-
Postów
88 -
Dołączył
Treść opublikowana przez rookie
-
Mnie jedna rzecz trzymała przy życiu, myśl że kiedyś będzie git i mój aktualny stan emocjonalny będzie tylko gorszym wspomnieniem, nadal to mi daje motywację do pracy nad sobą.
-
Chyba żadne. Trenowałem przez chwilę piłkę ręczną. Co byś tak naprawdę chciał/chciała w życiu robić?
-
Sporo razy. Co byś zmienił w swoim wyglądzie?
-
U mnie lepiej nie jest, też miałem przez bardzo długi okres podobne myśli, ale jednak ustały i już czuję się o niebo lepiej psychicznie... Wiem, że jest źle i wiem, że to trywialne, ale podnoś siebie na życiu, postaw sobie jakieś argumenty, żeby nie myśleć o samobójstwie, rob rzeczy na które masz ochotę. Polecam wizytę u psychiatry lub innego specjalisty. Głowa w górę,, będzie kiedyś dobrze
-
Doskonale cię rozumiem, ale niestety nie wiem co mógłbym ci zaradzić. Sam mam bardzo podobne problemy, lewe ręce do wszystkiego, mam problemy z wykonaniem nawet najprostszych czynności. Raczej wolno przyswajam informację przy jakiejkolwiek pracy, zadaniu jakie jest przede mną postawione. Też mam jakieś problemy z pamięcią, choć często potrafię przytoczyć jakąś nieistotną informację ze szczegółami, to jednocześnie nie potrafię podać żadnego przykładu swojej nieporadności. Pierwszy jaki przyszedł mi na myśl w tej chwili, to jak w klasie miałem problemy z podpięciem projektora... IQ masz całkiem wysokie, ale tu nie chodzi tylko wyłącznie o inteligencję. Często ludzie, których raczej postrzegam za osoby poniżej przeciętności intelektualnej wykazują się dużymi manualnymi umiejętnościami, dużą wiedzą z zakresu powszechnych prac, mechaniki, budownictwa, elektroniki oraz takich zwyczajnych rzeczy, które robi się w domu... Też mam przeświadczenie, że się do niczego nie nadaje. Wizyta u specjalisty może okazać się dla ciebie zbawienna. Różne zaburzenia psychiczne mogą powodować nieporadność, czasami jest się nieporadnym niezależnie od zdrowia psychicznego, ale tak na pewno nie jest w przypadku nas...
-
Niestety nie dla każdego genetyka była łaskawa, ale nie wierzę, że jest aż tak źle jak to opisujesz. Myślę, że fakt, iż sam mam problemy z relacjami damsko-męskimi nie obliguje mnie do dawania porad, ale... Po 1 polecam ubierasz się lepiej, najlepiej markowo (niestety, ale w dzisiejszym konformistycznym świecie pełnym narcyzmów jest to powszechne). Taki ubiór może dodać ci kilka oczek atrakcyjności. Oczywisćie zmiana fryzury, siłownia, możesz dodatkowo zadbać o cerę. Myślę, że może to wywindować twoją atrakcyjność. Dobrym pomysłem byłoby szukanie kobiet niekoniecznie brzydkich (osobowość jest ważniejsza, ale dla mnie musi iść w parze z wyglądem), ale też niekoniecznie modelek rodem z victoria secret. Masz pracę, pewnie jesteś błyskotliwy i masz fajną osobowość, myslę, że wbrew temu co mówisz jest nieco inaczej i na pewno dla nie jednej kobiety mógłbyś być potencjalnym partnerem xd
-
Nie mam jednej ulubionej, często mam ochotę na coś innego. Myślę, że jest min 10 potraw, które mógłbym zakwalifikować jako ulubione Najlepszy serial jaki oglądałeś w tym roku?
-
Burito, guacamole, nachosy? xd Najbardziej irytująca ludzka cecha?
-
UPOŚLEDZENIE, BRAK PERSPEKTYW, SAMOBÓJSTWO
rookie odpowiedział(a) na rookie temat w Zaburzenia osobowości
Proszę o opinie... -
Witam. Już raz uzewnętrzniałem się tutaj i zamysł tego posta jest podobny, ale celem jest podejście do tematu od nieco innej strony (i tak pewnie będę wiele powielał, ale mniejsza z tym). Zacznę może od przedstawienia moich typowych, dysfunkcyjnych, najbardziej irytujących mnie objawów. Mianowicie jest dość szeroka ugruntowana już grupa cech w mojej osobowości, takie jak: a) WYCOFANIE SPOŁECZNE, INTROWERTYZM, NIEUMIEJĘTNOŚĆ NAWIĄZYWANIA RELACJI - mam naprawdę spore kłopoty chociaż z próbowaniem udawać jakiegś zaangażowania w rozmowę. Towarzystwo zdecydowanej większości osób jest dla mnie nużące, nie potrafię się w nim odnalezć. Ludzie bardzo dobrze sobie zdają z tego sprawę i często odnoszę wrażenie, że ludzie bardzo często wyczuwają moje słabości (widzę to po ich mimice oraz analogiach odnoszących się do mnie, chyba, że to tylko moje paranoje). Nawet kiedy temat rozmowy zaczyna być dla mnie interesujący i mógłbym wygłosić swoje stanowisko, to i tak tego przeważnie nie robię, gdyż czuję dyskomfort kiedy miałbym to uczynić po okresie długiego milczenia (wiecie nie odzywasz kiedy ludzie żywiołowo rozmawiają, aż nagle ni stąd ni zowąd przemawiasz xD, jak dla mnie spory cringe). Ciężko mi werbalizować myśli. Doprowadziło to do izolacji od społeczeństwa, mocno ograniczyłem wyjścia z domu oraz liczbę osób, z którymi chcę się spotykać. Ponad to wyczuwam wokół swojej osoby ostracyzm... b) UPOŚLEDZENIE UMYSŁOWE, 2 LEWE RĘCĘ, BRAK PERSPEKTYW - Prokrastynacja towarzyszyła mi od zawsze, ale niestety nie jest ona jedynym powodem moich niepowodzeń. Wszystko mi przychodzi z trudem, mam jakieś wolniejsze ruchy, jestem bardzo niezdarny. Nie potrafiłbym czegoś naprawić, zamontować, zmontować, zrobić etc., moja sprawność manualna jest na zerowym poziomie. Ponad to nie wykazuje większego zainteresowania tymi zagadnieniami, a niestety wpędza mnie to często w poczucie bezwartościowości. Relatywnie nie mogę liczyć na lukratywną przyszłość w miejscowych zakładach pracy. Oprócz nieumiejętności rozmowy i niezdarności dochodzi stres wynikający z tych dysfunkcji. Nie obeszło by się na pewno bez szyderczych komentarzy, co na pewno działałoby na mnie przygnębiająco i de-motywująco. Poza tym patrzenie się na mnie podczas wykonywania jakiejś czynności sprawia, iż automatycznie idzie mi to gorzej oraz czuję wewnętrzne napięcie w sobie nakazujące zrobić daną czynność dobrze. Nienawidzę pracy w szerszym gronie osób, najchętniej wykonywałbym pracę indywidualnie lub w gronie miłych, empatycznych, a najlepiej też introwertycznych osób. c) ROZKOJARZENIE, DEKONCENTRACJA, ADHD? - Mam naprawdę trudność w utrzymywaniu uwagi na jednym zadaniu, przeważnie mój mózg bombarduje mnie natłokiem myśli. W mojej głowie często ma miejsce ekspresyjna dyskusja kilka osób o różnych stanowiskach, wizualizuje sobie rozmowy z ludźmi, przeprowadzam luźne debaty, wzbudzam estymę, podziw w swojej wyobrazni. Śnię na jawie. Mogę być w towarzystwie kilku osób i właśnie to robić. Na temat ADHD przeczytałem kilka książek oraz na podstawie w miarę obszernego testu w książce Sabine Bernau "ADHD u dorosłych" stwierdzam, że mam podstawy, żeby sobie to przepisywać. I już adhd wdaje mi się we znaki i nie mam ochoty dalej się rozpisywać, choć z pewnością mógłbym zawrzeć tutaj kilka moich przypadłości i na pewno mógłbym nieco szerzej opisać to co napisałem tutaj, ale nie mam weny. Na sam koniec, więc... ASPERGER, SCHIZOIDALNOŚĆ, SAMOBÓJSTWO http://www.rdos.net/pl/ Nie uważam, że mogę mieć aspergera, aczkolwiek wykazuje kilka symptomów. Już pomijając wyżej wspomnianą niechęć do pracy w grupie oraz nieumiejętność nawiązywania kontaktów dodałbym coś jeszcze... W dzieciństwie na samym początku podstawówki sprawiałem wrażenie raczej najbardziej uzdolnionego dzieciaka (ponoć asperger jest często mylony z przejawami wysokiej inteligencji). Jako dziecko unikałem kontaktów z rodziną, płaczą i wyrywając się, gdy mój chrzestny mieszkający mniej niż 5km ode mnie chciał mnie wziąc na ręce... Nie pozwalałem się przebierać tacie, mogła robić to tylko mama. Miałem kilka specyficznych zainteresować, na samym początku były to zwierzęta, potem paleontologia, prehistoria, teologi, polityka, literatura, większość bardziej popularnych dyscyplin sportowych, kynologia, teraz trochę psychologia i psychiatria... Miałem porównywalną ilość cech autystycznych i neurotypowych w tym teście ( z lekka przewagą aspie). Jednak rozumiem metafory i ironię, choć często daje się manipulować oraz zauważam u siebie tendencję do wierzenia we wszystko, jeżeli ktoś jest dość przekonywujący. Choć rozumiem ironię i metafory (tak mi się wydaje) i w podstawówce miałem kolegów, jednak byłem jednym z bardziej wrażliwych dzieci. Myślę, że mogę mieć lekka formę aspergera, choć pewnie tak nie jest. PS: Mam ochotę się zabić, myśli o samobójstwie mi doskwierają regularnie, choć wiem, że tego nie zrobię (na razie). Jeżeli ktoś to przeczytał to liczę na jakąś atencje i spostrzeżenia, zależy mi na tym, byłbym wdzięczny.
-
No cóż... Myślę, że ludzie zdążyli ci już wyjaśnić, że z cała pewnością można stwierdzić, że nie należysz do osób ograniczonych intelektualnie. Ale czy się na tle przeciętności wybijasz? Nie wiem. Może po prostu nie masz predyspozycji do rozwiązywania zadań matematycznych, aczkolwiek nie jest to równoznaczne z kompletnym nie rozumieniem ich zagadnień. Mało jest geniuszy matematycznych, którzy od razu po zapoznaniu się teorią danych zadań od razu będą rozwiązywać skomplikowane działania. Większość potrzebuje określonego czasu na przyswojenie, przewertowanie treści, a w kolejnej kolejności jej PRZEĆWICZENIE. Jestem przekonany, że twoje możliwości są większe niż sobie zdajesz z tego sprawę i, że spokojnie stać się na ocenę dopuszczającą z matematyki (a nawet na dst, a uwierz mi, że wiele osób nie stać na taką ocenę na etapie gimnazjalnym).
-
Raczej pozytywnie. Czy kara śmierci powinna być dozwolona?
-
Nie czytam jakiejkolwiek prasy. Co sądzicie o parapsychologicznych poglądach na temat istnienia dzieci indygo oraz dzieci krystalicznych?
-
Bez wygooglowania nie mam pojęcia. Wierzycie w illuminatów i NWO?
-
Gdzieś po równo. Ale chyba plaża. Ulubiony sport?
-
Witam. Prawdopodobnie dopiero w przyszłym miesiącu udam się na wizytę do psychiatry. Od na pewno ponad pół roku sam próbuję zdiagnozować swoją przypadłość. Nie ukrywam, że dochodzę do różnych wniosków i niemalże każde zaburzenie psychiczne sobie przypisywałem. Wiem, że mam depresje, ale czy to współwystępuję z jakąś inna chorobą? Czy depresja w moim przypadku jest objawem, a nie przyczyną? Nie wiem. http://www.medonet.pl/choroby-od-a-do-z/choroby-i-zaburzenia-psychiczne,schizofrenia---objawy--przyczyny-i-leczenie-choroby-psychicznej,artykul,1586921.html Po przeczytaniu tego artykułu (już dawno) nic nie oddaje tak dobrze moim wewnętrznym odczuciom jak opis objawów negatywnych na tej stronie. Już nie będę się rozczulał na objawach typowo depresyjnych, jednak opisywane tam zaburzenia poznawcze i zaburzenia efektu to cały ja. Zastanawiałem się na objawami pozytywnymi, czy one występują. Czy odczucie, że moje myśli, nie są moje może na to wskazywać? Czy trudność w elokwentnym, zrozumiałym dla otoczenia wysławianiu się, dziwna treść myśli i ich chaotyczność oraz natłok, też może budzić mój niepokój? Czy fakt, iż w mojej głowie oprócz wewnętrznego monologu dyskutuje z kimś w głowie ((z samym sobą?), czasami dialog w mojej głowie przypomina dialog kilku osób o różnych stanowiskach, gdzie jeden podpowiada mi tak, a z kolei potem ta opinia jest skontrowana i te moje myśli są skierowane do mnie (zwracają się bezpośrednio do mnie), czy to tylko moje myśli, czy jednak "głosy"? Uważam, że występuje u mnie jakieś zaburzenie procesów myślowych, przez które mam problemy z utrzymaniem koncentracji, jestem cały czas zmieszany (JESTEM STRASZNIE ROZKOJARZONY) czasami nie rozumiem prostych zdań skierowanych do mnie... Mam problem z oglądaniem jakiegoś filmu dłużej niż 30 min (nie zawsze, ale często). To może być schizofrenia, czy jednak bardziej ADHD (może) i zaburzenia nerwicowo-depresyjne (to moja własna diagnoza, jednak fakt, że mogę mieć schizofrenie budzi mój niepokój, po marihuanie, której już notabene nie palę ewidentnie dostawałem czegoś w rodzaju psychozy, miałem takie paranoje i urojenia, że szok)...
-
Nie mów tak. Samotność też mi doskwiera, brakuje mi osoby, z którą mógłbym dzielić się swoimi problemami nie narażając się na dziwne, ironiczne, szydzące reakcje, nie ufam ludziom... Brakuje mi osoby o podobnych zainteresowaniach, poglądach o podobnym spojrzeniu na świat, brakuje mi bratniej duszy... Samotność jest straszna, boję się, że wraz z upływającym czasem stracę obecnych znajomych, nie poznam nowych, nie zakocham się (ze wzajemnością). Ta wizja mnie przeraża.
-
Mieszkam w domu, uważam, że to daje pewien komfort, więcej pomieszczeń, więc można sobie lepiej i użytecznie zagospodarować przestrzeń, w dodatku działka daje możliwość odpoczynku, grillowania, hodowli zwierząt domowych, zależnie od miejsca zamieszkania też tych na ubój. Jednakże, nie miałbym problemu, żeby mieszkać w bloku. Wiadomo trzeba się pilnować, żeby nie przeszkadzać sąsiadom, jednocześnie samemu jest się czasami skazanym na jakieś hałasy. Na pewno w domu jest większy spokój, jeżeli mam wybierać to wybieram dom xd Zwiedzanie architektury dużego, pięknego, nowoczesnego miasta wraz z wszelkimi dorobkami kulturowymi i dziełami sztuki, czy wypoczynek na egzotycznej plaży?
-
Ja generalnie od podstawówki pasjonuje się rapem i tym polskim jak i tym za oceanu, bliżej na pewno jest mi rap niosący jakieś wartości. Moi ulubieni hiphopowi artyści to Pezet, DonGuralesko, Paktofonika, Kaliber 44, Bisz, OSTR, Peja, Polska Wersja, Epis Dym KNF, Słoń, Ten Typ Mes, Bisz, JWP, Eminem, 2pac, Nas, Rakim, Big L, BigPun, Biggie, JayZ, Snoop Dogg, Tree Six Mafia, Cypress Hill, Asap Rocky, Lil Skies, Ski Mas The Slump God, Zillakami, Denzel Curry, Travis Scot, Kanye West i wielu wielu innych xd. Jeżeli chodzi o rock nie jestem aż tak rozeznany i tak naprawdę nie jestem czasem pewny, czy to czego słucham można zaliczyć do tego gatunku muzycznego, ale moi ulubieni artyści rockowi to: Red Chot Chilli Peppers, Republika, PinkFloyd, Gorillaz, Arctic Monkeys, Metalica, Queen, Korn, Limp Bizkit, Linkink Park i paru by się znalazło. Poza tym lubię stare polskie piosenki w tym niektóre Disco Polo, lubię słuchać takich zespołów jak np. Lady Pank, Perfect, happysad, Wideo etc. Co do muzyki Disco Polo, to nie podoba mi się postawa niektórych traktująca odgórnie tę muzykę z uprzedzeniami, podzielając opinię, że jest to muzyka dla wieśniaków. A ja tak nie uważam, owszem zgadzam się, że nie jest to muzyka ambitna, ale niosąca pozytywne emocje, idealna do takich typowych, wiejskich zabaw, wesel itp. Ogólnie dobra muzyka do tańczenia, sam osobiście nie słucham, a jak już coś to bardzo rzadko. Podoba mi się muzyka Bilie Eilish, jej depresyjny klimat utworów (większości) połączony z ciekawym, orginalnym brzmieniem, oraz charakterystyczną liryką, poza tym ma piękny głos. Uważam, że jej twórczość można określić mianem sztuki, ale ma dość spie*dolony fanbase, trafia w podobny target co One Direction, czy Ariana Grande i dużo ludzi uważam nie rozumie klimatu jej utworów. Czy uważasz, że presja narzucana przez społeczeństwo, zdrowy tryb życia, ładne sylwetki i ekskluzywny tryb życia promowane przez instagram, ta kultura pieniędzy, ten wyścig szczurów w jakim biorą udział ludzie o pozycje, przeświadczenie, że albo jesteś kimś albo jesteś nikim, są przyczyną depresji? Nie dostosowanie się do wymóg rzucanych przez społeczeństwo... Czy nie uważasz, że odmóżdża to młodzież ślepo w to zapatrzonych? Czy nie uważasz, że osoby wrażliwe, krytyczne wobec siebie, nie do końca pewne siebie mają trudniej ze sprostaniem wyzwaniom, ale i możliwościom jakie mamy?
-
Podoba mi się mój dystans do mojej osoby, moje poczucie humoru, mój gust filmowy i muzyczny, to, że potrafię zrozumieć poczynania drugiej osoby oraz zauważyć z jakich pobudek to wynika i to zaakceptować (empatia oraz odczytywanie ludzkich emocji oraz zamiarów), a także to, że myślę, że raczej w miarę wyróżniam się inteligencją (choć tam gdzie nią błyszczę na tle innych, to w innych sferach jestem amebą umysłową, choć iq mam raczej dość wysokie). Nie podoba mi się moje rozkojarzenie, nieumiejętność utrzymywania uwagi na czymś, prokrastynacja, brak opanowania, wieczne zamyślenie, to, że nie mam pomysłu na swoje życie, moja lękliwość, moje fobie, nieumiejętność nawiązywania kontaktów z ludźmi, mój pesymizm, usprawiedliwianie moich zachowań, to, że nic nie robię ze swoim życiem, nie rozwijam się, mój brak energii i kilka by się jeszcze znalazło. Oldschoolowy hip hop z dobrą warstwą liryczną i przekazem, czy newschoolowy rap stawiający na nowoczesne brzmienie, flexowanie się i bawienie się formą i muzyczną jak i tekstową. Rap, rock, techno czy pop? Co sądzicie na temat disco polo? Ulubieni wykonawcy?
-
Męczy mnie bycie introwertykiem doradźcie coś bo sam nie wiem co myśleć
rookie odpowiedział(a) na ultrasone temat w Depresja i CHAD
Introwertyzm sam w sobie nie jest zły, ograniczanie kontaktów do osób z którymi realnie chcesz się spotykać, gadanie na tematy tylko dla ciebie interesujące oraz oddawanie się swoim fantazjom i refleksjom w własnych 4 ścianach jest generalnie spoko. Problem zaczyna się dopiero wtedy, kiedy boisz się ludzi, ciężko ci się rozmawia z kimkolwiek i ciężko ci zagadać, gdy chcesz to zrobić i ciężko ci rozmawiać, bo nie wiesz o czym. I fakt, kobiety z reguły oceniają mężczyzn powierzchownie, a najlepsze pierwsze wrażenie wywołują mężczyźni towarzyscy, pewni siebie, manipulujący kobiety, zabawni oraz wyglądający na majętnych. Niestety uważam, że płeć piękna nie zwraca uwagi na takie cechy jak: inteligencja, empatia, wartość poglądów, szczerość, prawdziwość etc. i bardzo często deprymują mężczyzn nieśmiałych.