Nie lubię SF, jeśli chodzi o książki.
Natomiast filmy oglądam bardzo rzadko i dla mojej psychiki lepiej jest, jeśli nie są to dzieła "wypruwające flaki z widza",jak to chyba powiedział pan Raczek.
Potem nie śpię, przeżywam, ryczę itp.
To jak już o filmach mowa: lubisz westerny?