Skocz do zawartości
Nerwica.com

zestresowana1990

Użytkownik
  • Postów

    1 350
  • Dołączył

Treść opublikowana przez zestresowana1990

  1. Oczywiście jeśli chodzi o wysoki puls to ja dzien w dzien praktycznie się z tym zmagam. W ogóle mam manie ciągłego mierzenia pulsu. Do tego w klatce piersiowej mam takie uderzenia jakby serce mega szybko waliło no i ciagle poddenerwowanie nawet jak jestem w pracy i niby nie myśle ale czuje ze puls mam baaaardzo szybki rozumiem ze Ty masz podobnie?
  2. No wlasnie muszę zmienić tok myślenia...będę spokojna, będę zdrowa trzeba sobie z tym jakoś poradzić bo nie wyobrażam sobie całego życia w ten sposób funkcjonować Zaczelam nawet czytać w necie historie osób, którym udało się pokonać nerwice jest to motywujące.
  3. Wiecie co jest najgorsze? Na pewno tez tak macie, ze chcielibyście uzyskać efekt natychmiastowy. Ja mam tak...mówię sobie wieczorem „jutro będę myśleć pozytywnie, nie będę się denerwować i zwracać uwagi na rewolucje w wc” po czym wstaje rano i jest tak samo jak dzien wczesniej. Koltanie serca, papkowate stolce...i myśle sobie no tak. Jednak jestem chora bo próbowałam się nie denerwować a objawy dalej są. To mnie zawsze gubi. Albo jest np tydzien lepiej a w jakis dzien pojwia się biegunk czy coś innego i juz znowu się nakręcam. To jest wlasnie ta cholerna nerwica. Ale za Twoja rada Róża, próbuje mówić sobie „jestem zdrowa” „poradzę sobie” nawet wyobrażałam sobie swój lęk Trzeba wytrwałości w walce z tym wszystkim
  4. Róża to bardzo ciekawe co napisalas. Może spróbuje poćwiczyć w ten sposób, z wyobrażeniem sobie leku, rozmawianiem z nim...przecież mi to nie zaszkodzi Widzisz, jesteś zdrową osobą. Zobaczysz ze wszystko kiedyś minie a jak gardło juz lepiej?
  5. Biedronka ja mam to samo. Wierze, ze każdy z Was jest zdrowy a ja jedna nie Ze wy przykładowo macie biegunki z nerwów a ja nie Biedronka a tez czasem tak masz, ze jak juz w miarę załatwisz się normalnie to stolec jest odbarwiony?? Taki żółtawy??
  6. Kurcze...mózg i podświadomość ma ogromna sile ja pamietam jak pod koniec zeszłego roku o czym juz pisałam, tak się wkręciłam w raka piersi ze byłam pewna ze go mam. Mało tego...wyczuwałam guza w tej piersi, drętwiała mi ręka do tego pierś mnie strasznie bolała i mój mąż umawiał mnie pare razy na usg ale nie poszłam bo stchórzyłam ale byłam pewna ze w wieku 27 lat umrę na raka piersi. Płakałam czemu mnie to spotkało, dlaczego ja, potem doszły mega duszności, uczucie „czegoś” w gardle....w końcu jak poszłam na Usg okazało się ze mam zdrowe piersi. Jakoś mi to przeszło i tak bym chciała, żeby moje jelita tez wróciły do normy. Wam tez wszystkim całym sercem życzę żebyście byli zdrowi!!!!
  7. Róża wlasnie weszłam na forum i chciałam spytać czy byłaś u psychologa. Super, ze Nam to napisałaś, czyli zle robimy myśląc...”nie mogę się denerwować” „nie mogę zachorować na raka” czyli trzeba raczej myśleć ze bedzie dobrze, że będę zdrowa coś w tym stylu? Przyniosło Ci ulgę spotkanie z psychologiem? Fajnie, ze chodzisz na terapie. Możesz się wygadać, jakoś tak zawsze pewnie lżej na sercu
  8. Biedronka ja sobie obiecałam, ze postaram się zwalczyc lęk i jeśli objawy ze strony jelit nie mina udam się do lekarza. Ale nie mogę pozbyć się tego strachu Całymi dniami myśle tylko o mojej „kupie” otwieram rano oczy i się zaczyna wiec jak zwalczyć lęk jak ciagle mam takie objawy
  9. Ja tez mam dzis zły dzien. Na prawde wczoraj obiecywałam sobie, ze przestaje się denerwować a przyszedł dzisiejszy dzien i znów to samo. I dokładnie tak jak Ty Róża, wkurza mnie ogólnie to, ze dopadła mnie nerwica. Tez jestem nerwowa, tak jak pisałam wyzywam się na mężu, NIC mnie nie cieszy. Dosłownie NIC. Mam pretensje ( nawet nie wiem do kogo) dlaczego mam takie wkręty, dlaczego nie potrafię sobie z tym poradzić. Zamiast być lepiej to jest co raz gorzej. A najlepsze newsy są zawsze na Facebooku. „ poznaj historie tego i tamtego który ma raka” „zbieramy na leczenie guza tego czy tamtego” Ja wiem ze takie rzeczy się dzieją ale jak przeczytam takie historie to czuje sie sto razy bardziej chora
  10. Dziewczyny nie ma się co teraz denerwować, faktycznie pod wpływem emocji i impulsu mozna opisać historie która Nas zestresowała. Ja tez opisałam kiedyś przypadek mojej cioci która miała kolono bo miła polipy i tez zupełnie nie pomyślałam, ze mogę kogoś wystraszyć fakt, ze wszystko z nią dobrze i nie ma się czym martwić ale mnie juz nawet takie coś nie pociesza
  11. Biedronka jak Twoje „kupowe” sprawy dzis??? ja wiem ze to głupie pytanie ale jestem tak ostatnio zestresowana ze pytam wszystkich o to samo
  12. Dokładnie, Biedronka ma racje. Roza ja wiem, ze Ty jesteś przerażona, ze wchodzisz na te wszystkie strony żeby przeczytać te straszne historie wiem, bo mam to samo. Tez niby mówię sobie, ze tylko zerknę a potem się nakręcam. Wczoraj calutki dzien przesiedzialam w domu, byłam sama i przeglądana strony opisujące jak zdiagnozowano ludziom raka jelita. Nakręciłam się na maxa. Ale nie możemy tutaj pisać takich historii bo to forum jest dla ludzi podatnych na tego typu sugestie i ktoś się może nakręcić. Mi wiele nie trzeba do tego żeby zacząć się obawiać białaczki lub innych nowotworów. Ja to ogólnie mam lęk przed chorobą. Ja się boje dosłownie wszystkiego. Oczywiście teraz raka jelita najbardziej ale generalnie jestem ciagle poddenerwowana a najgorzej, ze mój mąż na tym cierpi bo ciagle jestem nerwowa, czepiam się wszystkiego....może jakbym zrobila sobie badania to trochę by mi przeszlo ale nie mam odwagi
  13. Dziewczyny...ja tak trochę egoistycznie znów zapytam Was o coś, co dotyczy mnie. Zaczynam juz powaznie się zastanawiać nad wizyta u gastrologa czy nie wiem u kogo bo to co się dzieje, nie jest normalne. Dzien w dzien z rana po wstaniu fakt, czuje takie poddenerwowanie, serce mi wali i muszę iść do wc po czym ( przepraszam za taki opis ale muszę ) oddaje stolec ale on wyglada jak takie lane kluski, papka a do tego jest żółty. Zjem sniadanie i musze iść ponownie i jest to samo do wieczora zwykle mam spokój ale co mi się porobiło ze tak się załatwiam czy ja jestem chora???
  14. Róża myśle, ze nie tylko Ty tak masz. Ja może doradzam Ci i pocieszam ale sama ze sobą nie daje rady ciagle nasłuchuje mój brzuch jak tylko mi zaburczy to boje się ze dostanę biegunkę, z rana dZien w dzien papkowate stolce jakies pieczenia kłucia dzis pół dnia na necie siedziałam i czytałam o objawach raka jelita i polipów o na prawde jestem przerażona i nie dociera do mnie ze to stres bo nie mam badań. A Ty masz...
  15. Biedronka ja mam dokładnie to samo. Z racji tego ze największe rewolucje jelitowe mam z rana to gdzieś do poznego popołudnia mam kiepski humor i czarne myśli:( po południu, pod wieczór się poprawia delikatnie. Ale tak jak piszesz, jak być spokojnym jak ciagle nas coś boli. Mnie boli np kręgosłup lędźwiowy i boje się ze to od jelit do tego jak sobie przypomnę to juz od bardzo bardzo dawna ciagle z rana mam te papkowate stolce boje się ze to groZna choroba a ja nic z tym nie robię. Jakbym była zdrowa to by mi się poprawiło a tu nic
  16. Róża miałaś się uspokoić po dobrym wynikiu usg węzłów! Na takich zdjęciach zawsze widać plamki ciemniejsze jaśniejsze i na własna rękę w ogóle nie ma co tego oceniać. Jak ja miałam robione usg jajników i spojrzałam na ten wydruk to tam były same plamki i dziwne rzeczy. Róża jak ja Ci zazdroszczę. Jesteś przebadana tylu lekarzy powiedziało Ci ze jesteś zdrowa na prawde nie masz powodów do zmartwien ciesz się zyciem
  17. Ja tez co chwile zaglądam na forum ale wiem, ze bedzie wszystko dobrze i jestem ciekawa co Nam Róża napisze, może w końcu się uspokoi!!!
  18. Tez słyszałam o tej babeczce, która urodziła chore dziecko i żaden lekarz nie widział na USG nieprawidłowości. Masakra. Roza te dławienia w klatce i uczucie słabości to przez nerwy. Nie dziwie się ze się stresujesz w ogóle ja dzis tez mam gorszy dzien i ciagle się boje po prostu tego cholernego raka. To jest ciągły lek, ja ( na pewno macie to samo ) nie potrafię się niczym cieszyć, nie planuje niczego z dużym wyprzedzeniem bo boje się ze i tak nie doczekam. To okropne to jest nie do zniesienia. Permanentny strach i lek. Jak to jest, ze ludzie zupełnie się takimi rzeczami nie przejmują, jak to jest nie myśleć o chorobach? Ja juz kompletnie nie pamietam tego stanu
  19. Biedronka ja tez ostatnio przez pare dni miałam bóle z tylu w plecach wlasnie tak jakby ten ból jelita czy czegoś tam był taki przeszywający juz nawet miałam wizje ze to nerki ale mąż uświadomił mnie z nerki są niżej Dzis z rana tez piekło mnie w brzuchu oczywiście dwa razy byłam w toalecie. Wczoraj popołudniu było ciut lepiej ale stolec był odbarwiony taki żółtawy. Tez bym poszła na badanie krwi najlepiej ale przecież to nic nie da a na kolonoskopię się panicznie boje iść
  20. Wiecie co, ja tez mam dzis kiepski dzien. Siedzę i czytam w internecie o raku jelita. I wiecie co jest najgorsze, ze gdybym widziała jakaś poprawę nawet najmniejsza to może bym trochę odpuściła. Ale wydaje mi się, ze jest co raz gorzej. Z rana to juz norma ze mam papkowate stolce i jeszcze dosyć głośno się wypróżniam ale jakis czas temu miałam na prawde lepszy czas i powoli wszystko wracało do normy a teraz co...jest co raz gorzej. Może powinnam iść na badania ale lęk jest silniejszy. Niby każdy pisze ze tez macie różne rewolucje ale mam wrażenie ze Wasze są typowo od stresu ale ja...może to wlasnie te rewolucje wywołują u mnie stres a nie na odwrót. Do tego piecze mnie czasem tak jakby brzuch, nigdy nie miałam takich problemów. Boje się ze to coś groźnego
  21. Zakazana napisz mi, bo Ty juz masz z głowy obawy o jelita. Czy Ciebie brzuch tez pobolewal? Miałaś jakies kłucia, pieczenia?? Ja chyba zwariuje. a tak samo jak Ty teraz boje się iść na badania
×