Skocz do zawartości
Nerwica.com

zzyyggaa

Użytkownik
  • Postów

    79
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zzyyggaa

  1. No i najwyraźniej te brane stałe nie spełniają swojej roli
  2. to zmień lekarza skoro obecny sobie nie radzi
  3. W takim razie trzeba się zgłosić do psychiatry i na dobrą psychoterapię równolegle. Dasz radę wejść do gabinetu? Ja nie mogłem...
  4. Czy jak rozmawiasz z obcą osobą telefoniczie też?
  5. w takim razie to zwykłe zdenerwowanie jak u każdego?
  6. Ok i w jaki sposób ten lęk się objawia?
  7. To skąd wiesz że to agorafobia?
  8. Alprazolam to jeden z najcięższych kalibrów więc ostrożnie z nim. Ma krótki czas półtrwania i lekarz prowadzący powinien to ogarniać i powinien wiedzieć, że w takim przypadku kożystniejsze byłoby wprowadzenie na kilka tygodni czegoś o dłuuugim czasie pótrwania (bo to odstawisz dużo łatwiej) i jednocześnie dobrać np SSRI lub SNRI aż zaskoczy (czasem 3 tygodnie, czasem 2 miesiące). Potem masz dużo czasu aby Twój mózg ustawił się z powrotem na właściwe tory. Agorafobi nie ogarniesz samą chemią. Próbowalem przez ponad 10 lat i u mnie nie dalo rady. Jak byś stanął w korku na moście, siedząc w autobusie pełnym ludzi i kierowca nie otworzy drzwi bo nie ma prawa, nie masz ucieczki - jak się to u Ciebie skończy?
  9. Doraźnie? jak często i co?
  10. W urzędach, kościele, na spotkaniu w pracy, w korku, na autostradzie, w sklepie itd itd. Jak sobie radzę? Przez kilka lat uciekałem i unikałem takich sytuacji. Benzo ani żaden inny specyfik tu nie pomoże. To błędne koło. Benzo będziesz brać coraz większe dawki bo tolerancja na nie bardzo szybko rośnie a jeszcze szybciej się uzależnisz. U mnie złotym środkiem była wóda, pomagała na wszystko - do czasu aż osiągnąłem pułap 1,5 ltr na dobę. Wóda zabija, bezpośrednio lub pośrednio każdy kończy tak samo - kwestia czasu. Benzo doprowadzi Cię do stanu że nie wyjdziesz z domu. Koniec straszenia Agorafobia nigdy nie występuje sama, jest częścią zespołu nerwicowego. Nieleczona prowadzi do ataków paniki a potem tylko się pogłębia. Jedyne co Ci naprawdę pomoże to dobra psychoterapia, na której dowiesz się jak radzic sobie w konkretnych sytuacjach. Przede wszystkim trzeba dokopac się do źródła lęku, skąd się wziął, od czego się zaczęło - wynik moze być zaskakujący i niespodziewany tak jak u mnie. Znalazlem źródło i mimo że zlikwidowałem je w kilku procentach to finalny rezultat jest taki, że wchodzę wszędzie, jeżdżę, funkcjonuję jak normalny człowiek mimo że jeszcze drobne rzeczy pozostały. Nie piję, żadnych benzo. Po 10 latach męczarni powoli odżywam.
  11. Przejście z sypialni do łazienki tylko po ścianie, wstać po nocy nie mogłem przez 2 godz, brak siły, brak chęci do czegokolwiek, tylko leżeć i gapić się w sufit. Dobrze że miałem wtedy urlop.
  12. Ok to kontynuując - wiemy że Tranxene spełnia swoją rolę ale nie można go brać na stałe - co do tego chyba się zgadzamy? Paro i fluwoksamina nie stabilizuje mnie tak jak powyższy lek - czy to całkowicie skreśla SS/SNRI?
  13. Może i nie, stąd inne badania bo jakiś wpływ ma skoro ewidentnie to ona obniża mi puls. Teraz biorę tylko 10 mg i wszystko minęło, chodzę prosto, jeżdżę autem ale do normalnego funkcjonowania daleko. Może wogóle SSRI nie jest dla mnie. Nie wiem. Chciałem się tylko dowiedzieć jaka grupa leków byłaby dobrą opcją poza benzo. Może ktoś miał podobny przypadek.
  14. I ja odstawiłem Tranxene finalnie bez większego problemu mimo że brałem rok i to często powyżej 20mg. Ale jest jedno ale - ze względu na wydłużony odstęp QT w EKG paroxetyna jest nie dla mnie a zostało mi jeszcze kilka badań (potrwa to ok 3 tyg) i na ten czas psychiatra zalecił ponownie branie 10mg wieczorem do czasu wyjaśnienia wyników badań. Jaka jest w/g ciebie alternatywa dla paro bo fluwoksemina była totalnym niewypałem??? Może całkowicie inna grupa? Pytam bo nie chcę brać benzo - ok teraz przez te 3~4 tyg mogę jeszcze się zgodzić. Widzę że psychiatra nie bardzo ma pomysł.....
  15. zzyyggaa

    Leki a alkohol

    Ja też jak nie piję to nie tańczę. I tak już prawie 2 lata nie tańczę
  16. Na razie dodatkowe skurcze a po nich chwilowy blok - według kardiologa wywołany bradykardią - puls na paro 30mg to 43~45 a przy 20mg już 55, oczywiście spoczynkowy. Przy 20 mg paroksetyny dodatkowych skurczy prawie nie ma a i czuję się dużo lepiej. Teraz ekg, holter, eho ale za 2 tyg jak się unormuję na 20 mg paro. Bez beta blokerów. Dopiero po badaniach da rekomendacje kardiologiczne do dalszego leczenia dla prowadzącego psychiatry. Z tego co tłumaczył ważne są odstępy QT i inne, które mogą wykluczyć stosowanie pewnej grupy leków np bb czy SS/SNRI lub też je narzucić. Się okaże...
  17. No i właśnie tu jest pies pogrzebany - odpowiadając - bo wynika to z mojej psychoanalizy. Jak wiemy aby skutecznie leczyć nerwicę należy dokopać się do źródła jej powstania i odpowiedzieć sobie na najważniejsze pytanie - co ją wywołało i dlaczego narastała. W moim wypadku nerwicę wywołała ciągła obawa o zdrowie pod kątem kardiologicznym ponieważ jestem obciążony genetycznie (ojciec zmarł w wieku 42 lat na serce). Mam 46 lat i leczę się od 10ciu na nadciśnienie a zakodowane w głowie miałem od 14tego roku życia (śmierć ojca) że też umrę w takim wieku. Tak się nie stało ale strach pozostał. Teraz sam mam córkę 11 letnią, z którą mam bardzo silną więź i bardzo mi zależy żeby dla niej żyć, żeby nie czuła tego co ja, tego lęku, bezradności i tęksnoty za ukochaną osobą. Jak tylko coś mi się dzieje - kołatanie, dodatkowe skurcze, bradykardia od razu wpadam w panikę. Dlatego żeby poukładać sobie w głowie muszę najpierw poukładać sprawy kardiologiczne. Oczywiście nie chcę rezygnować z psychiatry ale mam takiego który potrafi powiedzieć "to jaki lek pan proponuje?" Dlatego dopytuję tu i tu też szukam jakiś podpowiedzi, na co możnaby zamienić paroksetynę, a może wcale nie trzeba.... Jutro mam kardiologa i stąd moje wcześniejsze pytania odnośnie alternatywnych SSRI i SNRI które można połączyć bez obaw z metoprololem (skuteczny w moich zaburzeniach sercowych) który ze względu na paro odstawiłem we wrześniu.
  18. Źródło wikipedia: Leczenie[1], terapia[1], kuracja – szereg czynności medycznych, z użyciem stosownych leków i aparatury, zmierzających do przywrócenia równowagi (homeostazy) organizmu dotkniętego chorobą lub kalectwem; postępowanie lekarskie, którego celem jest przywrócenie zdrowia choremu lub poprawa jego jakości życia.
  19. Który z SSRI lub SNRI nie obniża progu drgawkowego jak Paroxetyna? Fobic miał rację co do fluwoksaminy - masakra. Czy kardiolog też może leczyć zaburzenia lękowe?
  20. Że to paroxetyna powoduje obniżenie pulsu i w związku z tym miałem omdlenie oraz stale kręci mi się w głowie, chodzę jak żeglarz po suchym lądzie. Twierdzi że bradykardia zawsze jest powodem nierównomiernej pracy serca i dlatego trzeba wrócić do betalocu aby je wyrównać. Psychiatra nie widzi związku metoprololu z paro miomo że wszędzie o tym można znaleźć info.
  21. Znasz moją historię, u mnie są problemy z rytmem serca. Jedynym lekiem na to był metoprolol. Niestety w połączeniu z paro to nie gra, ciągłe arytmie wywołane przez bradykardię. Muszę wrócić do betalocu żeby ustabilizować tętno bo ciśnienie jest ok. Większość ssri i chyba wszystkie snri wg lekarza będzie tak się zachowywać poza właśnie fluwoksaminą która to raczej podniesie puls. Lekarz sam się dziwi dlaczego u mnie tak jest, dlaczego kardiolog twierdzi inaczej. Sam wolałbym zostać na paroksetynie bo już przynajmniej wiem czego się po niej spodziewać. mimo że odbijam się od ścian. Na prawdę jestem teraz w czarnej d...e i nie wiem co robić. Zmieniłbym lekarza ale w mojej okolicy nie ma innego. Ten chcial mi zapodać xanax wiedząc że dopiero co się wylizałem z benzo.
  22. Sugerowałem mu to dziś ale stwierdził że dla mnie lepsza będzie fluwoksamina i tym mam zastąpić paro. Coś mi się zdaje że strzela gdzie popadnie na oślep. Teraz to już sam nie wiem co o tym myśleć.
×