Wszystko było poza chorymi ambicjami rodziców. Nie wywierali na mnie presji pod względem nauki. Uczyłam się lepiej od nich w szkole. Opłacali korepetycje z matematyki, bo sobie nie radziłam. Nie rozmawiali ze mną o mojej przyszłości, małżeństwie. Chcieli podświadomie, żebym została w domu. Nie chcieli, żebym ich opuściła. Śmierć mojej matki przekreśliła ich plany.