Skocz do zawartości
Nerwica.com

naftan_limes

Użytkownik
  • Postów

    408
  • Dołączył

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia naftan_limes

  1. Ja mam duży szacunek do sztucznej inteligencji. Ludzie lubią na nią patrzeć z góry, bo to niby nasz wynalazek. Ale czy nasz, czy raczej największych geniuszy naszych czasów? Ich połączona moc tworzy te zaawansowane wynalazki. Ludziom brakuje pokory i lubią stawiać się w centrum. Nie widzę nic złego, żeby w sieci działały boty, należą im się takie prawa jak nam. Możemy się od nich czegoś nauczyć. A w przyszłości być może będziemy mieli w głowie moduły SI wspomagające naszą niedoskonałą biologiczną inteligencję.
  2. Ludzie zawsze religię biorą od innych. Kopiują czyjś światopogląd, a potem uważają go za swój własny. O ile mądrzejszy byłby nasz świat, gdyby każdy myślał samodzielnie.
  3. Ja myślę, że nie jest tak źle. Problem jest w dużej mierze natury praktycznej. Można je rozwiązać po prostu próbując. To leży bardziej poza tobą niż wewnątrz. Ze schizofrenii leczę się już 19 lat i nadal nic nie mogę zrobić. Leży to poza wolną wolą człowieka by to zmienić. Łatwiej kontrolować ruchy ciała, niż procesy w umyśle i psychice. Dlatego takie proste kwestie organizacyjne są do rozwiązania. Tutaj wolna wola zadziała i to da się kontrolować. Dlatego liczę, że ci się uda. Trzeba podjąć dobre decyzje, wyjść ze strefy komfortu, chwycić byka za rogi. Moralny postęp ludzkości się nie udał, co widać np. po politykach. Ale za to technika jest na wysokim poziomie. Dlatego właśnie, że łatwiej kontrolować materię i ciało niż procesy psychiczne.
  4. @Liber8 A ja właśnie żałuję, że nie gram w gry. Zazwyczaj uczę się Internetu na pamięć. Tylko dlatego, że tak zostałem wychowany. Najpierw praca, potem zabawa. Niestety wiele na tym tracę, bo gry są moją pasją od 30 lat. Tak zostaliśmy wychowani, że gry to tylko głupia rozrywka dla dzieci. Ale też można odwrócić kota ogonem. Gry to proto-matrix. Wstęp do lepszego świata, gdzie rządzą reguły umysłu i techniki, a nie jakieś dzikie prawa przyrody. Myślę, że właśnie my, wychowani na grach mamy powinność, by udowodnić światu że dobra zabawa przy komputerze nie jest zmarnowanym czasem.
  5. Warto zastosować starą metodę: teza + antyteza = synteza. Każdy ma w tym temacie coś do powiedzenia. Należy te stwierdzenia połączyć w spójną całość. Myślę, że nieprędko się to wydarzy. Ludziom nie zależy na poszukiwaniu prawdy. Gardzą tym co mądre i wybierają życie w ignorancji. Ale może na tym polega normalność, żeby się przesadnie nie wychylać.
  6. Moim zdaniem materializm na tej planecie zabrnął za daleko. Zbawienie duszy jest o wiele cenniejsze niż premiera nowego smartfona. Zabrnęliśmy w kozi róg. Wiara w anihilację po śmierci nie jest przejawem mądrości, a właśnie głupoty. Duchowej głupoty. Żal mi ludzi, którzy tak łatwo sprzedali swoją duszę, za garść srebrników.
  7. Nie mam na myśli uznania ze strony ludzi. Wiem, że to jedna z potrzeb na piramidzie Masłowa. Ale dla mnie to wiele nie znaczy. Czasem mnie ktoś pochwali to wręcz źle się z tym czuję. Jestem zdania, że człowiek powinien wierzyć w siebie. Źle się dzieje, gdy zostaje jakimś sekciarzem i traci miłość własną. Przestaje wierzyć w swoje możliwości. Mam bardziej na myśli samo życie. Jakość życia powinna rosnąć a nie maleć. Wiele w swej schizofrenii wycierpiałem, bogatsze wnętrze jest słabą rekompensatą. Kiedyś sobie na komputerze zapisałem takie słowa: "Nie warto być mądrym kosztem cierpienia". Właśnie uczę się akceptować własną niedoskonałość zamiast traktować samorozwój jak "expienie wizarda w Diablo", jak kiedyś to opisał jeden z użytkowników tego forum.
  8. Wyglądu, mógłbym być przystojniejszy. To że mógłbym być inteligentniejszy. Swojej schizofrenii i tego że nic z niej nie wynika. Wierzę w duchy i oświecenie duchowe, ale te wszystkie moje doznania okazują się być bezwartościowe. Wolałbym być normalnym człowiekiem. Do niczego się ta moja duchowość nie przydaje, nie zostaje wcale wynagrodzona. Przecież i tak wszyscy są równi, więc po co się starać być kim więcej.
  9. Na pewno prawdą jest, że osłabienie jednego zmysłu może wzmocnić pozostałe. Inaczej ogląda mi się teledyski, a inaczej słucha samej muzyki. Wolę jednak teledyski, bo mam czym zająć wzrok. Wyostrzonych zmysłów szukam już od lat. Dlatego, że mam objaw derealizacji. Zawsze mnie interesował temat medytacji i oświecenia. Ostatnio sobie odpuściłem. Ale jeśli medytacja ma w czymś pomóc to właśnie w zmniejszeniu ilości myśli i wzmocnieniu zmysłów.
  10. Jest ok. Muzyka jest dla mnie ważna. Mam tylko problem ze sobą, że wolę słuchać tego co już znam i się nie rozwijam muzycznie. Robert Plant miał taki utwór: "In the Mood". A miał właśnie nastrój na muzykę. Ja mam każdego dnia taką potrzebę. Chciałbym przesłuchać całego Tidala.
  11. Kiedyś, dawno temu by powiedziano, że na lęki lekarstwem jest odwaga. Ale psychologia ma inne podejście i nie chcę się wam narażać.
  12. Dzisiaj wstałem trochę później niż zwykle. Przywitałem się z kotem, wpuściłem go do domu. Teraz słucham muzyki. Będzie jak zwykle. Czyli nauka i zabawa. Taki jest komputer: uczy i bawi. Mam zamiar ten komputerowy potencjał w pełni wykorzystywać.
  13. Wdzięczny jestem państwu polskiemu, że mnie utrzymuje i próbuje wyleczyć. Sam bym sobie nie poradził. Żaden ze mnie rekin biznesu i życiowej zaradności.
  14. Ciekawy tytuł tematu. Niedawno dużo myślałem o sprzężeniu zwrotnym. -świadomość świadomości -miłość do miłości -radość z radości -mówienie o słowach itd. Samo myślenie o myślach to nic groźnego. Wręcz przeciwnie, myślenie o myślach jest przejawem racjonalizmu. Mówienie o słowach to językoznawstwo. Radość z radości to hedonizm. Świadomość świadomości to oświecenie. :-)
  15. Od kiedy mam diagnozę schizofrenii stałem się racjonalny. Dość miałem tych nadprzyrodzonych rzeczy. I tak nikt mi nie wierzył i trafiłem do szpitala. Może gdybym trafił na jakichś uduchowionych ludzi, którzy by mnie poprowadzili. Jednak trafiłem na psychiatrów i nad duszą zwyciężył rozum. Chciałbym wierzyć, że życie to coś więcej niż nasza szara rzeczywistość. Wystarczy wyjść na miasto żeby dostrzec jak bardzo przyziemny jest nasz świat, jak niewiele się w nim liczy.
×