Kedar
Użytkownik-
Postów
24 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Osiągnięcia Kedar
-
Witaj. Bierzesz teraz jakieś leki? Uczestniczysz w jakiejś terapii? Jak Twój ojciec pił to pewnie masz syndrom DDA.
-
Dziękuję za rady i wsparcie. Jestem dopiero po 2 sesjach z terapeutką, ale zaczynam odkrywać co mnie gnębi. Seronil trochę już pomógł na depresję. Niestety lęk jest nadal. Mam nadzieję, że z każdym tygodniem będzie tylko lepiej.
-
Moja obecna lekarka nie była entuzjastycznie nastawiona do seronilu. W sumie nigdy nie próbowałem innych SSRI. Niestety dałem się namówić na początku leczenia obecnego epizodu na branie trozadonu. Niby miał działać przeciwlękowo, a jeszcze pogorszył mój stan. Po 7 tygodniach już nie miałem siły na eksperymentowanie z nowym lekiem i dostałem stary, sprawdzony seronil. Jak to nie pomoże, to będę próbował dalej. Przetestowałbym paroxetynę.
-
Wielu ludziom fluoxetyna pomogła na lęki. Moja depresja zawsze przebiegała z lękiem i do tej pory Fluoxetyna mi pomagała. To mój 4 epizod depresji w ciągu ostatnich 11 lat. Aczkolwiek przyznaję , że obecnie odczuwam silny lęk i Fluo mi go zwiększyła. Myślę jednak, że to chwilowy efekt uboczny (biorę niecałe 2 tygodnie).
-
Ja również radzę jak najszybciej iść do psychiatry. Też długo próbowałem domowych sposobów, ale tylko niepotrzebnie cierpiałem. Nie ma się czego bać czy wstydzić. Depresja to choroba, którą można skutecznie wyleczyć. Dotyka całkiem dużego odsetka społeczeństwa. Psychiatra może też dać skierowanie na terapię, za którą płaci NFZ.
-
Witajcie, podzielę się swoją historią. Może kogoś zainspiruje. Może ktoś okaże wsparcie... Pierwszy epizod depresji miałem w wieku 21 lat. Wtedy byłem zakompleksiony, nieśmiały i samotny. Przez kilka lat leczyłem się u psychiatry i chodziłem na terapię. Brałem leki i przestawałem. Moja depresja znikała i nawracała, a ja cały czas pracowałem nad sobą. Skończyłem studia, znalazłem pracę. Poprawił się moja samoocena i przestałem być taki nieśmiały. W wieku 29 lat poznałem kobietę swojego życia, z którą wziąłem ślub. Teraz mam 35 lat i dwójkę dzieci. Mam dobrą pracę, wszyscy są zdrowi. Przez jakieś 6 lat nie miałem żadnych problemów psychicznych. Zapomniałem co to depresja i lęk. W tym czasie nie bałem żadnych leków i nie chodziłem na terapię. Niestety pod koniec 2020 r moja psychika znowu siadła. Zacząłem łatwo się męczyć i irytować. Potem przyszedł niepokój o zdrowie córki, który szybko zamienił się w napady lęku. To spowodowało bezsenność i pogłębienie depresji. Dosłownie w ciagu kilku dni mój stan się zmienił diametralnie. Przestałem cieszyć się życiem i zacząłem mieć lęki. Poszedłem znowu do psychiatry i dałem namówić się na lek, którego nigdy nie brałem. Niestety mój stan się jeszcze bardziej pogorszył. Teraz od 1,5 tygodnia jestem na dobrze mi znanym seronilu i czuję się trochę lepiej. Znowu zaczynam terapię. Na tą chwilę nie potrafię zrozumieć co się ze mną dzieje. Psychoterapeutka twierdzi, że to są objawy „konfliktu wewnętrznego”. Chciałbym w to wierzyć, bo to znaczyłoby, że mogę ten problem rozwiązać. Niestety jestem sceptyczny. Dlaczego przez kilka lat było dobrze, a nagle zacząłem się tak podle czuć?
-
Przestań palić papierosy, to Ci się poprawi stan śluzówki i ogóle dróg oddechowych.
- 2 odpowiedzi
-
- nos
- (i 2 więcej)
-
Też się martwię o swoją córkę i wyobrażam sobie czarne scenariusze. Wiem jak to może zatruć życie. Leków w ciąży nie możesz brać, ale psychologa możesz się poradzić.
-
Witaj, generalnie zarabianie dużej kasy nie jest potrzebne, żeby być szczęśliwym. Jak będziesz szukał pracy to w końcu jakąś znajdziesz. Może masz trochę za duże wymagania od siebie? Z ciekawości jak to się stało, że przeszły Ci ataki paniki? Brałeś jakieś leki?
-
To mój 9 dzień na seronilu, 3 dzień 2 dawce 20 mg. Rano czuję się kiepsko, nic mi się nie chce, ale po kawie zaczyna być lepiej. Na pewno poprawił mi się napęd i wydajność w pracy. Chwilami czuję się wręcz jak po malutkiej dawce amfetaminy, z tym że oprócz zwiększonego napędu czuję dosyć silny niepokój, a chwilami lęk. Fachowo to się chyba nazywa "akatyzja". Coś jakby ten lek mnie za mocno pobudzał. Miał ktoś tak samo? Po jakim czasie takie "naspeedowanie" powinno przejść? Może powinienem zmniejszyć dawkę? Oprócz tego zauważyłem, że pogorszył mi się trochę wzrok. Rano wraca to do normy, ale po tabletce znowu pogorszenie. Powinienem się tym niepokoić?
-
Miałem przez tydzień brać 10 mg, a potem 20. Trochę jestem niecierpliwy więc sobie to zmodyfikowałem tzn. Po 4 dniach wziąłem 15 mg przez 2 dni, a dzisiaj jest 6 dzień i wziąłem 20. Rano czułem się źle. Cały roztrzęsiony z lękiem uogólnionym i depresyjny nastrój. Dlatego zdecydowałem się wziąć pół tabletki sedam 3 (benzodiazepina). Nigdy wcześniej tego nie brałem. Po południu zacząłem się czuć bardzo dobrze. Wręcz euforycznie. Lęki poszły precz i nastrój mam bardzo dobry. Łudzę się, że to efekt antydepresyjny seronilu, ale jednak biorę go bardzo krótko. To chyba jednak ten Sedam. Nie dziwię się, że ludzie się od tego uzależniają.