Skocz do zawartości
Nerwica.com

zestresowana1990

Użytkownik
  • Postów

    1 350
  • Dołączył

Treść opublikowana przez zestresowana1990

  1. Róża weź się w garść!!! Ten węzeł to nic innego jak napuchnięty węzeł od zapalenia gardła. Tez tak miałam jak miałam chore gardło. Węzły się powiększają bardzo szybko i uwierz ze nic Ci nie jest. Po to są te węzły ze w razie jakiejś choroby typu angina, zapalenie itp one się powiększają. Ty się wykończysz pamiętasz jak twojej kuzynce wyskoczył wielki węzeł, Ty juz widziałaś w tym taka a tu proszę, zwykle zapalenie węzła
  2. Róża ja tez jak dotykam obojczyki to pod nimy czuje pełno zgrubień i nierówności, na prawde. Nie pisze tego po to żeby Cię pocieszyć tylko na prawde macalam dotykałam te okolice i myśle ze to chyba jakies ścięgna są czy coś. Na prawde nie masz najmniejszych powodów do obaw!!!!
  3. Róża a jak Twoje gardło?? Umówiłas się do lekarza??? Czy my kiedyś wyjdziemy z tej nerwicy?? Dzis miałam taka myśl ze byłabym spokojna gdyby moje sprawy jelitowe wyglądały normalnie. A w obecnej sytuacji nie potrafię wyluzować skoro ciagle mam rewolucje Ty pewnie masz to samo... chciałabyś wyluzować ale nie potrafisz bo ciagle coś Ci dolega:.. pewnie każdy tak ma.
  4. Zakazana jak się czujesz? Ja tak przeglądałam dzisiaj forum i trafiłam na sporo wątków wlasnie o bólach głowy. Dużo osób chodziło do okulisty po to by zrobić badanie dna oka. Oczywiście u kazdego wszystko było dobrze. Może Ciebie tez by to uspokoiło?? To bardzo szybkie i proste badanie a może dałoby Ci ulgę gdybys usłyszała ze wszystko jest dobrze?
  5. Biedronka a co u Ciebie? U mnie na zmian. Najgorzej jest rano, po wstaniu muszę się załatwić i wtedy jest papka i mam uczucie w brzuchu takiego niepełnego wypróżnienia i po śniadaniu muszę znów iść do wc. W jelitach często coś mnie piecze, kłuje....wszyscy tlumacza ze to nerwy ale ja nie potrafię w to uwierzyć po prostu zamiast być lepiej to jest co raz gorzej. Juz nie pamietam kiedy się normalnie załatwiłam
  6. Róża wszystko możliwe, ze wlasnie masz anginę. Umów się może do lekarza. To na pewno nie rak widocznie masz tam jakaś infekcje i stad ten ból. Nie czytaj za dużo w necie bo to nic dobrego nie da. Za nim postawisz sobie sama diagnozę to najpierw niech to zobaczy laryngolog
  7. Laveno wiem, ze Ty masz teraz inne zmartwienia niż jelita ale wiem, ze kiedyś pisałaś ze tez miałaś jakies rewolucje. Napisz mi, przeszło Ci?? Ja się staram nie myśleć, staram się nie stresować ale tylko wstanę rano muszę iść do toalety. Nie mam może biegunki ale sama papka później zjem śniadanie i znów muszę biec do toalety. Czasem mam papkę czasem typowa biegunkę. Świruje od tego. Sama juz nie wiem co z tym robić
  8. Zakazana może nie jestem odpowiednia osoba, do tego aby Ci doradzać i się tu mądrzyć, bo sama ledwo daje sobie radę ze sobą ale wlasnie...z mojego punktu widzenia, jeśli faktycznie jesteś w tak kiepskim stanie psychicznym, te bóle głowy nie dają Ci spokoju to może spróbuj z tabletkami? Ja generalnie nie jestem zwolenniczka brania lekarstw na byle co, wole naturalne sposoby leczenia ale nie masz kochana nic do stracenia. Te tabletki są dla ludzi. A może akurat przyniosą Ci ulgę? Wycisza Cię, Twoje emocje...nawet jeśli nie czułabyś się po nich dobrze albo nie przyniosłyby ulgi przecież można je odstawić. Na Twoim miejscu bym spróbowała bo bedziesz się zadręczać cały czas. mam nadzieje, ze choć trochę ci doradziłam..
  9. To jest wlasnie to...chwila spokoju i znów się nakręcamy. Róża Ty jesteś przebadana wiec na prawde nie masz się czym martwić ale wiem...to się tak tylko łatwo w teorii mówi. ja miałam chwile spokoju wczoraj ale dzis z rana miałam biegunkę. A w sumie nie byłam zdenerwowana i to mi dało do myślenia. co jeśli mam w tych jelitach jakiegoś guza albo polipa i zamiast to leczyć czy wyciąć ja zwalam to na nerwice brzuch mnie często piecze, pobolewa. Na prawde idzie się załamać Nie mam odwagi iść na kolonoskopię. Jakis miesiąc temu była znaczna poprawa, załatwiałam się prawie normalnie a teraz jest dosłownie co raz gorzej Musialam się wygadać bo chyba zwariuje.
  10. Zakazana, ja Ci się nie dziwie. Jak miałam fazę kiedyś na chłoniaka i raka piersi to tez myślałam o tym w różnych sytuacjach. W ogóle szczerze mówiąc nerwica odebrała mi chęć na cokolwiek. Myśli ciagle krążą wokół jednego tematu i tyle. Ale ostatnio jak czytałam o stresie to w wielu artykułach było napisane ze stres oprócz biegunek itp bardzo często powoduje bóle głowy, między innymi taki punktowy, w jednym miejscu i odrazu pomyślałam o Tobie!!! Ty się tak na tym skupiasz, ze dosłownie wywołujesz ten ból głowy. Uwierz w to, ja wiem ze to jest mega trudne ale stres bardzo złe wpływa na nasz organizm jeszcze jak Ty się cały czas skupiasz na tym to nie ma opcji żeby przeszło
  11. Róża bardzo Ci dziękuje, strasznie się bałam tej wizyty ale całe szczęście wszystko jest dobrze Ja tez staram się gdzieś tam te złe, negatywne myśli odganiać co nie jest łatwe ale ile można się zamartwiać. Wiadomo, ze jeszcze nie raz dopadną Nas wątpliwości i strach ale trzeba sobie radzić. Oczywiscie węzłami się nie martw bo tak jak napisałaś, Ty naciskasz mocno te węzły a raczej miejsca w których ich szukasz. Jakby każdy tak robił, to nie byłoby osoby która nie miała by czegoś pod skóra ludzie chorzy nie szukali sobie choroby. Oni po prostu czuli, ze wyskoczyło im coś co jest bardzo podejrzane i wtedy szli na badania, nie zastanawiali się czy to rak czy to coś innego. A my z góry zakładamy ze każda dolegliwość to rak, nie rozpatrujemy innej możliwości. Co by nas nie zabolało, co by nie wyskoczyło to dla nas rak. Takze trzeba się wziąć w garść. Jutro masz psychologa? Fajnie ze zdecydowałaś się na te wizyty u niego. Na pewno to będzie miało bardzo pozytywny wpływ na Twoje myślenie
  12. Ja tak samo, mam nadzieje ze wszyscy zawsze będą wychodzić tacy szczęśliwi od lekarzy Issaa na pewno się gdzieś uderzyła nawet nie wiadomo kiedy i stad siniak i lekko ból. Ja często mam tez bóle kręgosłupa promieniujące wlasnie na jajnik ale teraz po badaniu jestem o to spokojna. jeszcze marzy mi do badanie jelit ale na to się nie odwarze
  13. Masz racje, z tej radości kilka razy to samo wstawilam żeby wszyscy przeczytali Super, ze u Ciebie tez ok wiadomo ze w tej nerwicy raz są lepsze dni raz gorsze. Ja dzis mam lepszy dzień wiadomo dlaczego ale zdaje sobie sprawę z tego, ze to pewnie nie będzie trwało wiecznie. Ale co tam... musimy się cieszyć z każdego lepszego dnia
  14. Wróciłam od lekarza....wszystko w jak najlepszym porządku tak się cieszę, na prawde nic lepszego nie mogło mnie dziś spotkać jak usłyszenie takich słów od lekarza ze wszystko jest idealnie A co u Was?
  15. Issaa zgadzam się z Tobą !!! Jakbyście były tak chore jak myślicie, że jesteście to nie siedzialybyscie na forum tylko w szpitalu bo Wasz stan by się pogarszał. A tak z innej beczki....proszę, trzymajcie kciuki za moje badanie bo idę dzis w końcu do ginekologa, do którego miałam iść juz wiele wcześniej ale dostał zawału w między czasie no i dopiero od dzis przyjmuje. Mam nadzieje, ze nie dostanie kolejnego jak zobaczy co mi dolega bardzo się stresuje, od rana juz były toaletowe rewolucje no ale co zrobić. Na badanie muszę w końcu iść
  16. No tak, Ty się nakręcasz na węzły z tym ze na prawde się nie martw jesteś zdrowa, tyle miesięcy się z tym męczysz ze uwierz, ze gdyby to była TA choroba to by postępowała a u Ciebie ciagle jest to samo przede wszystkim jesteś przebadana i jest wszystko dobrze
  17. Róża raczej powinnaś napisać, ze gdyby nie nerwica to byłabyś szczęśliwym czlowiekiem. Bo to ona rujnuje Nam życie. Jakbyś nie miała węzłów to przy nerwicy wymyslilabys coś innego. Ja mam to samo. Tez twierdze, ze gdyby nie moje problemy jelitowe to byłoby wszystko extra. Ale zaraz mi się przypomina jak w grudniu umierałam na raka piersi. Takze widzisz to wlasnie nerwica jest powodem Naszego nieszczęścia. A pisałaś ostatnio ze miałaś biegunki i co, przeszły?
  18. Róża raczej powinnaś napisać, ze gdyby nie nerwica to byłabyś szczęśliwym czlowiekiem. Bo to ona rujnuje Nam życie. Jakbyś nie miała węzłów to przy nerwicy wymyslilabys coś innego. Ja mam to samo. Tez twierdze, ze gdyby nie moje problemy jelitowe to byłoby wszystko extra. Ale zaraz mi się przypomina jak w grudniu umierałam na raka piersi. Takze widzisz to wlasnie nerwica jest powodem Naszego nieszczęścia. A pisałaś ostatnio ze miałaś biegunki i co, przeszły?
  19. O kurcze...to musiałaś przeżyć stres ale tak jak piszesz, ludzie tego nie rozumieją. Dla wszystkich to jest takie łatwe, dużo ludzi nie martwi się tak o swoje zdrowie. niektorzy maja tak, ze jak coś boli to idą do lekarza, jak lekarz powie ze jest ok to odpuszczają temat i tyle. Niestety my nie jesteśmy w tej grupie ludzi. I masz racje, ze jakby na prawdę nam coś było to by nikt nie wierzył, bo każdy wychodzi z założenia ze nam to ciagle coś jest. Węzłami się na prawdę nie martw ja tez mam pod pachami a przed miesiączka to są czasem dosłownie gigantyczne. Jak byłam na Usg piersi to Pani powiedziała ze to zupełnie normalne i na prawdę na te węzły nie ma co zwracać uwagi bo one co chwila się powiększają
  20. Tez marze o takiej złotej rybce Poprosilabym żeby NIKT nie chorował na raka bo wszystkim tego życzę zdrowie jest w zyciu najważniejsze i dlatego tak bardzo się boimy zachorować. Niektórzy maja frajdę z nowego telefonu, samochodu czy sukienek. Ja się cieszę jak nie mam biegunki, jak nic mnie nie boli. Wczoraj trochę mojej siostrze się zwierzyłam ale niestety nikt mnie nie rozumie. Każdy zbywa mnie śmiechem albo są źli, ze wymyślam. Pewnie u Was jest tak samo...
  21. Róża , Issaa pod pachami każdy ma węzły!!! Ja tez mam na prawdę wyczuwalne wezly i to jest od depilacji, mało tego, przed okresem tez moga się powiększać przynajmniej ja tak mam. Węzły pod pachami są jak te w pachwinach. Róża wierz mi lub nie, wzielam sobie przed chwila z ciekawowci zmierzyłam temperaturę rtęciowy termometrem i mam 36,9. To są normalne temperatury. W ciągu dnia sto razy Ci się to może zmienić. Na prawdę nie brnij w to. Jesteś zdrowa. Ja wiem ze i tak nam nie wierzysz bo ja mam tak samo jak piszecie mi ze biegunki to ze stresu. Ale ja nie jestem przebadana a Ty tak!!!
  22. Róża no coś Ty A w jakim sensie dopadły Cię wątpliwości?? Znów boisz się ze jesteś chora na chłoniaka???Prosze Cie... nie poddawaj się temu! Jesteś na dobrej drodze żeby wyjść z tej okropnej nerwicy, chodzisz do psychologa, nie daj się!!!
  23. Wiesz co, my sobie jakoś staramy się nawzajem to tłumaczyć i się pocieszać ale to nie jest tak, ze sobie poradzilysmy z ta obawa i strachem ze coś Nam dolega Ja dzisiaj jak miałam biegunkę odrazu naszły mnie złe myśli...a może to rak, a może jakies polipy jelita. Nie ma dnia żebym nie myślała o tym problemie z jelitami, nie ma dnia żeby mi nie waliło serce. Zawsze gdzieś coś mnie pobolewa takze Zakazana, mam dokładnie to samo co Ty z głowa. Gdybym znała metodę jak zwalczyć to natrętne myślenie to chętne bym się tym z Tobą podzieliła. Niestety sama ze sobą nie daje rady. Mnie tez mało co w życiu juz cieszy. chciałabym po prostu być zdrowa wchodzę na to forum bo tez w pewnym sensie czuje ulgę, ze nie tylko ja mam takie problemy ze sobą. Czasem zażartuje na temat tych moich problemów z tej bezsilności. Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać
×