Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niepewny

Użytkownik
  • Postów

    174
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Niepewny

  1. W tym wątku o tym pisałem ale nie wiem czy cokolwiek z tego zrozumiesz, poczytaj jak Cię to interesuje może akurat przyjdzie Ci na myśl jakaś choroba/zaburzenie pod kątem którego powinienem się zbadać. ja... ja zachowuje się jak zjeb i tak jest od dziecka (byłem szkolnym i osiedlowym pośmiewiskiem, bili mnie jak wracałem ze szkoły), w każdej szkole był jakiś zjebix który oficjalnie był zdrowy, na pewno znałeś taką osobę. Późno to zrozumiałem, dopiero jakoś w wieku 19 lat jak jedna osoba powiedziała mi prosto w twarz że jestem ''jakiś dziwny'' i podsłuchałem kilka rozmów gdzie ludzie wyzywali mnie od zjebów i przyjebów, wtedy też bardzo spadła moja samoocena. Poza tym bardzo podobała mi się jedna dziewczyna a moje rozmowy z nią były takie żałosne (potrafiłem tylko porozmawiać o tym co było w pracy akurat pracowaliśmy na borówkach) jak tylko poruszała bardziej abstrakcyjne tematy milczałem a sam od siebie praktycznie nic nie wnosiłem do rozmowy. Jestem trochę jak Major Suchodolski (wpisz yt) tylko nie zacinam się jak mówię no i nie przesadzajmy, jestem bardziej kumaty... Chciałbym żeby zrobiono mi jakieś badania a jak idę do psychiatry i mówię że mam problemy z myśleniem nie potrafię wyjaśnić jakie... przypominają mi się tylko pojedyncze sytuacje, chyba mam też problemy z pamięcią, dzisiaj był u nas znajomy matki który także ogląda gre o tron i on pamięta imiona bohaterów, nazwy miast, niektórych zamków itd mimo że oglądał raz a ja nawet gubie w myślach imiona głównych bohaterów i mówię do niego imię aktora zamiast bohatera bo nie pamiętam, nie do końca ogarniam wątki poza głównym, ciężko się z tym żyje wyobraź sobie że spotykasz się z ludźmi i tylko milczysz bo masz pustkę w głowie, ludzie mówią a Ty przytakujesz, drugi raz Cię nie zaproszą na piwo. Nie wiem jak to wyjaśnić dla lekarza nie wystarczy jak powiem ''nie potrafię myśleć abstrakcyjnie'' nie wiem co mam powiedzieć żeby uwierzyli. Czasem wykorzystuje cudze teksty i rozkminy żeby kogoś na chwilę sobą zainteresować, żeby widzieć na twarzy normalną reakcję, uśmiech, zainteresowanie, bardzo chciałbym być nornalny. Z kilku prac mnie zwalniali w przeciągu kilku dni, dałem radę tylko przy zbieraniu owoców i na chłodni przy rzucaniu pojemników na taśmę (kierowniczka rozdarła się do koleżanki że się do niczego nie nadaję gdy ta chciała przenieść mnie na inne stanowisko ludzie pytali co jej zrobiłem) Nie wiem co napisać, dodam że były w moim życiu krzywe akcje, raz jeden typ zgasił mi na ręce zapałkę i mam teraz bliznę, takie zachowania nie biorą się z nikąd, nie potrafię odpowiadać na zaczepki, jestem zjebem a jak na ryju nie masz downa ludzi to tylko śmieszy. Wiem że prawdopodobnie nie mam schizofreni i zostałem błędnie zdiagnozowany temu zus nie przyznał mi renty ale cieszę się że przynajmniej mam orzeczenie może w tej ochronie robienie obchodów nie przerośnie mnie intelektualnie...
  2. Cześć, jak lekarze medycyny pracy do tego podchodzą? Szukam pracy od wielu miesięcy i trafiła się okazja jednak muszę przynieść zaświadczenie o niekaralności i przejść badania lekarskie. Zus nie przyznał mi renty także muszę pracować a także chcę. Czy lekarz może stwierdzić że jestem niezdolny do pracy w nocy? Na skierowaniu na badanie lekarskie napisane jest że orzeczono stopień o niepełnosprawności, co robić na badaniu, powiedzieć że mam schizofrenie prostą jakby lekarz pytał? Wcisnąć kit że mam jakąś inną chorobę? Powiedzieć że nie chcę mówić na co jestem chory? Ma wgl prawo zapytać? Nie wiem czy poradzę sobie w tej pracy bo mam straszne problemy z myślem i zachowuję się brzydko mówiąc jak kretyn no ale muszę zaryzykować i nie chce nie dostać szansy przez widzimisie lekarza.
  3. Wydaje mi się że te badania organiczne miałem robione w Zusie i wypadłem chyba dobrze bo renty nie przyznali. Wiecie, ja w wieku bodajże 15 lat potrafiłem wsiąść do autobusu który jechał w innym kierunku niż trzeba bo szybciej przyjechał, co z tego że w innym kierunku ważne że ta sama cyferka xD I sorry że rozpamiętuje zdarzenia z przeszłości ale od 3 lat siedzę w domu praktycznie i mało się dzieje... Mam także jakiś problem z pamięcią pamiętam mało zdarzeń wychodzi to jak się czasem z kimś spotkam i ta osoba cały czas o czymś mówi a ja mam puste w głowie. Problem w tym że jest problem ale nikt nie postawił rzetelnej diagnozy, nie wierzę że mam schizofrenie jak już pisałem byłem w szpitalu 2 razy i schizofrenicy byli normalni poza tym że gadali jakieś głupoty ale tylko Ci którzy mieli gorzej na bani.
  4. Życie zaczyna mnie przerażać, widzę jak się różnię od innych ludzi, byłem fałszywy, przestałem kłamać, byłem mitomanem przestałem zmyślać historie tylko tego myślenia nie mogę ogarnąć,boje się że mam jakąś ciężką odmiane zespołu aspergera, chyba wybiorę się do kogoś kto to diagnozuje.
  5. Nie somatycznych raczej nie mam... Ja po prostu gdybym miał to opisać w skrócie napisałbym że zachowuje się jak skończony kretyn i z niczym sobie nie radzę, w pracy nie ogarniam co robić i chodzę w kółko udając że coś robię, z ludźmi nie potrafię porozmawiać, jestem zupełnie inny. I wiele razy się zdarzało że ktoś mnie wyzywał od debili, szczególnie boli jak gdzieś przypadkiem usłyszysz że o Tobie gadają i lecą takie komentarze że dziwny, dziwnie mówi jakiś upośledzony, pare razy się zdarzyło a praktycznie gdziekolwiek się nie zjawie pojawia się przynajmniej jedna osoba która po mnie jedzie bo wie że nic nie jestem w stanie odpowiedzieć.
  6. To jaki jestem mnie załamuje, chciałbym się obudzić całkowicie odmiemiony i prowadzić normalne życie. Chodzi o moje myślenie, przez nie nic nie mogę, jestem odludkiem. Tomogeafie miałem robioną i nic mie wykryła. Wiecie czy są jeszcze jakieś badania? Wybiorę się do neurologa ale prywatnie jak tylko wpadnie jakiś pieniądz.
  7. Nie składałem pisma bo mama w gminie pracuje...
  8. Zasiłku nie mam. Miłem okazję posiedzieć z ludźmi przy ognisku, wszyscy rozmawiają, dobrze się bawią a ja nic, tylko siedzę i gapię się w ogień. Nie chcę tak żyć. Chcę myśleć tak jak inni ludzie ale na to nie ma lekarstwa.
  9. Ja przypominam nieco tego chłopaka od używki, hit internetu... tylko jestem mniej tempy.
  10. U neurologa nie byłem myślałem by pójść prywatnie. Jeszcze jutro mam wizytę u psychiatry to z nią porozmawiam. Jestem pewny że jestem chory na jakieś rodzinne upośledzenie zdolności poznawczych. W rodzinie moim zdaniem tylko brat jest normalny. Na kafererii dziewczyna pisała o ukrytym upośledzeniu czyli stanie w którym osiągnięcia jednostki nie odpowiadają jej żekomemu potencjałowi czyli iq w tej sytuacji ale w polskim internecie nie znalazłem o tym informacji. A byłem u dwóch lekarzy rodzinnych myślałem że skierują na jakieś badania a usłyszałem teksty że przesadzam, że z ludźmi różnie bywa, że nie mają możliwości tego i tego zawiodłem się.
  11. Brat ostatnio powiedział ''No byłeś dziwny pamiętam jak waliłeś w komputer i płakałeś jak Ci się zacinał albo jak w piaskownicy udawałeś goryla bo się naoglądałeś king-konga, już wtedy wiedziałem że coś z Tobą nie tak co to ja miałem interweniować? Dzisiaj wysłał bym Cię do psychiatry'' W gimbazie chodziłem na rękach po korytarzu żeby przyszpanować, przeszkadzałem na lekcji oczywiście nauczyciele mieli wszystko w dupie, ludzie dorastali a mnie nazywali gimbusem bo zachowywałem się jak zjeb. Byłem u psycholog szkolnej kilka razy zwracała mi uwagę że to że tamto a nie pomyślała że może nie jestem do końca normalny.
  12. A najlepsze jest to że moi rodzice uważają że zawsze wszystko było wporządku mimo że matka jednego typa na policje ciągała jak mnie bił. Raz spaliłem łąkę ale się nie chwaliłem rodzicą. Zupełnie nie panowałem nad emocjami w dzieciństwie chyba 3 razy rozbiłem szybę jak coś mi nie pasowało. Podrzuciłem do góry kamień w piaskownicy i rozbiłem jednemu chłopakowi głowę, i nie nie miałem 3 lat tylko byłem w wieku w którym siada się na ławce i rozmawia, ciągałem dziewczyny za włosy blablabla długo by gadać.
  13. No przyszło z Zusu, dla nich to że nie potrafię wyjaśnić jaki mam problem znaczy że problem nie istnieje. Ja na prawdę zachowuję się jak skończony kretyn, nie potrafię myśleć abstrakcyjnie mam coś z mózgiem. Jak byłem dzieckiem to na osiedlu praktycznie codziennie dostawałem wpierdol albo jak wracałem ze szkoły. Zabierali mi rzeczy itd, wiadomo w dorosłym życiu jest inaczej ale dalej zdarzają się sytuacje w których odgrywam rolę ofiary. Nie rozumiem tylko czemu zdiagnozowali mi schizofrenię.
  14. Po tym jak zwolnili mnie w przeciągu tygodnia z kilku prac z rzędu dałem sobie spokój z szukaniem pracy, ale poszedłem jakoś rok później na rozmowę kwalifikacyjną do agencji pracy bo w sumie chciałem pracować i zrobili mi test na inteligencję, trzeba było ustawiać krążki na matrycę, nie wiem czy kojarzycie o co chodzi... oczywiście jak się domyślacie oblałem, nie przygotowałem stanowiska pracy. Czułem się jak skończony kretyn gdy babka powiedziała mi jak to zrobić, co ciekawe Ojciec jak szukał pracy miał ten sam test i nie oblał... Szkoda tylko że jak w zusie robili mi jakieś testy nie zrobili czegoś w tym stylu tylko kazali przetysowywać kwadraty xD I tak specjalnie tu te xD bo kwadrat chyba każdy potrafi przerysować.
  15. Nie mam renty bo uznali mnie za zdolnego do pracy podczas ostatniej komisji, nie wiem jak z odwołaniem ale spodziewam się tego samego. No ale jak próbowałem pracować na wolnym rynku przez te problemy z myśleniem nikt mnie nie chciał, może gdzieś na ochronie na nocną zmianę dam radę, jak już pisałem tam nie trzeba dużo myśleć... Najgorsze jest to że ja mam problemy ze wszystkim, idę na pocztę odebrać przesyłkę nie wiem który bilet wybrać, wracam do domu voyagerem nie potrafię otworzyć drzwi, akurat były jakieś inne ale kierowca skomentował to wszystko czyli raczej normalni ludzie potrafią je otworzyć... czasami mam problem z banalnymi czynnościami, kompletnie zaćmiony umysł.
  16. Mówię dla lekarza że ludzie o mnie źle mówią a ten że sobie wmawiam schizofrenia, tylko jestem na siłowni a za drzwiami mówi jeden typ do drugiego że ten z dredami dziwny, zaprasza mnie kolega na bilarda bo nie wie jaki jestem i po 10 minutach mówi jeden do drugiego: - Dziwny jakiś - No przyjeb Ja mam dość... chciałbym siedzieć za drzwiami i z nikim nie wchodzić w żadne kontakty, i w sumie to właśnie robię bo siedzę w domu i gram w lola na utrzymaniu rodziców.
  17. Chce się zatrudnić na ochronie jakiejś budowy na nocną zmianę tam nie trzeba dużo myśleć... ja w wieku gimnazjalnym potrafiłem na wiadomość kolegi że u niego w Angli łatwo o palenie odpisać że u mnie też szlugi sobie w co drugim kiosku kupię, ciekawe co sobie wtedy pomyślał. Raz dostałem fb do dilera i napisałem mu że jak będzie coś potrzebne odezwę się to mnie zablokował ze strachu przed policją facebookową. Tylko jak już idę do lekarza to nie wiem jak wyjaśnić swój problem i chyba mają mnie za symulanta...
  18. Tylko że właśnie u mnie problem jest kolosalny, ja zachowuję się jak skończony kretyn. Nic o niczym nie wiem, nie jestem na czasie z niczym, nie potrafię rozwiązywać problemów. Jak jeszcze byłem bardziej rozmowny zdarzało się że byłem chamski nie wiedząc o tym, mówiłem nie śmieszne żarty, nie witałem się nie mówiłem dziękuję czy przepraszam, teraz już tylko milcze, nie mam nic do powiedzenia. Jakbym miał siebie opisać użył bym słowa zjeb, w każdej szkole był ktoś taki więc pewnie wiesz o co mi chodzi, u Ciebie też musiała być taka osoba tylko mi to z czasem nie minęło dalej mam jakiś zaciemniony umysł... Dziękuję za kimentarz.
  19. Cześć... od dziecka mam dziwne zaburzenia myślenia i stan ten trwa do dziś (22 lata), rodzice nic z tym nie robili bo dobrze się uczyłem czyli poprzez szkołę nie dało się tego wykryć. Zachowuję się gorzej niż debil, nie wiem jak wyjaśnić ten problem więc może napiszę fakty. 'Nie mam i nigdy nie miałem dziewczyny 'Od dziecka nie mam żadnych znajomych 'Część ludzi widząc moje zaburzenia znęca się nade mną słownie lub nawet dochodzi do gorszych akcji, jeden typ zgasił mi zapałkę na ręce 'Niestety nie mam szans na pracę, przynaniej nie na wolnym rynku bo już próbowałem, były zwolnienia w pierwszym tygodniu pracy. Robię sobie nadzieje że zatrudnią mnie w ochronie dzięki temu że mam orzeczenie o niepełnosprawności. 'Jestem fałszywy bo jak człowiek całe życie jest śmieciem próbuje za wszelką cenę wzbudzić jakiś podziw, ale jak przywale kłamstwem w stylu miałem szóstki na studiach ludzie raczej ogarniają że coś ze mną nie tak 'Opowiem sytuacje z jednego dnia i uwierzcie mi że tak jest zawsze, gdziekolwiek nie pójdę dlatego unikam ludzi i siedzę w domu: A więc tak jechałem na komisje o rentę i zadzwonili do mnie z regionalnego centrum krwiodastwa, powiedziałem że oddam krew. Czekam pod pokojem w sprawie renty aż tu nagle ktoś podchodzi i mówi że tu bez kolejki, chyba pracownik zusu, powinienem o tym wiedzieć bo siedziałem tam ze spuszczoną głową i siedziałbym dalej gdyby mi nie powiedziano, przegapiłbym badanie a powinienem wiedzieć że tam bez kolejki. Potem pojechałem do centrum krwiodastwa, wzięli krew do badania i mówią żeby czekać aż wyświetli się numerek pod pokojem, ja stoje jak debil a wszyscy siedzą bo jest tam tablica, akurat znajomy z liceum był i mi powiedział. Wchodzę do pokoju Pani mówi zmierzymy ciśnienie, okej ja rzucam zakrwawiony wacik na blad, wkurwiła się i się nie dziwie nawet 10 latek wie że takich rzeczy się nie robi. Potem idę kupić bilet, Pani pyta jaki a ja do niej ''komunikacji miejskiej''... rozumiecie jakby były jakieś inne a pani dopytuje na którą strefę, normalny czy ulgowy... Poza tym jak jestem z kimś/wśród ludzi milczę, zero obserwacji z życia codziennego, wgl nie potrafię o niczym porozmawiać tak żeby zaciekawić rozmówcę, raczej niezbyt przyjemnie spędza się ze mną czas. Znacie jakieś choroby które by tu pasowały? Mam zdiagnozowaną schizofrenię prostą ale w to nie wierzę, zdarzyło mi się nawet oszczać jak przypadkiem znalazłem się na imprezie, byłem w szpitalu psychiatrycznym i ci schizofrenicy byli przy mnie zwyczajnie normalni, nie pasuję do nich nie potrafię myśleć abstrakcyjnie i jestem tego świadomy. Na początku myślałem że jestem upośledzony umysłowo ale napisałem test wechslera na 114pkt. Ktoś ma pomysł co to może być?
  20. Ta, to orzeczenie 0-2 jest najgorsze, mam nadzieję że zadzwonią, i do Ciebie i do mnie... Dzisiaj zadzwonili do mnie z regionalnego centrum krwiodastwa, że potrzebują krwii mojej grupy, co zrobiłem? Wygadałem się że mam schizofrenie i nie pozwolili oddać krwi, i nie tylko tyle... najpierw stałem pod drzwiami gabinetów i czekałem aż na którymś wyświetli się mój numerek mimo że była tablica i jakiś gość powiedział ''typie tam jest tablica'' potem w gabinecie położyłem zakrwawiony wacik na blacie i babka się wkurwiła co ja wtrabiam, potem poszedłem kupić bilet na autobus, mówię ''poproszę bilet'' babka pyta jaki, ja odpowiadam ''komunikacji miejskiej'' (jakby były jakieś inne) babka z zażenowaniem pyta ''ale jaki'' ja mówię normalny, babka z zażenowaniem pyta ''ale na pierwszą czy drugą strefę''... bez komentarza nawet biletu nie potrafię kupić. Ja... ja chciałbym być normalny, mieć dziewczynę, studiować lub pracować... ale z takimi problemami z myśleniem się nie da. Jednego dnia tyle odjebać... co mi może dolegać zachowuję się gorzej niż jakbym był upośledzony a testy iq nic nie wykryły.
  21. Heh, zasiłku jeszcze nie mam ale byłem dzisiaj na rozmowie o pracę, skserowali orzeczenie, zapisali numer mają oddzwonić... Praca prosta, po prostu pilnowanie budowy na nocną zmianę, myślę że sobie poradzę, mam nadzieje że oddzwonią ja chcę pracować.
  22. Co jeszcze robię... Czasem powtarzałem po innych, kiedyś robiłem to nagminnie, staram się tego nie robić, od końca liceum, dopiero gdy przemyślałem swoje zachowanie, musiało upłynąć tyle czasu bo wcześniej byłem za głupi... Zdarzało się że cały czas coś powtarzałem, do nauczycielki matmy że ''nie wiadomo'' i się wkurwiała że pajacuje, do jednej dziewczyny w liceum ''o boże ale ty masz wyjebane'' bo raz powiedziała że ma... przerobiłem piosenkę master explorer na master matimatik i cały czas śpiewałem... moje zaburzenie było czymś podobnym do choroby bonusa BGC, tak jak BGC wyleczyłem się z robienia skończonych wręcz kretynizmów ale problem z myśleniem pozostał. Moje abstrakcyjne myslenie jest tak słabe że wykorzystywałem w przeszłości cudze teksty żeby tylko wywołać szczery a nie szyderczy uśmiech na twarzy... ALE NIE JESTEM PSYCHiCZNY Może to więc zaburzenie myślenia logicznego? Przyczynowo-skutkowego... często robię coś ''po swojemu'' co usłyszałem w jednej pracy, po swojemu wieszam ubrania mimo że matka uczyła jak, po swojemu ustawiałem towar na półkach, jem w taki sposób... jak zwierze, dokładnie krowa, raz mi na borówkach jedna dziewczyna zwróciła uwagę że jeszcze nie połkne a już wsadzam i jestem obleśny, zdarza mi się zachowywać w autobusie inaczej niż pozostali, opieram głowę i śpię, czasem siedzę w pozycji która wygląda jak by mi się coś stało i już kilka razy ludzie pytali mnie w autobusie czy coś mi się stało, przeklinam kiedy nie można, często zdarzały mi się powiedzy przed 18 rokiem życia episody w których wypowiadałem się mówiąc kórwa w każdym praktycznie zdaniu, raz jedna dziewczyna powiedziała do mnie ''mów normalnie'' gdy klnąłem bez przyczyny. Już nie używam przekleństw od kiedy zrozumiałem że są żałosne, chociaż nadal mam ochotę żeby coś podkreślić przekleństwem, przez 2 lata nie chodziłem do ortodonty z aparatem, 2 miesiące temu poszedłem kontynuować leczenie z rozlatującymi się aparatami, nosiłem je tyle czasu że rozwalone zacząły ranić dziąsło. Wszystko zapominam, bardzo szybko, nie potrafię zapamiętać czegoś o czym czytałem tylko raz, czytam odkładam gazete i nie wiem o czym był artykuł, oglądałem wszystkie sezony gry o tron a nie potrafiłbym jej strścić, tak na prawdę jak rozmawiam z ludzmi o grze o tron rozmowa wygląda tak jakbym ja zupełnie nie wiedział o co w tym chodzi, miał mało obserwacji.... Może ja mam zaburzenia logicznego myślenia? Tylko czy to możliwe bo z matmy w podstawowce miałem 4 a w gimnazjum póki się uczyłem dostawałem 4/5, średnią miałem ponad 4.0 chyba nawet. Ale... to tak wygląda, wiesz coś o zaburzeniach logicznego myślenia? Czy to może być to? Skoro całościowe zaburzenia rozwoju nie pasują tak jak już pisałeś to może tutaj leży problem? Tylko mało o tym informacji w internecie.... praktycznie wcale nie ma...
  23. Eh, tak też bywa... szukaj dalej po tym jak piszesz widać że jesteś o wiele bardziej kumaty niż ja, w pracy trzeba robić dobrze nikt nie musi Cię lubić a robić dobrze raczej potrafisz w przeciwieństwie do mnie. Może jak dostanę rentę poczuję ulgę bo żyję w ciągłym niepokoju. Ale spodziewam się decyzji odmownej...
  24. Ja na prawdę chcę pracować ale moje doświadczenia z miejsc pracy... musielibyście to przeżyć ja sobie z niczym nie radziłem zachowywałem się gorzej niż jakbym był upośledzony... nie wiem co mi może dolegać boję się że skończę na ulicy.
  25. Dzisiaj stawałem na drugie spotkanie i sam nie wiem co myśleć... zobaczymy jak przyjdzie decyzja. Chyba będę musiał wyjechać za pracą do stolicy bo widziałem że jest naście razy więcej pracy w Warszawie niż w Białymstoku być może to jedyna szansa bym znalazł jakąś pracę w której podołam intelektualnie...
×