Cześć wszystkim Mam za sobą poważny kryzys, kolejną próbę samobójczą i pobyt w szpitalu - ogólnie trochę się działo w tym roku, ale na szczęście to wszystko już za mną. Teraz, można powiedzieć, że stanęłam na nogi, chociaż walka cały czas trwa. Od kilkunastu lat cierpię na nerwicę natręctw, od kilku lat jestem uzależniona, ale walczę Na forum zarejestrowałam się, żeby podzielić się swoim doświadczeniem. Nie jestem specjalistką, wiem o tym, ale jeśli dam radę to chętnie pomogę. Sama mam wiele problemów i mam nadzieje, że znajdę tutaj ludzi, którzy mnie zrozumieją.