@Purpurowy,no to cię bracia zrobili!
A mruczałeś chociaż coś pod nosem w kościele?
A z telefonem to ja się kiedyś tak zrobiłam:
Kończę zmianę o 14 stej i potrzebowałam zadzwonić do rejestracji w szpitalu, która jest czynna do 15 stej.Ubieram się szybko w szatni( JUŻ Z TELEFONEM PRZY UCHU) i przeszukuję moją szafkę,a przygląda mi się nasza sprzątaczka i pyta:"Asia,a czego ty szukasz?"."Telefonu"-mowię.
No...