Skocz do zawartości
Nerwica.com

cadarxx

Użytkownik
  • Postów

    369
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez cadarxx

  1. cadarxx

    Troszkę o seksualności.

    Wiesz co Cadraxx udowodnij tą teorię i podaj źródło tych badań....bo dla mnie jest to jeden ze śmieszniejszych stereotypów....., wychodzi na to, że faceci mają zawsze większe potrzeby, biegają po agencjach, onanizują się non stop, a żony są zadowolone, że po raz kolejny nie muszą się wymawiać bólem głowy............bo wystarcza im, praca i domowe obowiązki a seks to konieczność i obowiązek.................. Powiedzcie mi do cholery(bo już po raz setny ktoś mi zarzuca, że piszę o WSZYSTKICH) gdzie ja napisałem, że ZAWSZE KAŻDY facet ma większe potrzeby od KAŻDEJ kobiety. Pisząc słowo "przeciętny" miałem na myśli "statystyczny", a nie "każdy". Źródeł są setki, podam pierwsze z brzegu- wikipedia. http://pl.wikipedia.org/wiki/Seks Wystarczy popatrzeć na to i wszystko jasne, łatwo wnioskl wyciągnąć: Niektóre dane z raportu Kinseya Seks oralny miało 60% badanych osób[1] Do co najmniej jednego stosunku analnego w małżeństwie przyznaje się 11% mężczyzn[1] Stosunki przedmałżeńskie 67-98% mężczyzn zależnie od klasy społecznej i 50% kobiet[1] Doświadczenia homoseksualne 37% mężczyzn i 13% kobiet.[1] 15% mężczyzn w USA między 16 a 55 rokiem życia ma za sobą doświadczenia homoseksualne stałe bądź okresowe, z czego 18% tyle samo doświadczeń homo- i heteroseksualnych, a 4% to osoby o wyłącznie homoseksualnych przeżyciach.[1] Do seksu pozamałżeńskiego przyznało się 50% mężczyzn i 26% kobiet[1] Do korzystania z usług prostytutek przyznało się 69% mężczyzn[1] Masturbacja jest zjawiskiem powszechnym. Uprawia ją 92% mężczyzn i 62% kobiet ---- EDIT ---- Jak mniemam, to mężowie tych kobiet nic o tym nie wiedzą, podobnie jak żony tych facetów. Skąd Ty więc masz pewność, że akurat Twój mąż jest wyjątkiem? To, że wasz seks jest super niczego nie oznacza, bo w małżeństwach Twoich znajomych zapewne u nie jednej z par też jest super, a jednak zabawiają się z innymi.
  2. Zbytnio w to nie wierzę. Oni raczej boją się śmierci, udają przed bliskimi, że są szczęśliwi, żeby im przykrości nie robić, choć oczywiście jak wszędzie wyjątki się zdarzają. Sposobów jest mnóstwo, ale pewności co do udanej próby niestety nie ma. Zapewne jesteś młody, powalcz jeszcze, nie takie cuda się w życiu zdarzają.
  3. cadarxx

    Troszkę o seksualności.

    No tak, bo jakby chodził, to zapewne by Ci powiedział "kochanie, byłem w burdelu, ta ciemnoskóra dziewczyna była wspaniała". Facet, który powiedziałby o wizycie u prostytutki swojej dziewczynie, to już nawet nie debil, a coś jeszcze gorszego. To nie jest tylko panujące pojęcie, ale potwierdzony naukowo fakt. Przeciętny mężczyzna ma o wiele większe potrzeby seksualne od przeciętnej kobiety, przez co o wiele bardziej tego seksu w jakiejkolwiek formie potrzebuje. O wiele łatwiej złapać syfa od puszczalskiej panienki z dyskoteki, niż od prostytutki. Prostytutka bardzo dba o to, żeby niczego nie złapać, dba o zabezpieczenie, zapewne się szczepi na niektóre choroby, na które się zaszczepić można, za to łatwa panienka pewnie wiele razy dawała się spijać, po czym zabawiali się z nią bez gumki. Rid boi się, że będzie miał zonka .
  4. Trzeba umieć dobrze odczytywać intencje drugiej osoby. Lariana, może temu koledze rzeczywiście zalezy tylko na tym, byś poszła z nim na studniówkę i zwyczajnie się stara być miły, żebyś nie zostawiła go na lodzie. Nieliczne osoby są dostrzegane w sensie pozytywnym lub negatywnym. Większość to przeciętniacy, nie zwracający na siebie uwagi, tak więc nie wiem co może być nie tak z facetami, którzy po prostu nie zwracają uwagi na przeciętną kobietę.
  5. A czytałeś co wcześniej napisałem? Dla pewności napiszę Ci dużymi literami: PISZĘ O OGÓLE, BIORĘ POD UWAGĘ OBSERWACJĘ, STATYSTYKI OPRACOWANE PRZEZ NAUKOWCÓW, A NIE MOJE DOŚWIADCZENIA. Co do tego skrzywdzenia, to moje skrzywdzenie w porównaniu z Twoim to nic, nie można tego porównywać. To nie mnie kobieta zdradzała regularnie przez 2,5 roku jednocześnie wyznając wielką miłość, a Ciebie. Skoro jest więcej rozwodów niż małżeństw, to jest bardzo źle. Ciężko powiedzieć co najlepiej zrobić w takiej sytuacji. Jakby się z nią spotkał, to by mogło być jeszcze gorzej, bo mógłby jej przypadkowo nadziei narobić. Ja bym zapewne się przywitał, trochę pogadał, a następnie pokombinowałbym, żeby w miarę szybko stamtąd wyjść. To chyba najlepsza opcja.
  6. Rid jak się pojawi szansa wskoczenia na tą najwyższą półkę, to większość ludzi przenosi się z tej niższej na tą wyższą, tak to już jest. Jesteś jednym z nielicznych wyjątków.
  7. Za to z brzydką dziewczyną nawet zabawić nie będzie się chciał. I zdziwiłbyś się, ilu facetów woli pustą laleczkę do stałego związku od inteligentnych kobiet(żeby nie było- ja nie lubię pustaków). Taką to mogą oszukiwać, do garów zagonić itd. No to chyba jest jasne i logiczne. Problem w tym, że w tym kraju niczym się nie można pochwalić, nawet jeśli to prawda, bo zaraz z zazdrości ludzie zaczną rzucać epitetami. Już setki razy pisałem na forum, że ja piszę o ogóle a nie o sobie. To, że faceci patrzą niemal tylko na wygląd to jest udowodnione wieloma badaniami(nie mówiąc już o obserwacjach), statystyczny facet to wzrokowiec. Nie wiem co w tym dziwnego, przecież wygląd drugiej osoby to sprawa priorytetowa, wystarczy spojrzeć na pary na ulicach. Przystojni(facet ma być przystojny a nie lalusiowaty i wychudzony) chodzą z ładnymi, średni z średnimi, brzydcy z brzydkimi. Są oczywiście wyjątki jak zresztą ze wszystkim, ale jest ich niewiele.
  8. Friends Ty naprawdę masz 22 lata?
  9. Ale żeście się rozpisali, 2 dni mnie nie było i już takie zaległości . Nie wiem, czemu się tym przejmujecie. Faceci patrzą właściwie TYLKO na wygląd(chociaż niektórzy się tego wypierają, ale mówić to każdy może), reszta jest o wiele mniej istotna. Atrakcyjne, puste lalki mają spore powodzenie, podczas gdy inteligentne, wartościowe, lecz niezbyt urodziwe kobiety nie wzbudzają zainteresowania. Taka już jest natura faceta. Jak następnym razem ktoś was będzie ochrzaniał, że jesteście złe, bo patrzycie na wygląd, to zaproponujcie temu komuś spotkanie z jakąś waszą wyjątkowo nieatrakcyjną z wyglądu koleżanką. Facet na bank odmówi. Tak często mówią ludzie zakompleksieni, zazdrośni, choć zawsze się zastanawiałem po co to robią. Mit. Te osoby często są samotne, bo mają gigantyczne wymagania, których nikt nie spełnia. Azotox bardzo ładnie to opisała. Ja też tego nie kapuję. W Polsce według ludzi koniecznie trzeba być fałszywie skromnym. Wyglądasz super, to masz mówić, że wyglądasz źle. Jesteś dobra w jakimś sporcie, wygrasz mecz, to koniecznie trzeba mówić, że przeciwnik grał wspaniale i że wygraliśmy fartem(mimo, iż ten grał do niczego i 100-letnia babcia by go ograła). Znów masz rację. Dyskutuj, bo mądrze piszesz. ---- EDIT ---- Bo większość takich małżeństw w showbiznesie jest zawierane dla kasy lub pod publiczkę. Myślisz, że państwo Hakiel(nowe nazwisko Kasi Cichopek) będzie szczęśliwe i że pobrali się z miłości? Wątpię....
  10. Ciekawi mnie dlaczego akurat po trzech latach, skoro drugie zdanie mówi jasno, że zależy od człowieka. Jeden po dziesięciu latach może być dalej taki sam, a inny po miesiącu już nie wytrzyma. Prawda jest taka, że niektórzy w więzieniu mają o wiele lepsze życie, niż większość ludzi na wolności- zero problemów, telewizor, alkohol, siłownia, kobiety, wiele kumpli, dobre żarcie, a jeszcze na dodatek mogą pieniądze zarabiać poprzez różne interesy prawie nic nie robiąc. Oczywiście tylko nieliczni mają tam taki komfort.
  11. Internet niesamowicie uzależnia, ja też tak mam. Jak w danym dniu wogóle nie korzystam z kompa(choć rzadko kiedy się tak zdarza), to czuję jakiś taki niedosyt.
  12. Friends za bardzo się tym przejmujesz. To normalne, że nie każdemu musi odpowiadać Twoje towarzystwo. Można. Ja zbytnio nie uznaję takiego słowa jak "przepraszam". Jak ktoś powie do mnie coś niemiłego, to żadne przepraszam tu nic nie pomoże, bo po prostu wiem, co ten ktoś o mnie myśli. Na to, czy temu komuś wybaczę, słowo przepraszam nie będzie miało najmniejszego wpływu. Przeprosić to można, jeśli się przypadkowo kogoś nadepnie, jak się pierdnie w towarzystwie, jak się niesłusznie kogoś o coś oskarży, a potem okazuje się to nieprawdą. Jeśli jednak ktoś z przekonaniem nazwałby mnie takim i owakim, to przeprosiny będą bezużyteczne bo wiem, co ten ktoś o mnie myśli.
  13. Dlatego, że chamsko się zachowałeś tak z nim pogrywając. Chyba logiczne, że jednym kumplom ufa się bardziej, a drugim mniej. Jednym można powiedzieć coś w tajemnicy bo potrafią trzymać język za zębami, a innym dosłownie nic, bo od razu rozpowiedzą. ---- EDIT ---- Najwyraźniej on jest na tyle bystry, że doskonale wie o tym, że jednak go nie kochasz. Nie każdy jest na tyle naiwny, żeby się dać nabrać na Twój podstęp.
  14. Przecież nie trzeba z kimś spać, by czuć się zauważonym czy adorowanym. Jakby nie zależało takiej osobie na seksie, to by się wycofała w odpowiednim momencie, np. po pocałunku.
  15. Podobnie jak takie durnowate, chamskie testy. Moim zdaniem on dobrze zrobił, że go zablokował. Orientacja to jest sprawa indywidualna, więc nie powinien tak zagrywać. Nawet jakby się okazało, że tamten lubi chłopców i że nawet Friends mu się podoba, to co z tego? Mnie by to wogóle nie przeszkadzało, jeśli by mnie nie podrywał.
  16. Niemal wszyscy nastolatkowie są mocno wychudzeni choć zastanawiam się, z czego to wynika, kiedyś było lepiej w tej kwestii, nie masz się więc czego wstydzić. Na basen chodzą różni ludzie. Widywałem bardzo otyłych, mocno wychudzonych i jakoś nikt się z nich nie śmiał.
  17. Tak twierdzi, ale prawda zapewne jest inna. Ona próbuje zwalić przynajmniej sporą część winy na Ciebie, dlatego calutkiej prawdy Ci nie powie. Dałbym sobie głowę uciąć bez żadnego ryzyka, że wcześniej też Cię zdradzała. Jakby jej brakowało uczucia, to by sobie znalazła stałego kochanka(romantycznego, kochającego), a nie rypała się z przypadkowymi facetami z którymi wcześniej zamieniła pewnie tylko kilka zdań. Z facetami jest podobnie, jak któryś szuka uczucia, to w burdelu lub wyrywając puszczalskie panienki raczej go nie znajdzie. Jeśli już koniecznie chcesz się doszukać w tym wszystkim Twojej winy(choć nie wiem dlaczego), to jedyną winą mogło być to, że byłeś słaby w łóżku(może udawała, że jest jej dobrze i kłamała Ci, żeby Cię nie zranić ), a wtedy nawet morze miłości nie pomoże. Dopóki definitywnie z nią nie skończysz(zero przyjaźni itp.), to będzie tylko gorzej. Jak się z nią rozstaniesz na dobre, to z każdym miesiącem ból powinien być mniejszy.
  18. Ja proponuję basen, bo przy okazji troszeczkę sylwetkę poprawi.
  19. Moim zdaniem to jest prawda. Ona po prostu jest nimfomanką(takie kobiety nadają się tylko do szybkiego zaliczenia, choć ja bym takiej kijem nie dotknął, bo bym się brzydził), na swoim koncie już ma zapewne kilkudziesięciu zaliczonych facetów. Wątpię, aby do któregoś z tych przypadkowych coś czuła. Ale co to zmienia? Czy w takiej sytuacji nadal chcesz z nią być wiedząc, że byłeś i będziesz zdradzany? Naprawdę nie masz w sobie ani trochę honoru, godności? Chcesz się doczekać chwili, kiedy zaliczy ją jakiś Twój znajomy(albo nawet kilku) i będziesz pośmiewiskiem? Jak sobie wyobrażasz życie z nią? Ty pójdziesz do pracy, a w Twoim łóżku w tym czasie będzie obcy facet, bo samotność i tęsknota ją do tego zmusi . Prędzej czy później zajdzie w ciążę(pewnie nie zawsze dba o zabezpieczenie), to kto będzie ojcem to loteria. Dzięki niej możesz złapać jakiegoś "syfa". Twój wybór. Skoro się godzisz na coś takiego, to proszę bardzo, ale Twoje zdrowie psychiczne doszczętnie legnie w gruzach szybciej niż myślisz(jak np. przyłapiesz ją kiedyś na gorącym uczynku), jeżeli natychmiast się z nią nie rozstaniesz. Ten temat pokazuje, że nie ma możliwości znania prawdy, czy jesteśmy zdradzani, czy nie. Mogę się założyć, że ta dziewczyna sprawiała wrażenie porządnej(zresztą jak prawie każda). Jak to mawiają- ciche myszki to najwieksze dajki i coś w tym jest.
  20. Czekasz na zaproszenie? Masz ochotę z nimi się spotkać, to sam zaproponuj albo wspomnij, że chciałbyś się kiedyś tam spotkać, a zobaczysz, że któryś Ci wspomni o jakiejś imprezie. Zgadzam się.
  21. Pstryk a ten facet z którym jesteś wie o tym, co tutaj piszesz, tzn. że nic większego do niego nie czujesz i jesteś z nim na zasadzie "lepszy rydz jak nic"? Amy Lee można z kimś być(nie czując nic więcej do neigo) czekając na to, że może kiedyś tam coś zaiskrzy, ale w takiej sytuacji trzeba koniecznie tą drugą osobę o tym poinformować. Ja nie mógłbym być z kobietą, dla której byłbym tylko "zapchajdziurą" pomiędzy jej byłym, a przyszłym facetem.
  22. Bardzo mi się podoba ten tekst, bo też tak myślę. Jak najbardziej zgadzam się z tym, że prawdziwa miłość nie przemija jak i również z tym, że zdarza się baaardzo rzadko, mimo iż partnerzy wyznają ją sobie w każdym związku i w większości błędnie myślą, że kochają i są kochani. Taka typowa miłość przemija wraz z tym, jak kończy się w związku chemia. Dopóki obie strony są atrakcyjne, pociągają się wzajemnie, to wszystko jest w porządku, a jak to mija, to wówczas wszystko inne też się sypie.
  23. Nie ma żadnej pewności, ale ktoś taki przynajmniej wygląda na szczęśliwego. Logiczne, że im mniejsze ambicje, wymagania od życia, tym łatwiej je zrealizować, a tym samym być szczęśliwy. Podam prościutki przykład. Ktoś jeździ np. dobrym BMW i nie jest zadowolony, bo marzy mu się Porsche, a inny człowiek może jeździć "maluszkiem" i być dumnym z tego, że wogóle ma samochód.
  24. Nie wpadniemy, bo uważamy, a w cuda typu zajście w ciążę biorąc tabletki antykoncepcyjne i kochając się z "zabezpieczonym" partnerem to nie wierzę. Kto wie, być może nawet to z nią się ożenię za te 5-10 lat jak do tego czasu nasz kontakt się nie urwie? Oczywiście to mało prawdopodobne, ale możliwe. Jeśli zdecyduję się na małżeństwo, to niemal tylko i wyłącznie w tym celu, żeby mieć dzieci, bo żona teraz może być, a potem odejdzie. W dzisiejszych czasach jest więcej rozwodów niż małżeństw....
  25. Właśnie to jest najlepsze, że wielu takich ludzi jest po prostu szczęśliwych. Oni nie potrzebują wrażeń do szczęścia.
×