Skocz do zawartości
Nerwica.com

berlioz

Użytkownik
  • Postów

    73
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez berlioz

  1. dzięki adam i Pstryk za zyczenia :) Pstryk, autosugestie caly czas praktykuje w formie afirmacji. notatka: dolaczam medytacje dynamiczna, ktora stosuje od paru dni
  2. witajcie :) fobia spoleczna, to tak lęk przed ludzmi, a konkretniej przed krytyka, niezrozumieniem, brakiem akceptacji, kazdy roznie przezywa, ja mam do tego lęk przed mowieniem, ale u kazdego z ta przypadloscia wystepuja nadmierny stres w sytuacjach spolecznych. Jesli chodzi o moj program, aktualnie klade nacisk na wyrobienie w sobie akceptacji co do swoich lęków przez ich obserwacje (medytacje). Moge przypomniec sobie parogodzinne okresy czasu, kiedy czulem sie wyzbyty pancerza lęku, wstydu itp i choc rzadko sie zdarzaja, to kiedy wizualizuje czy afirmuje- potrafie je odtworzyc w myslach i pracowac dalej. Chwile te daja mi motywacje, ze cos mozna zrobic pozytywnego, ze ten wysilek nie idzie na marne, tego jestem pewien, a jednoczesnie ich krotkotrwalosc mowi ze to bedzie dluga droga na ktorej bede musial byc cierpliwy.
  3. ja bym chcial tak tylko umrzec na chwilke i narodzic sie po raz kolejny wolny od bagazu emocji i mysli...
  4. obserwuje, ze dziewczyny sa bardziej smiale, pewniejsze siebie, wyrachowane a to glownie przez tych palantow ktorzy na dyskotekach przyczepiaja sie do kazdej po odpowiedniej dawce piwa. W rezultacie dziewczynom urasta samoocena i powoduje takie cechy o ktorych pisze. Stad tez pewnie i problemy w zwiazkach maja faceci z dziewczynami- ot taka powie, ze moze sobie znalezc innego, chetnych nie brakuje w klubach, a dziewczyny czasem prowokuja do zazdrosci swoich partnerow umizgiwaniem sie do innych, wiec jakos powodem tego jest uganianie sie facetow za panienkami byle tylko jakas poderwac.
  5. pewnie, tego jest jak owadow a znalezc to nie problem, trudniej sie pozbyc jak to moj kolega mawia ja na sile nikogo nie szukam, bo nikt nie rozwiaze mych problemow za mnie, tylko ja moge siebie zmienic
  6. to zaden kontakt z natura, skupiasz sie wowczas na dziewczynie a nie na naturze :) a samotnosc z natura na pewno moze napawac smutkiem- bo tylko wtedy jestes sam na sam ze soba, tylko wtedy mozesz glebiej zajrzec do siebie i widzisz swoje frustracje, lęki, rozczarowania itd, bo ten smutek wyplywa z Ciebie a nie z natury a moze wyplynac bo jestes sam i skupiasz sie na sobie. Piszesz: "Musi coś się dziać bo inaczej zwariuję", chcesz by sie cos dzialo, bo wtedy nie skupiasz sie na sobie i nie dajesz sobie szansy zaobserwowac emocji u siebie, bo boisz sie ze mozesz odkryc wiekszy lęk niz odczuwasz. zdaje sobie sprawe, ze malo ludzi wie na czym polega prawdziwy kontakt z natura, co zostalo narzucone nam przez zycie w miescie, spoleczenstwo itd a da sie to zauwazyc w tym niedojrzalym komentarzu jednego uzytkownika forum "To wygląda jak metoda dla domorosłych, za przeproszeniem, onanistów. Nie wiem jak pozostali, ale ja zamiast kontaktu z łonem natury, wolę mieć kontakt z innym łonem." Innymi slowy na wszystko mamy wyobrazenia, ale nie potrafimy patrzec prawdziwie na np. drzewo bez skojarzen, nie umiemy zobaczyc jego piekna bez automatycznych skojarzen typu "dendrofilia" itp. a szkoda, bo to wspaniala sztuka, na ktorej temat rozpisuje sie literatura medytacji.
  7. a po co wam chlopak czy dziewczyna to tylko pragnienia, a mozna nie utozsamiac sie z nimi poprzez prace z podswiadomoscia, np. medytacje czy autosugestie powtarzajac: mam pragnienia ale nie jestem nimi- kiedy to stosowalem zniknal smutek, poczucie winy czy rozczarowanie, ze niby nie mam dziewczyny to cos ze mna nie tak itd. wszystkie te smieci. nic na sile- jesli bedziecie kogos szukac w ten sposob, to oznacza ze wpadliscie w pulapke. zeby byc szczesliwym nie trzeba koniecznie miec partnera, mozna nauczyc sie czerpac radosc zycia z innych rzeczy (np kontakt z natura)
  8. chce tu zamiescic program swojego leczenia, ktory sobie wyznaczylem dokladnie wczoraj :) choc czesc z niego juz realizuje, to zdecydowalem ze tak nie moze byc zebym poddawal sie swojemu umyslowi i lękom- trzeba wiec nakreslic jasny program uzdrawiania, jakzeby inaczej, ktory bede sumiennie stosowal, a tu jest dobre miejsce zeby ow program przedstawic, moze dla kogos okaze sie pomocny, dla mnie na pewno- bede staral sie co jakis czas pisac o potencjalnych postepach, bedzie wiecznym odnosnikiem, motywacja do jeszcze wiekszej pracy. Jako ze moj problem dotyczy fs, to cele sa nastepujace: - dodanie pewnosci siebie - zrozumienie lęku, jego obserwacja - poprawa samopoczucia - ustapienie objawow fs - wyrobienie dystansu do emocji, mysli, pragnien- nieutozsamianie sie z nimi Cele moga ulec zmianom jak i rowniez schemat programu ktory jest taki 1. afirmacje i wizualizacje; glownie przed snem i zaraz po obudzeniu gdy podswiadomosc jest aktywna najbardziej, ale takze podczas dnia o ile to mozliwe. sposob wziety czesciowo z ksiazki potega podswiadomosci (powtarzam sobie afirmacje np: jestem pewny siebie po kilkanascie razy i w miedzyczasie projektuje obraz w wyobrazni ze np ludzie gratuluja mi pewnosci siebie, wyobrazam to sobie jak najwierniej starajac sie oddzialywac wszystkimi zmyslami, czyli dajmy na to wyobrazam sobie odczucie scisnietej dloni ze ktos gratuluje mi tego osiagniecia) 2. medytacja; jest ich wiele glownie czerpie z ksiazek osho- obecnie zamierzam praktykowac medytacje przed sciana- jest ona polaczona z praktyka mudry, kciuk + 4 palec- jest to mudra na dodanie pewnosci siebie, zaufania do siebie itp.- siedze przed pusta sciana i patrze sie w ta sciane majac rece ulozone w mudre, po pewnym czasie znikaja mysli, pojawia sie przyjemna pustka, oczyszcza sie umysl + starac sie byc uwaznym w kazdej chwili (jednym sposobem jest patrzenie na wszystko jakby to bylo nowe, wiec gdy lapie sie ze jestem nieuwazny- patrze w miejscu gdzie jestem na wszystko nowym spojrzeniem, przygladam sie wszystkiemu, bo wszystko jest nowe- jest to tez z ksiazki osho- trzecie oko, w ten sposob moge skupic sie na terazniejszosci nie dopuszczajac przeszlosci, wyrabiajac dystans do mysli, emocji, pragnien. 3. bieganie, ruch- bieg ma swietny wplyw na uklad nerwowy, wiele razy mi pomagal pozbyc sie napiecia przed czyms co wywolywalo stres i unormowac temp ciala- miewam stany kiedy jestem bardzo goracy cale cialo nagrzane :) a po biegu wszystko wraca do normy- jest tez odpowiedni na afirmacje i manipulowanie oddechem co gromadzi wieksza energie w ciele- czuje sie lepiej niz po napoju energet. oprocz biegu oczywiscie zalecany inny ruch. 4. praca ze snami- zapisywanie snow zaraz po przebudzeniu, mam kilka snow w nocy ale nie wszystkie pamietam, nie wszystkie zapisuje, jest duzo tresci lękowych w nich, wiec analiza snow pozwoli mi bardziej zglebic podswiadomosc- bede szukal kluczowych obrazow sennych ktore powtarzaja sie i maja cos do przekazania 5. oddychanie pranajama- jest to oddychanie na jakanie znalezione w necie na bazie jogi, poniewaz czesto zdarza mi sie jakac :) bardziej z powodu braku pewnosci siebie, stresu, niskiej samooceny niz fizjolog. czynnikow, to oddychanie to moze tylko pomoc mi panowac lepiej nad oddechem. mozna to znalezc w necie, jest takze polaczone z wizualizacja niebieskiego swiatla. Ponadto na biezaco staram sie gdy przychodzi mi jakas negatywna mysl albo emocja, odwrocic uwage lub od razu pomyslec wyobrazic sobie jej pozytywne przeciwienstwo. Czasu na wszystko mam jak narazie sporo, zawsze jest czas na zauwazenie czegos pieknego w zyciu. Wykonuje ten program, bo pojedyncze elementy dotychczas dawaly dobre rokowania, choc krotkie, to zdarzalo mi sie przezyc pojedyncze dni tak jak przezywa je zdrowy czlowiek, miewac chwile kiedy bylem szczesliwy czujac w sobie harmonie poprzez kontakt z natura, bieg czy tez mudry. Chce to urzeczywistnic na dluzej :) Co kilka dni bede pisal jesli cos ciekawego sie wydarzy a jestem pewien ze tak jesli pracuje sie z podswiadomoscia. Komentarze mile widziane i sugestie :)
  9. raven why not? ja na przyklad odnowilem znajomosc z kolezanka z podstawowki a ile to lat uplynelo jakbym liczyl... prawie 10 najwyzej odmowi, ale na kolezenskie piwo powinna sie skusic
  10. wróbelek Elemelek, jakto mozesz ze mna na rowerze pojezdzic
  11. a jakis feel i iwona wegrowska z tego co na necie pisza
  12. leci fajna piosenka pokonam siebie spiewajcie sobie w trudnych chwilach podobno spiew pomaga
  13. berlioz

    Bezsensowne życie.

    pewnie trzeba sie bawic, bo co znaczy zyc, jesli nie przezyc niezapomniane chwile. z jedna kobieta bys sie tylko zamartwial, gnebila by Cie co jakis czas, bo one same nie wiedza czego chca, a tak to powodzenia na lowach :)
  14. witaj! ja niestety z drugiego konca kraju pozdrawiam
  15. berlioz

    Witam

    witam cieplutko! na moje wsparcie mozesz liczyc, skad przybywasz?
  16. berlioz

    [Rzeszów]

    no to kto z rzeszowa chetny przynajmniej pogadac na gg ? a potem moze piwko na rynku
  17. wyluzujcie, jeszcze wiele lat choroby przed nami, ale duzo zalezy od nas- zamiast narzekac na siebie i bezczynnie siedziec probujcie cos aktywnie- relaksacje, medytacje czy mudry o ktorych pisalem, cokolwiek przynajmniej probujcie przez kilka tygodni, znajdzcie cos dla siebie, a poprawa przyjdzie z cierpliwoscia
  18. człowiek nerwica, proponuje Ci zastosowac mudre laczaca przedostatni palec z kciukiem. Opisy wszystkich mudr znajdziesz na necie, ale ta dziala na pozytywny odbior siebie i reguluje energie w ciele co wplywa na podniesienie samooceny. Cudow narazie sie nie spodziewaj, przy trudnych przypadkach jak my praktyka moze trwac miesiacami, ale mysle ze warto- z godzinke przynajmniej poswiecic na to, ja zauwazam tego efekty, zdarzalo mi sie czuc sie pewnie i spokojnie jak nigdy dzieki temu. pozdro
×