Skocz do zawartości
Nerwica.com

Roza00

Użytkownik
  • Postów

    552
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Roza00

  1. A ja zrobiłam już morfo i czekam na wyniki umieram że strachu, jeszcze od dwóch tygodni gardło mnie boli codziennie rano. Tak sobie pomyślałam, że może mam te siniaki od ciągłego drapania. Skóra mnie swędzi tak, że nie mogę wytrzymać wydaje mi się, że psycnogenny świąd nie jest aż tak intensywny. A świąd jest objawem... Wiadomo czego Ania, wiem, że łatwo mówić, ale nie przejmuj się jelitami. Gdyby to było coś najstraszniejszego, to do toalety biegałabys nawet w nocy! Biedronka, Ty tak samo. Jelita są bardzo wrażliwe na stres, dlatego każdy znerwicowany ma z nimi problem :) ja też, ale się w ogóle nie przejmuje akurat tym. Chyba, że pomyślę o trzustce. Chociaż u mnie niezmiennie chloniak na tapecie, a teraz jeszcze białaczka.
  2. Doskonale Cię rozumiem. Mam tą samą jazdę i podobne myślenie. Kiedyś zapytałam radiologa, czy jest szansa, żeby węzeł nowotworowy wyglądał jak odczynowy. Odpowiedział, że nie ma takiej możliwości. W nowotworowym zawsze się coś nie zgadza: są kuliste, duże, hypoechogeniczne, nie mają zatoki. Hematolog mi powiedzial, że jeżeli węzeł ma zatokę to w ogóle nie trzeba się martwić. No, ale doskonale Cie rozumiem. Mnie zapewnialo 4 chirurgów, hematolog, 2 internistów, 7 radiologow. Usg tych węzłów miałam chyba z 20 razy, morfologii 7 od początku roku i dalej się panicznie boję. Oprócz tego 2 razy rtg klatki piersiowej, raz usg brzucha (ale sledzione sprawdzana 3 razy), usg stawu lokciowego i ostatnio kolanowego (bo ubzduralam sobie węzły w tych okolicach). Dziś znowu idę zaraz na morfologie, bo mam pełno siniakow, a na dodatek po nocy zobaczylam ich jeszcze więcej i wyglądam jakby mnie ktoś pobił, serio. I znowu panikuje. Tym razem, że to jednak białaczka może... Ale przy białaczce nie ma możliwości, żeby morfologia była prawidłowa, prawda?
  3. U mnie niestety nerwica w pełni. Byly lepsze dni, ale teraz zobaczyłam, że mam dosłownie całe nogi w siniakach, nie mam pojęcia od czego, nie pamiętam, żebym się aż tak gdzieś uderzała, a nogi są praktycznie całe sine :/ boję się, że to może jednak chloniak albo białaczka i oczywiście jutro idę na morfologie... :( przez ostatni czas zrobiłam kontrolne usg węzłów, nic się nie zmienia, węzły są takie jakie były, radiolog kazał się nie martwić. Między czasie wymacalam zgrubienie pod kolanem, byłam pewna, że to węzel, oczywiście histeria. Pobiegłam na usg, okazało, się że to zwykła tkanka tłuszczowa. Od jakiegoś czasu męczy mnie też kaszel i wiadomo, że boję się, że mam węzły w śródpiersiu. Dowiedziałam się równiez, że jestem w ciąży, zagrożonej, lekarz powiedział mi wprost, że jeżeli będę się stresować to nie mam szans jej utrzymać, co zestrrsowalo mnie jeszcze mocniej. Oprócz tego mam straszny świąd całego ciała, okropny, mogę się drapac do krwi... Wiadomo, objaw chloniaka. I na dodatek teraz te mega siniaki na całych nogach, znowu wpadłam w panikę :(
  4. Tukaszwili taak, wiem, że jestem książkowym przykładem nerwicy. Jak mam "lepsze" godziny w ciagu dnia, to też tak stwierdzam. No, ale potem pojawia się kolejny trzask w tej mojej durnej głowie i jestem przekonana, że jestem chora, a mi wszyscy próbują nerwice wkręcić, bo jestem ciężkim, wyjątkowym przypadkiem swoją drogą, kolejny standard przy nerwicy a to wszystko dlatego, że oczywiście naczytalam się przejmujących historii w necie, że lekarze diagnozowali nerwice i robili durnia z człowieka, a okazało się, że to realna choroba. Woda na młyn dla wyobraźni. Dzwonili właśnie z gabinetu, czy nie mógłabym przyjść dziś na wizytę, bo zwolnilo się miejsce, więc pewnie, że idę! Jakże się ucieszyłam :) No i muszę sobie przywiazac ręce, bo ciągle coś wymacuje.
  5. Ania, trzymaj się i koniecznie daj znać co tam, chodź na pewno będzie dobrze! Swędzi mnie skóra, strasznie, i to tak jakby mnie pogryzly komary
  6. Zaczęłam znowu macac ten łokieć i to dziwne coś które przy ucisku się przemieszcza i znowu zaczęłam się denerwować tym że to jakiś węzeł
  7. Dziewczyny (chłopaki też ) musimy się pozbierać do kupy! I to natychmiast! Wiem, że może to nie będzie do końca pokrzepiajace, co teraz napisze, ale prawda jest taka, że choroba czy ból jest nieodłącznym elementem, wpisanym w życie człowieka. Nie można tego uniknąć. Każdego coś czasem boli. A hipochondrycy błędnie twierdzą, że w zdrowym organizmie ból nie występuje. Każdego czasem boli głowa, i nie jest to wynik choroby, guza mózgu itp. Po prostu czasem tak się dzieje! Nikt z nas nie wie, co go czeka. Być może wcale nie zachorujemy na raka, a zginiemy np w wypadku samochodowym, albo w jakieś innej dziwnej Sytuacji, której się kompletnie nie spodziewamy. Bo przeważnie w życiu dzieje się to, na co nie jesteśmy przygotowani. I co? I przez ten ostatni ułamek sekundy przypomnimy sobie, że czas który miałyśmy spędzilysmy na zapobieganiu czemuś, co i tak przyszło, tylko w innej sposobności. Tak też sama próbuje sobie to tłumaczyć. Wczoraj miałam zły dzień, uległam mojej słabości po raz kolejny. Ale! Przynajmniej nie siedzę już i nie ryczę, nie czytam stron o chorobach. Muszę tylko jeszcze zwalczyć te chęci szukania ciągle czegoś. Biedronka, ja węzły łokciowe też przerabialam. Mam w zgieciu łokciowym taki waleczek trochę przesuwalny. Ale sprawdzali mi to na usg i powiedzieli, że żadnych węzłów tam nie ma. Ale przypomniałas mi o tym i już się znowu tam zmacalam. Tym bardziej, że w lewej tego nie mam. Pierwszy węzeł wyszedł mi w październiku, mamy maj... Więc chyba coś by mi się pogarszalo? Biedronka, przy takich chorobach stan pogarsza się z tygodnia na tydzień. Gdyby to było TO, to myślę, że jeżeli jeszcze bys żyła, to już po chemii i z pełną historia chorobowa. Ania, a jak u Ciebie dziś?
  8. Ania, zrobiłam sobie kolejna krzywdę tak macalam coś, co wyczułam pod obojczykiem, że napuchlo. Bardzo ładnie, Róża, bardzo ładnie
  9. + znowu się macam!!!! I szukam wszędzie dziwnych rzeczy i kilka już znalazłam...
  10. Dziś już mniej swędzi, wczoraj jak wzięłam hydroksyzyne to przestało swedziec w ogóle. Więc chyba to jednak na tle nerwowym, ale znowu przejmuje się obojczykiem i węzłami w pachwinach
  11. Ania, a co u Ciebie? Biedronka, w pewnym sensie zazdroszczę hipochondrykom, których badania uspokajają. Ja robię badania, żeby się uspokoić, ale zazwyczaj nakręca mnie to jeszcze bardziej na kolejne badania, bo jak usłyszę, że jest ok, to po prostu w to nie wierzę. Teraz uwierzyłam w to, że jestem zdrowa na 3 dni i od nowa zaczynam myśleć, czy on dokładnie zbadał itp. Ale pamiętam, że te obojczyki badał mi dokładnie. Więc na pewno nic nie pominął. Rak trzustki, poza chloniakiem, przeraza mnie teraz najbardziej. Szczególnie, że mnie boli pod lewym żebrem czasem. I skóra swędzi. Ania, ja czasem mam wrażenie, że my już nigdy z tego nie wyjdziemy...
  12. Biedronka, niemożliwe! Żaden rak jelita! Co do trzustki to ostatnio też przeszło mi to przez głowę, szczególnie jak przeczytałam, że przy raku trzustki często występują zaburzenia nerwicowo-lekowe i wysoki cukier. Ja glukoze mam w normie, ale w górnej granicy. Lekarze twierdzą, że to przez permanentny stres. Kiedyś to się dopatrywalam nieprawidłowości w toalecie, które oczywiście były. Ale teraz już nie zwracam na to uwagi. Ja naprawdę jestem psychiczna. Znowu macam ten obojczyk, co wyczuwam tam jakaś kulkę i się zastanawiam czy on dojechał tam ta sonda...
  13. Tak, wpadłam kiedyś na tą stronę i tam właśnie przeczytałam, że komuś z rodziny nie wykryli na kilkukrotnym usg raka trzustki... A poza tym to forum jakoś najbardziej mi pasuje :)
  14. Moje swędzenie się pogarsza. Siedzę w pracy i CIĄGLE się drapie, bo mnie wszystko swędzi. I mam jakieś czerwone plamy na ciele. Wiecie co, znowu zaczynam się nakręcac, a już bylo ciut lepiej...
  15. Pholler, ja mam takie napadowe osłabienie miesni, zwłaszcza nog, czasem też rąk. Ostatnio to mnie tak nogi bolały jak przy zakwasach po ćwiczeniach, ale bez żadnego wysiłku. Myślę, że to nerwicowa przypadłość. Ja też podejrzewałam tarczyce, szczególnie hashimoto, ale nic z tego, przeciwciała mam niskie, tsh w normie.
  16. Biedronka, czytałam to i jeszcze Potęgę podświadomości. Tylko oczywiście ja uważam, że sobie nie wmawiam, a moje objawy są realne i spowodowane choroba, a nie nerwica.
  17. Nie mam żadnego uczulenia, myślę, że po prostu to następne podejście nerwicy, dokłada mi nowych objawow chłoniaka, żebym przez przypadek nie zapomniała :) myślę że gdyby to był objaw TEJ choroby to twn świąd pojawiłby się już wcześniej :)
  18. Najdziwniejsze jest to, że ten świąd pojawił się jak uwierzyłam, że moje węzły to nie nowotwór :) wcześniej mnie swędzialy tylko plecy, ale nie tak uciążliwe. Teraz mnie swędzi wszystko. I to w niektórych miejscach, tak jak po ukąszeniu komara :) to cholerstwo się chyba nie odczepi nigdy. Za tydzień idę do psychiatry, chociaż na samą myśl o lekach mi niedobrze
  19. A ktoś wie czy przy TEJ chorobie to swędzi cały czas, nawet w nocy, czy to tak napadowo bardziej?
  20. Od dwóch dni strasznie mnie swędzi skóra. Normalnie drapie się jak opetana. Nawet nie muszę sie nad tym skupiać, bo i tak swędzi. Wiadomo, co sobie myślę... Masakra, a miało być tak pięknie.
  21. Ania, spokojnie, wszyscy mamy takie same objawy jelitowe, wszyscy jesteśmy młodzi, niemożliwe, żebyśmy nagle wszyscy byli chorzy, na nowotwór, który w naszym wieku nie występuje! Ja z kolei właśnie wróciłam z delegacji z Niemiec. I miałam straszny atak paniki podczas jazdy. Wracałam sama autem i jechałam po jakieś takiej strasznej drodze w moim mniemaniu. Bylo ciemno, mgła, droga wąska, zero samochodów a wokół tylko gesty las, drzewa przy samej drodze. Od razu przypomniał mi się ten horror Droga bez powrotu. Gula w gardle, brak oddechu, nie mogłam śliny przełknąć i sztywne ciało... Sama nie wiem, czego się bałam. Jak zobaczyłam na nawigacji, że muszę ta droga przejechać 15km to mało nie umarłam. Ale żyje :)
  22. Zakazana88 ja do takiego etapu nie doszłam. Mojemu tacie też właśnie robią się jakieś opuchlizny w uszach i mówi, że czasem słabiej słyszy, ale potem przechodzi samoistnie i właśnie mu wywala węzły przyuszne. Ale on do lekarza oczywiście nie pójdzie, bo nie boli....
×