Skocz do zawartości
Nerwica.com

Crazyme

Użytkownik
  • Postów

    69
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Crazyme

  1. Napisałam ładny post i się skasował. Nienawidzę MacBooka, nie ogarnęłam jeszcze wszystkich jego funkcji. Dziewczyny, po wizycie u psychologa jest lepiej, ale dalej objawy są, uporczywie są i nie chcą zniknąć. Ataków paniki nie ma, ale reszta została, tak jak była, niezmieniona.
  2. @zestresowana1990 hej, dziewczyno, wiesz, że może to po prostu była biegunka albo zjadłaś coś nie takiego? Do lekarza i na badania, bo nigdy się nie przekonasz czy wszystko ok.
  3. @zestresowana1990 pewnie, że mogę. Zaczęło się od kłującego bólu w odbycie podczas miesiączki. Od zawsze miałam problemy z zatwardzeniem, więc na początku zbytnio się tym nie przejęłam, do momentu, gdy na papieże zaczęłam zauważać krew. Nie taką typowo czerwoną, tylko świeżutką, różową prawie. Myślę sobie, aha, hemoroid, ale dziwne, że go nie czuję. Aż któregoś razu podczas miesiączki właśnie złapał mnie ból po prawej stronie na dole. Wkręciłam sobie, że to wyrostek i trafiłam na izbę przyjęć w szpitalu, przyjęli mnie na oddział, przeleżałam na chirurgii jakiś tydzień, no i powiedziałam im o tej krwi. Stwierdzili, że przy takich bólach i krwi odpuszczą sobie badanie przez odbyt i zrobią mi kolonoskopię. Po kolonoskopii wszystko przeszło jak ręką odjął, bo okazały się to być pękające naczynka. @zakazana88, ja idę do lekarza, bo wiem, że inaczej sobie z tym nie poradzę, jeśli nie usłyszę, że wszystko jest w porządku (chociaż mam tyle objawów, że nie wiem czy tak będzie...). Jestem strasznym tchórzem. Mam nadzieję, że do tego 26 lipca ataki paniki i histerii znikną, to niby tylko tydzień jeszcze, ale ja już powoli nie daję rady psychicznie.
  4. W trójmieście bywam rzadko, ale zapraszam do Szczecina!
  5. @laveno u mnie również, dlatego powiedziałam, że koniec z tym, nie ma. Zrobię tylko jeszcze to EMG, jak nie wyjdzie na nim nic (tak bardzo się boję, że wyjdzie jednak jakieś uszkodzenie nerwów, że nie masz pojęcia), to zapisuję się na siłownię, zamykam temat chorób neurologicznych i... nie wiem co, bo strach pewnie pozostanie. Mam nadzieję, że psycholog coś zmieni.
  6. @zestresowana1990 moim zdaniem Twoje chodzenie poranne do toalety i myślenie o tym, że coś jest nie tak tylko Cię nakręca kochana. Moim zdaniem to biegunka z nerwów. Bardzo dobrze, że zapisałaś się do gastrologa, niech Cię przebada. Zapomniałam o moim wkręcie, że mam raka jelita grubego, o Pani! Dopiero po zrobieniu kolonoskopii przeszło całkowicie, chociaż czasem dalej się nad tym zastanawiam, ale wiesz, jestem zabezpieczona dzięki temu badaniu na 10 lat niby, czyli jeszcze jakieś 5. @Roza00 a czy TY chodzisz do psychologa? Ja wiem, że Twoje objawy biorą się ze zdiagnozowanej boreliozy, ale psychicznie dalej jesteś strzępkiem nerwów, więc może warto także skorzystać z wizyty u psychologa. Ja mam swoją pierwszą 19 i nie wiem czy mi to coś pomoże, za to wiem, że nie dam sobie sama rady, bo po prostu zwariuję z tym ciągłym zamartwianiem się. @laveno no to trzymam kciuki bardzo mocno!
  7. @laveno na kiedy masz wizytę? Bo ja na 26 kwietnia na 19:20 dopiero, przebijesz?
  8. Crazyme

    zadajesz pytanie

    Zależy w jakiej i zależy gdzie ten tatuaż Lubisz gotować tylko dla siebie?
  9. @zakazana88 czy miałam więcej wkrętek.. tak, miałam już endometriozę (od zawsze mam bolesne miesiączki, ale w pewnym momencie nasiliły się znacznie), również nie w dniach, gdy jest miesiączka, do tego stopnia, że ledwo funkcjonowałam. Ginekolog wynalazł torbiel - czynnościową, która może wystąpić u każdej, zdrowej dziewczyny. Dość szybko uznałam, że jest to torbiel endometrialna (taka sugestia też padła) i doprowadziłam do tzw. laparoskopii zwiadowczej (jedyny sposób wykluczenia endometriozy) - czyli do operacji!, która nic nie wykazała. Bóle przeszły i nigdy już nie wróciły.. Miałam też raka piersi, bo lewa, większa od zawsze, pierś miała "jakieś tam guzki", które okazały się fizjologicznymi guzkami piersi w czasie cyklu miesiączkowego, na USG. Też przestałam macać i szukać.
  10. @zakazana88 właśnie to jest najgorsze, że ja też nie. Patrząc jednak po tym, że tak samo jak @laveno wmówiłam sobie całkiem niedawno ZZ, które zniknęło jak ręką odjął po zrobieniu USG węzłów chłonnych, to jest to całkiem prawdopodobne.
  11. @laveno widzisz, Ty masz objawy hipochondrii widoczne gołym okiem dla osoby z boku. Najgorsze jest to, że mając takie objawy fizyczne (nerwica może somatyzować, co jest jej najgorszym przekleństwem) nie jesteś w stanie odróżnić czy są one prawdziwe czy nie. Każdy z Nas tak ma. Należałoby tak naprawdę pobrać trochę leki przeciwlękowe, a dopiero później iść do lekarza i opisywać wszystkie swoje objawy na "trzeźwo", bez dodatkowych komponentów nerwicy. Dlatego psycholog/psychiatra jest potrzebny. Ja na przykład wczoraj ledwo dałam radę wytrzymać w pracy. Nie wiem czy sobie wmawiam te objawy czy one faktycznie są. Zanim się nakręciłam na SLA/SM/miastenię - JAKĄŚ chorobę neurologiczną - wiem, że zaczęło się od bólu szyi i drżeń mięśniowych - najpewniej spowodowanych przemęczeniem. Im więcej czytam, tym więcej rzeczy "zgrywa" mi się w całość. Pojawiają się nowe objawy, które oczywiście coraz bardziej pasują. Nie wiem tylko co było pierwsze - jajko czy kura? Nikt tego nie wie. To, że badania wychodzą wyśmienicie powinno mnie uspokoić, ale czuję się coraz gorzej.. teraz już i psychicznie, i fizycznie.
  12. @laveno, spoko, ja też mam jeszcze dość długo do wizyty u lekarza, psycholog co prawda 19 lipca, ale EMG dopiero 26.06, w moje imieniny, także.. trzeba zacisnąć zęby i dać radę.
  13. Mi udało się rzucić właśnie z książka Allen’a Carr’a, nie palę już trzy, prawie cztery miesiące. Paliłam dobre 10 lat, próbowałam rzucać kilkakrotnie, ale nigdy z jakimiś „wspomagaczami”. Kilkunastu moich znajomych używało jakichś zamienników i nikt nigdy nie rzucił na stałe - tyle mogę powiedzieć. Jednak na każdego działają one inaczej, więc mam nadzieję, że Tobie się uda
  14. @laveno spokojnie, czasem można sobie mechanicznie „podrażnić” jakiś nerw i będzie dawał takie objawy mrowienia właśnie. Tak samo jak z uderzeniem się w nerw łokciowy, przez jakiś czas będzie się czuło mrowienie i dyskomfort w całym przedramieniu i palcach dłoni. Pewnie od tego macania i ruszania to właśnie się stało.
  15. @laveno ja też wkręcam sobie straszne rzeczy, przez co czuję się jeszcze gorzej.. i też robię głupie rzeczy typu bieganie po schodach...
  16. @zakazana88 bez przerwy, mnie jeszcze dodatkowo znosi przy tym na lewą stronę. Dzisiaj miałam dwa ataki paniki, jeden w aucie, wydawało mi się, że nie czuję gardła i nie potrafię przełykać śliny, i że zaraz się uduszę, a drugi w domu. Popłakałam się przy mamie, bo pierwszy raz powiedziałam komuś, że sobie nie radzę sama ze sobą i podczas tego płaczu miałam zaburzenia widzenia, które utrzymują się odrobinkę do teraz - muszę często mrugać i ciężko mi skupić wzrok na czymkolwiek.. to możliwe?
  17. Polecacie jakiegoś psychologa ze Szczecina?
  18. Crazyme

    test SCL-90

    Somatyzacje - 3.3. Jest to wynik bardzo wysoki. Natręctwa - 3.2. Jest to wynik bardzo wysoki. Nadwrażliwość interpersonalna - 1.6. Jest to wynik wysoki. Depresja - 3. Jest to wynik bardzo wysoki. Lęk - 3.4. Jest to wynik bardzo wysoki. Wrogość - 1.8. Jest to wynik bardzo wysoki. Fobie - 1.6. Jest to wynik bardzo wysoki. Myślenie paranoidalne - 0.8. Jest to wynik przeciętny. Psychotyczność - 1.5. Jest to wynik wysoki.
  19. Lewa półkula 80%, prawa półkula 20% - zdecydowanie się zgadza.
  20. Crazyme

    Co dziś na obiad?

    Placki ziemniaczane z cukinią, o ile uda mi się zmobilizować aby je zrobić.
  21. @biedronka tak już Nasz los niestety, zawsze będziemy się czegoś bać, w mniejszym czy większym stopniu. Mam tylko nadzieję, że to nerwica, a nie cokolwiek innego. @laveno ja oczywiście robiłam wszystko to, co Ty, a nawet jeszcze więcej. Jestem tak łapczywa, że nie mogę się zdecydować czy to stwardnienie rozsiane, stwardnienie zanikowe boczne (bo wiesz, mam słabszą lewą stronę, a przynajmniej takie uczucie) czy może miastenia, bo wszystko nasila się wieczorem, po całym dniu pracy i przechodzi po odpoczynku. Oczywiście, że powiększone, po prawej stronie podżuchwowe. Jakie były twarde i nieprzesuwalne pod skórą! W rezultacie okazało się, że to od infekcji, którą miałam jakiś miesiąc wcześniej.
×