Cały czas mam w głowie jak wyglądało to 5 lat temu i nie chce wracać do takiego stanu. Gorzej bo wtedy też się zaczęło od kontuzji nogi, ale dużo poważniejszej i czas rekonwalestencji był dużo dłuższy. Najpierw rozwaliłam sobie sen, potem poleciało wszystko. Z drugiej strony byłam wtedy w kompletnie innym miejscu swojego życia, więcej problemów, nałogów. Jednak gdzieś z tylu głowy cały czas siedzi taka "powtórka".