Skocz do zawartości
Nerwica.com

naftan_limes

Użytkownik
  • Postów

    399
  • Dołączył

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia naftan_limes

  1. Jest ok. Muzyka jest dla mnie ważna. Mam tylko problem ze sobą, że wolę słuchać tego co już znam i się nie rozwijam muzycznie. Robert Plant miał taki utwór: "In the Mood". A miał właśnie nastrój na muzykę. Ja mam każdego dnia taką potrzebę. Chciałbym przesłuchać całego Tidala.
  2. Kiedyś, dawno temu by powiedziano, że na lęki lekarstwem jest odwaga. Ale psychologia ma inne podejście i nie chcę się wam narażać.
  3. Dzisiaj wstałem trochę później niż zwykle. Przywitałem się z kotem, wpuściłem go do domu. Teraz słucham muzyki. Będzie jak zwykle. Czyli nauka i zabawa. Taki jest komputer: uczy i bawi. Mam zamiar ten komputerowy potencjał w pełni wykorzystywać.
  4. Wdzięczny jestem państwu polskiemu, że mnie utrzymuje i próbuje wyleczyć. Sam bym sobie nie poradził. Żaden ze mnie rekin biznesu i życiowej zaradności.
  5. Ciekawy tytuł tematu. Niedawno dużo myślałem o sprzężeniu zwrotnym. -świadomość świadomości -miłość do miłości -radość z radości -mówienie o słowach itd. Samo myślenie o myślach to nic groźnego. Wręcz przeciwnie, myślenie o myślach jest przejawem racjonalizmu. Mówienie o słowach to językoznawstwo. Radość z radości to hedonizm. Świadomość świadomości to oświecenie. :-)
  6. Od kiedy mam diagnozę schizofrenii stałem się racjonalny. Dość miałem tych nadprzyrodzonych rzeczy. I tak nikt mi nie wierzył i trafiłem do szpitala. Może gdybym trafił na jakichś uduchowionych ludzi, którzy by mnie poprowadzili. Jednak trafiłem na psychiatrów i nad duszą zwyciężył rozum. Chciałbym wierzyć, że życie to coś więcej niż nasza szara rzeczywistość. Wystarczy wyjść na miasto żeby dostrzec jak bardzo przyziemny jest nasz świat, jak niewiele się w nim liczy.
  7. Spać mi się chce. Trochę pustka i brak motywacji do działania. Pustkę częściowo wypełnia muzyka.
  8. Ja też wiele razy się zawiodłem. Na szkole, kościele, rodzinie. Dobro jest tu rzadkim zjawiskiem. Ludzie nie są jak super-bohaterowie walczący w imię dobra. Zazwyczaj się kierują niskimi pobudkami. Trudno na nich liczyć, egoizm bierze górę. Teraz jestem bardziej sceptyczny. Nie jestem nikim specjalnym, żeby cały świat miał się ze mną przyjaźnić i mi pomagać.
  9. Zakup wietnamskiego jedzenia. Moje przemyślenia. Herbata. Nie będę już o tym pisał, bo herbata zawsze daje mi radość. Jest nałogiem i pasją dla mnie. Staram się wybierać lepsze gatunki i próbować nowych. Moja ulubiona to Ceylon Gold od Dilmah.
  10. Mi jak zwykle herbata sprawia radość. Tylko, że to trochę nałóg. Ale pozytywny, bo teina działa pobudzająco. Do tego jaka smaczny to trunek. Nie zawsze nałóg trzeba traktować jako wielkie zło.
  11. Mi jest trudno dogodzić. Bardzo rzadko jakaś gra mnie wciąga. Ale czasem się udaje i mam mile spędzony czas. Miałem się zainteresować indykami. Nie dość że tanie, to nie stanowią aż takie dużego wyzwania. To tak jakby jeść obiad, a nie jeść kolacji i śniadania. Małe gamingowe przystawki są jak najbardziej potrzebne.
  12. @Grouchy Smurf. Dzięki za przywitanie. Pisaliśmy kiedyś w temacie kart graficznych. Grasz w coś? Ja kupiłem sobie remaster Obliviona. Graficznie jest dobrze, szkoda że świat pusty i mało rozbudowany. Dopiero Skyrim to zmienił.
  13. A co tam u ciebie @Jurecki? Jakaś poprawa? Ja ciągle siedzę na rencie, próbuję się czegoś uczyć. Teraz czytam o geografii.
  14. Witam. Myślę, że post nadaje się jako przywitanie. Nie piszę już od długiego czasu. Nie chciałem robić z siebie chorego i postanowiłem mieć podejście humanistyczne. Niestety moja umysłowa ekwilibrystyka nic nie dała. Nie ważne co sobie myślałem i w co wierzyłem, objawy były te same. Należy uznać schizofrenię jako chorobę mózgu. Jest zupełnie niezależna od tego kim byłem i czego chciałem. Dlatego chcę wrócić do pisania. Brakowało mi waszego towarzystwa i możliwości wysyłania informacji, a nie tylko pobierania ich.
  15. Żałuję, że byłem religijny w dzieciństwie. To jeden z fundamentów mojej psychozy. Religia i schizofrenia mają kilka punktów stycznych. Może gdybym od razu był świeckim człowiekiem, to choroba byłaby łagodniejsza. Tak w zasadzie niczego nie żałuję. Robiłem co mogłem. Starałem i przykładałem się do swojego życia. Teraz postawiłem na kulturę i naukę, staram się samorealizować i rozwijać. Schizofrenii nie da się wyleczyć myśleniem, co od wielu lat praktykuję. Choćbym jak intensywnie myślał o swoich problemach w żaden sposób tego to nie rozwiązuje.
×