Skocz do zawartości
Nerwica.com

poszkodowany

Użytkownik
  • Postów

    61
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez poszkodowany

  1. Jakie ogólnie są możliwości zgłoszenia zażalenia na jakiegoś psychiatrę (jako jednej osoby) i placówki? W jaki sposób najlepiej można do tego podejść, tak aby sedno jasno odzwierciedlało przekaz jaki ma do nich dotrzeć? 2. Mam tylko doświadczenie dzwonienia do Rzecznika Praw będąc w szpitalu, na postawie kartki informacyjnej, która była wywieszona. Bezproblemowo to się też nie odbyło, ze względu na to, że rodzina nie chciała dowieść mi smartfona należącego do mnie. Dali mi zamiast tego jakiś bardzo stary telefon (9 klawiszy + menu, wyświetlacz pewnie 2.5 cala) który nie łapał zasięgu przebywając w centrum miasta. Opierał się pewnie na 3G, nawet przyszła na niego wiadomość, że operator nie będzie wspierał pasma i powinno zmienić się model obsługujący wskazane cechy. Dzwoniąc na Infolinię (bezpłatną), nie mogłem się porozumieć ze względu na problemy z łącznością. Dwie rzeczy robiłem Rzecznik (miejscowy, przebywający na terenie szpitala) i Infolinia. Ogólnie później (od)dzwonili do mnie z nieznanego numeru (innego na który dzwoniłem). Nie wiem czy sekretarka odebrała czy jakiś pacjent czy ktoś z obsługi infolinii. Mówiłem chyba, że chciałem się spotkać z Rzecznikiem na oddziale, to Pani, która dzwoniła powiedziała, że nie można, bo jest konkurs na Rzecznika Praw Pacjenta i jak się skończy wtedy będzie można dzwonić. Pytałem jaki konkurs? Dostałem tylko odpowiedź dziwnym głosem "no konkurs". I tam coś jeszcze powiedzieli, że będzie trwał (2 miesiące) już nie wiem czy coś miało być związanego z urlopem (ale wtedy był czerwiec). Nie wiem czy to miał być jakiś nieśmieszny żart? Bez dostępu do Internetu nie było opcji sprawdzić do kogo należy numer, ale nie wiem czy dwa razy dzwonili i nawet prosiłem, żeby zadzwonili na telefon stacjonarny dla Pacjentów, więc ciężko rozróżnić czy jacyś pacjenci postanowili się trochę ponabijać, sytuacja trochę złożona nawiasem mówiąc. *2. - mało istotny cokolwiek akapit Wiem, że jakbym chciał to mógłbym sam, gdybym miał taką możliwość, poszukać informacji, gdzie szukać właściwego kontaktu. Prawdę mówiąc w moim przypadku zostały zaburzone zdolności samodzielnego wyszukiwania informacji, mam już od dłuższego czasu tak, że jak pod nos nie dostanę jakiegoś artykułu, strony kontaktowej, namiarów to nie znajdę sam. Trudno mi teraz rozpoznać wiarygodność strony. Szanuję wasz czas, ale chciałbym opis jakichś stron, to najlepiej do ogólnopolskiego biura Rzecznika zgłaszać, czy są jakieś miejscowe lub wojewódzkie adresy, mailowo najlepiej to zrobić, czy jaka jest najwygodniejsza opcja? Krok po kroku najważniejsze rzeczy i sposoby do przeprowadzenia takich operacji bym potrzebował. Na obecną chwilę mój umysł po prostu nie nadąża, ale też równocześnie przynosi wiele stresu, że bezkarnie nadal pracują i udzielają ludziom świadczeń (z czego od choroby pewnie zależy jak ich potraktują i ile będą ciągnąć tak dalej). Więc proszę o jakieś źródła. Ogromnie z góry za to wam dziękuję.
  2. @HoshiYamazaki również postanowiłem do Ciebie napisać w wiadomościach prywatnych, jeśli uda Ci się je znaleźć, do usłyszenia.
  3. Nie mam sch. prostej, ale zrobiłem przegląd ogólny: Streszczenie pojawionych się wpisów, czyli TL;DR Schizofrenia prosta (Klasyfikacje ICD-10: F20.6) Wikipedia TVN Zdrowie Reghum Posty: Film "Simple Schizophrenia", czarno-biały, czas 9:44, warto zobaczyć jakub358 Posty: Reghum Posty: magic Posty: zzYxx Posty: refren (do Reghum) Posty: Z posta z froum ze strony evot.org odnośnie schizofrenii prostej jordan458 Posty: kerris Posty: strona NCBI skan SPECT mózgu Dihexa lek na f. poznawcze lewodopa TVN Zdrowie
  4. Promowanie starych leków nikomu nigdy nie służy. Są obecnie lepsze leki, równie skuteczne, a nawet bezpieczniejsze i bardziej efektywniejsze, więc po co wracać do rozwiązań stosowanych jeszcze w ubiegłym wieku. Nie słyszałem nigdy o klozapinie w formie zastrzyków, śmiem twierdzić, że istnieje tylko w tabletkach. Mówiąc prawdę ta zabawa powinna być stosowana tylko u lekoopornych, nie wspominając, że może zagrażać zdrowiu przez co przy niej wskazaniem jest robienie badań krwi okresowo. Nie każdy dostanie po niej manii, to nie jest reguła. Masz ChAD, nie schizofrenię, co robi tutaj wielką różnice kto dostanie górki, a kto nie. Lepiej dać szansę, niż później cierpieć. Nie byłem w stanie psychozy. Też nie pamiętam nic i jest to zależne od leków. Masz rzadkie szczęście i go dużo. Większość osób ma rozwalony metabolizm od tych leków. Nie bez powodu jest też coś takiego jak Zespół metaboliczny. Pozytywne opinie, mogą zniekształcać rzeczywistość, która dla większości będzie wyglądała przeciwnie i ponuro. Nie każdy trafi na dobrego. Masz ChAD, nie schizofrenię. Okresy leczenia wyglądają zupełnie inaczej w tym wypadku. Nie miałem urojeń, halucynacji, głosów. I nie praw mi morałów, że nie mam podejścia i nie mi jest to decydować. Nowsze leki, zestaw na dłuższy okres: Latuda, Reagila, Cobenfy. Zainteresowanym polecam poczytać jeszcze Eksperyment Rosenhana i wypowiedzieć się o nim tutaj, czy zgadzacie się, czy u nas się jeszcze tak dzieje, jest to częste. Co o tym sądzicie?
  5. Zastanawiał się ktoś może kiedyś jak wygląda obecna psychiatra w Polsce? Powiem krótko, jest zacofana. Jestem tego najlepszym przykładem. Lata temu dostałem diagnozę schizofrenii, niesłusznie. Diagnozę otrzymałem tylko przez 2 minutowy wywiad na którym zaczęto opierać wszystko co miało być przyczyną mojej dolegliwości. Czy leki mi pomogły, albo były przynajmniej neutralne? Nie, nic z tych rzeczy. Ogólnie, żebym się mógł wypisać stawało się to coraz bardziej nieosiągalne i odległe. Na samo przyjęcie zostałem przywitany bardzo silnymi lekami. Ile ja rzeczy zapomniałem. Bardzo dokładnie i szczegółowo miałem w pamięci kilka godzin przed dołączeniem na salę. Po inicjacji moja pamięć została zniszczona, zrównana z ziemią. Film został wycięty na 2 tygodnie, urwał się. Zero pamiętam, zero. Ładują w ludzi, nie jeden, a dwa neuroleptyki (można tylko jeden, badania potwierdzają) w maksymalnych dawkach, co jest niebezpieczne. Nie czekają na efekt, tylko zrobią z człowieka warzywo i spowodują kurczenie się mózgu u takiego pacjenta. Chcą, żeby spał i nie robił im problemów, a dofinansowanie za taką osobę i tak dostaną. Chcą by pacjent brał lek 2 lata (męczarnia), powiem tak, jak po miesiącu będziesz się źle czuł, to kolejne tego nie zmienią. Leczenie im dłużej, tym bardziej ograniczy Twoje funkcje poznawcze i latami będziesz dochodził do siebie. Prędzej czy później dopadną Cię skutki, na początek malutka otyłość, potem zamieni się w ogromną i będziesz mieć stan przedcukrzycowy, dostaniesz dyskinez późnych, będzie Cię szarpać, będą utrzymywały się u Ciebie spowolnione ruchy. Spotkało mnie wszystko o czym piszę. Kazali brać leki w zastrzykach, co jest barbarzyństwem. Oszukiwali co do zasadności, potrzebie leczenia. Kłamali, że nie mam żadnych praw. Latami brałem Abilify Maintena, potem Xeplion. Podczas leczenia nic się nie uczyłem, nie dałem się rady skupić, ledwo czytałem, nie dałem rady oglądać filmów. Odstawienie wymaga dobrania takiego leku, który można dawkować w ogromnie malutkich dawkach jak syrop, wtedy można się uwolnić. Dojść do siebie można po 1,5 roku (o ile byłeś zdrowy) regularnym niezażywaniu leków przeciwpsychotycznych. Po 0,5 roku widać poprawę, potem pogorszenie, potem znowu poprawę i coraz bardziej zacznie się stabilizować. Gdy nie biorę leków jestem w stanie się uczyć, czytać książki, mimo, że płaczę i dostałem traumy nie mam tego rodzaju niepokoju i nie odczuwam bezradności. Przeżyłem prawdziwe piekło na lekach, nikt mnie nie słuchał, że diagnoza błędna. Sprzeciwiłem się kiedyś poczynaniom lekarza, dał mi olanzapinę (najgorszy lek) w tabletkach po której straciłem pamięć. Nadal pozbawiła by mnie wspomnień po braniu, to jest lek zakazany, ale nie wycofany z obrotu, cukrzycę może wywołać, podnosi bardzo ryzyko, tycie gwarantowane i nie da się zrzucić, płacz potem. Całe moje szczęście miałem ją tylko 2 dni do 2 tygodni, w dawkach 5-10 mg, co dla mojego organizmu jest to zbyt wiele. Jak byłem kiedyś w szpitalu, dali Haloperidol (neurotoksyczny dla mózgu, dziwne, że jeszcze stosują) tak mnie wykręcało, że musiałem się położyć na podłodze. Nie wierzyli, że było to od tego, mówili że udaję, ale to był naprawdę taki skutek. Teraz piszę logicznie, na lekach nie poskładałbym kilku zdań, a jak już to byłyby one chaotyczne. Miałem pustę w głowie po lekach, po odstawieniu się utrzymywało. Jak lekarz nie będzie chciał dołączyć antydepresyjnego leku to będziesz cierpiał, dopóki Ci nie da. Dobra jest wenlafaksyna, escitalopram pozwalają dojść do siebie po tym jak te na przeciwnym końcu szkodzą.
  6. Witam, chciałbym skierować temat przede wszystkim do osób poszkodowanych. Osób stygmatyzowanych i ofiar systemu. Co chcę poruszyć? - kwestię praw pacjenta (jego naruszenia) - prawa obywatela (czego mi wolno, a czego nie, odnośnie załatwiania własnych spraw) - niewłaściwe zachowanie lekarzy (zarówno w placówkach jak szpitale, jak i na ZLŚ) - poniżanie przez najbliższych i członków rodziny Co chcę uzyskać? - ważne numery telefonów, gdzie można uzyskać jakąkolwiek pomoc - adresy, kontakty drogą mailową do urzędów i placówek oferujących pomoc - przykłady postępowania, które pokażą mi jak rozwiązać dany problem Moje przykłady przekroczenia granic w stosunku do osoby chorującej: - lekarz na ZLŚ (w domu) każe pacjentowi zażyć przy jego obecności lek (olanzapinę), która nie była wykupiona przez pacjenta, ani mu przepisana - lekarz zastrasza pacjenta, że jeśli nie będzie się leczył to on osobiście złoży pismo na art. 29 u.o.z.p. o leczenie i będzie bezterminowo (co jest kłamstwem i rodzina chyba może) - lekarz po propozycji oddziału dziennego i Klubu Pacjenta, wyzywa pacjenta "Pan jest najbardziej chory", "I co chce Pan skończyć w DPS?" - "pacjent", tu już obywatel, chce się wybrać do biblioteki w celu wypożyczenia książki, jest godzina 19:00 wtorek, rodzina przytrzymuje pacjenta na ulicy i dzwoni po karetkę - brak możliwości "pacjenta" na reagowanie na przemoc w rodzinie, krzyki, napięta atmosfera, stawianie go w trudnej sytuacji, zamykanie kuchni, szantażowanie pogotowiem Co jeszcze chcę poruszyć? - przemoc w rodzinie - ograniczenie możliwości wychodzenia z domu bez podstaw, już mam traumę od tamtego momentu Co próbowałem zrobić? - porozmawiać z psychologiem na ZLŚ, całą sytuację olał, a po powiedzeniu, że chcę z niego zrezygnować, powiedział, że jest on potrzebny do opinii psychologicznej - poprzedni lekarz (ZLŚ), który jest psychopatą (i ciężko było się od niego uwolnić) nawet by nie pozwolił zrezygnować z psychologa - jak byłem w szpitalu (psychiatrycznym) prosiłem psychologa (Panią) o znalezienie jakichś numerów, żebym mógł rozwiązać sytuację (zapomniała i nie dała) - jedynie jakoś najwięcej Rzecznik Praw Pacjenta był coś pomóc, ale wtedy dzwoniłem w innej sprawie i już nie przebywam w szpitalu - jak pokazałem lekarzowi prowadzącemu w szpitalu, filmy z telefonu (jak rodzice są agresywni) udawał zainteresowanie (poza tym pewnie już przepadły) - i dał przykład pacjenta, że był taki pacjent, co w psychozie wybił zęby cioci, to powiedziałem tylko, że straszne, ja miałem bardziej depresję, nie byłem agresywny, ani jakiś psychiczny Na co jeszcze chciałbym zwrócić uwagę? - kwestię leczenia, jeśli nic mi się nie dzieje, mam prawo się nie leczyć i nikt mi nie może zabronić (to jest mojej naruszenie wolności) - przyjmuje się podobno, że psychozę leczy się 2 lub 5 lat i potem się odstawia leki, a placówka tak kombinuje i argumentuje, żeby mieć pacjenta (pajaca) i cały czas go kontrolować - bez względu na jego stan zdrowia Co chciałbym powiedzieć ważnego o tym wątku? Jak pomóc tutaj innym? Jak odpisać aktywnie, żeby był przydatny dla innych? - Proponuje stosować "CYTATY" najlepiej odnośnie fragmentów gdzie są pauzy - Prześledzić główny wpis i wykazać się w częściach, gdzie dana osoba nie miała wiedzy, okazji albo czasu, żeby wykazać się wskazówkami - Jako pacjent i osoba szukająca pomocy, zadawać tutaj własne pytania w tym wątku, wymienić własne przykłady nadużyć ze strony stawiającej nas w trudnej sytuacji - Jako osoba udzielająca wsparcia, aktywnie włączać się do dyskusji Więc podsumowując: - stosuj CYTATY - rozwijaj wątek - dziel się doświadczeniami Wiem, że post długi, ale liczę na wsparcie. Linkowanie postu potrzebującym. Rozwinięcie całych i wszystkich myśli tego wpisu. Poleciłbym jeszcze od czasu do czasu zapisywać posty do opublikowania w notatniku, bo jak się długo pisze to nas wyloguje z serwisu, a nie zawsze doda wiadomość roboczą.
  7. Pamiętasz może gdzie są te linki do tych publikacji? Pełny adres najlepiej, chętnie bym sobie poczytał.
  8. To "gotowanie mózgu" mam po odstawieniu leków po długim czasie ich stosowania, długi czas ich już nie biorę, a taki efekt został. A mawiają, że te leki nie uzależniają i są bezpieczne, guzik prawda. A przed pierwszym pobytem w szpitalu, czyli momentem rozpoczęcia cyklu leczenia nie miałem efektu "wrzątku", więc jest to pewnie spowodowane nadwrażliwością na dopaminę, które te leki wywołują. Nadmiaru dopaminy raczej nie miałem, nie było u mnie urojeń i halucynacji, wszystko przez błąd lekarzy i ciągli mnie na tym błędzie, bo za pacjenta w szpitalu, w obiegu, na leczeniu dostają nie małą sumkę.
  9. Jak w temacie, pewnie po angielsku coś by się znalazło, ale jestem tak zmęczony po neuroleptykach, że nie dam rady nic robić. Opowiadać jak wyżej, szkodzą czy nic nie robią? Długotrwałe zażywanie. Ja mam tak jakby pewne rejony mózgu na zewnątrz się gotowały. Nie mam pamięci nic nie zapamiętuje, Alzheimer i dziurawa pamięć, jak wyleci z głowy to co miałbym powiedzieć, to czasami nie wraca.
  10. Nie, prawdziwa przyczyna jest taka, że olanzapina to syf. Wystarczy zmienić lek, żeby się przekonać, że ustąpią częściowo lub się zmniejszą problemy z pamięcią. Dokopałem się do opinii, jako ciekawostka, że trudno na tym leku wykonywać ćwiczenia fizyczne, ale większość pacjentów jest po nim tak senna, że do głowy im by to nie przyszło, że są zdecydowanie mniej aktywni. Aniele jaką masz dawkę, jeśli można wiedzieć?
  11. Witam, zachęcam pisać ..................................................................................................................................... jak jest jak chcę zmienić diagnozę? żaden psychiatra podobno tego nie zrobi, bo jakby pacjent coś zrobił, po tym jak mu cofną schizofrenię to odpowiadałby taki lekarz przed sądem. z taką opinią się spotkałem... ..................................................................................................................................... Czy są tu osoby, które leczyły się kilka lat i później udało się zmienić? Ma ktoś informacje czy są możliwości zmiany rozpoznania. Ciężko z tym? ..................................................................................................................................... Ogólnie temat przeznaczony dla wszystkich, którzy zostali błędnie zdiagnozowani lub udało im się z tego wyjść. ..................................................................................................................................... Jeśli nie posiadasz tu konta, a czytasz, załóż i dołóż cegiełkę. Każde słowo na wagę złota "też mam z tym problem", "taka sama sytuacja", "miałem podejrzenie kilka lat temu". ..................................................................................................................................... Zachęcam gorąco do dyskusji! Każda literka związana z tematem się liczy i jest pomocna.
  12. Były te dwa pytania w ankiecie od kursu? Jak się robi prawko, to chyba wymagają takiej wiedzy.
  13. Mam pytanie: - czy dostałaś zgodę na podejście do prawa jazdy od swojego lekarza psychiatry? jak to wyglądało? Mając schizofrenię trzeba chyba wcześniej mieć jakieś potwierdzenie, że nie ma żadnych przeciwwskazań. Też właśnie chciałbym zrobić prawo jazdy z tą chorobą, ale nie wiem jak do tej pory wypełnia się te formalności. - na ankiecie przed przystąpieniem do kursu, czy były pytania czy leczysz się psychiatrycznie, czy kiedykolwiek pobierałaś lub pobierasz rentę? Słyszałem, że takie pytania padają. Ale nigdy nie przystępowałem i nie zapisywałem się na kurs więc nie wiem. Ty już się zapisałaś, więc może opowiesz jak to wyglądało. I czy jak prowadzisz samochód to przyjmujesz jakieś leki? Zatajenie choroby może nieść konsekwencje, właściwie ja ją mam zdiagnozowaną, ale nie jestem do niej przekonany, ale tak czy inaczej musiałbym później wypełnić, że pobierałem świadczenie.
  14. Czy stracił ktoś pamięć biorąc jakiś konkretny lek? Wspomnienia, wiedzę itd. https://www.nerwica.com/topic/48681-olanzapina-utrata-pamieci-olanzapina-zaburzenia-pamieci/ Tutaj w odnośniku odnośnie olanzapiny, ale nie jest ona jedynym lekiem powodującym problemy. Jeśli trafiłeś przypadkiem do tego miejsca, a masz również doświadczenie z wymazywaniem pamięci, nie czekaj, załóż konto i napisz nawet dwie linijki co Cię spotkało, a pomożesz innym, którzy mają wątpliwości w przyczynie. Zachęcam do dzielenia się informacjami.
  15. Co Ty mówisz? Ja bym tego leku tak nie chwalił, właśnie powoduje straszne tycie. Nie wspominając o utracie pamięci u części osób. Skutki uboczne sprowadzają się na większą podatność na zapominanie faktów i wcześniej nabytej wiedzy. W dobie lepszych leków nie warto go zażywać.
  16. Stracił ktoś pamięć przy zażywaniu olanzapiny? Mi wspomnienia zaczęły się zamazywać już nawet przy 5 mg, nie brałem więcej niż 10 mg. Malutką dawkę brałem, a efekty były opłakane. Cały rok zapomniałem, wszystkie wspomnienia zaczęły się zacierać. Nawet 2 dni zażywania mogą wywołać poważne szkody. Nie pamiętam szczegółów, a nawet więcej z roku czasu. Źródło: https://www.uj.edu.pl/wiadomosci/-/journal_content/56_INSTANCE_d82lKZvhit4m/10172/78141920 Miał ktoś jakieś poważne problemy po zażywaniu olanzapiny? Ten lek powinien już dawno zostać wycofany z obrotu ze względu na swoje skutki uboczne. Jestem ciekawy jak wpływa na funkcjonowanie u osób chorych na schizofrenię, depresję i ChAD (Chorobę afektywną dwubiegunową). Komuś pomaga, czy tylko szkodzi? Albo skutki są odczuwalne dopiero po pewnym czasie i wtedy zaczyna sprawiać poważniejsze problemy.
  17. @Kris0x0000 brałeś przy nerwicy lękowej jakieś SSRI? Lekarz coś przepisał na to? Nie koniecznie te co wymieniłem, ale jak twierdzisz że powróciłeś do zdrowia i choroba ustąpiła to stało się to samo z siebie to się stało czy np. jakieś zjawiska zostały ograniczone (jak np. silny stres).
  18. Witam, mam następujący problem: - np. czytając książkę lub jakiś poradnik, nie jestem w stanie zapamiętać, jak podjąć poszczególne kroki, żeby zastosować to w praktyce. Mam problemy z pamięcią. Czytając nie zapamiętuję treści, słowa i wyjaśnione tam pojęcia nie utrwalają się. Czyli było coś wyjaśniane, a ja nie pamiętam właściwości danego zagadnienia, np. do czego służy i co robi, po co była wzmianka o działaniu itp. Brak mi logicznego myślenia, żeby powiązać poszczególne elementy układanki w całość. Miał ktoś tak, że nie zapamiętywał pojęć? Nie rozumiał o czym piszą w danym zagadnieniu, mimo że było naprawdę proste i łatwiej nie dało się tego przedstawić? Bardzo szybko się męczę. Jeżeli chcę np. włożyć jakiś wysiłek w zapamiętanie niewielkiej porcji informacji jest bardzo ciężko. Siły intelektualne i umysłowe bardzo... prędko się zużywają. Zapamiętam parę wyrazów, jakichś słówek po angielsku, opisu jakiejś instrukcji i finał. Regeneracja trwa bardzo długo, żeby powtórzyć. Uczę się 10-30 minut, a odpoczynku po tym potrzebuję 5h, albo nawet do końca dnia. I wieczorem siły minimalnie wracają. Jaka to może być choroba? Jedyna z bardziej znanych to depresja. Czy to mogło mnie spotkać? Zażywałem 2 tygodnie ponad antydepresyjne, bo też dużo śpię. Ponad 12h. Ale to jest wywołane, że niesłusznie zażywałem leki przeciwpsychotyczne w wysokich dawkach, mimo braku objawów psychotycznych i samej schizofrenii, którą niefortunnie błędnie mi zdiagnozowali. Jak się leczyłem to strasznie źle się czułem i nic nie byłem w stanie zapamiętywać, oglądać filmów. Masakryczne to było. Są jakieś inne choroby oprócz depresji w których traci się pamięć, zdolność uczenia się? Schizofrenii nie mam. To był poważny błąd ze strony lekarzy i zaniedbanie sytuacji. To w końcu nerwica, alzheimer? Może dawać takie objawy przed 30 rokiem życia? I ciągłe zmęczenie mam. Nie mam siły nic robić. Brak mi logicznego myślenia, szybkiego kojarzenia faktów, operowania pamięcią. Ma ktoś pomysł co z tym zrobić? Jakie mogą być przyczyny. Na co jeszcze mogę zwrócić uwagę albo w jakim kierunku przejść diagnostykę, żeby wykluczyć lub potwierdzić przyczyny? Pomoże ktoś? Jeśli macie własne historie lub część objawów występuję także u was, albo znacie jakieś metody poradzenia sobie z tym, podzielcie się. Wielkie pozdrowienia.
  19. 1. Spotkał ktoś się z sytuacją, że był wieloletni okres czasu leczony lekami przeciwpsychotycznymi? 2. Jaki wpływ może to mieć na zdrową osobę? Co wtedy dzieje się z dopaminą i całym jej układem? 3. Ja np. po tak długim okresie leczenia neuroleptykami odczuwam zmęczenie, mniej energii... 4. Czy zmiany jakie wywołały leki przeciwpsychotyczne się cofają? Ma ktoś jakieś informacje? 5. Nie od dziś wiadomo, że taki zestaw leków ma wpływ na kurczenie się mózgu, istoty szarej itd. 6. Ma ktoś jakieś informacje odnośnie niekorzystnych skutków neuroleptyków w okresie... 7. Długoterminowym i jakimś zestawieniem artykułów, głównie są pewnie po angielsku. 8. Brał ktoś leki dłuższy okres, a nie był chory? Można w jakiś sposób powrócić do zdrowia? 9. WYPOWIADAJCIE SIĘ TU NA TEMAT ZMIAN DIAGNOZY, POWROTU DO ZDROWIA 10. PODJĘTYCH KROKÓW, EFEKTAMI NEUROLEPTYKÓW I JAKIE ZMIANY U WAS ZASZŁY 11. PO LECZENIU 12. CYTUJCIE POSZCZEGÓLNE PUNKTY JEŚLI CHCECIE ROZWINĄĆ WYPOWIEDŹ Notka: Ja byłem na zastrzykach wiele lat. Około 3 lat arypiprazol i 1 rok paliperydon. Doprowadziło to do wystąpienia późnych dyskinez i pojawienia się zespołu metabolicznego. Biorąc leki nie byłem wstanie się skupić i wykonywać podstawowych czynności. Po odstawieniu problemy te minęły. Ale czuję się tak jakbym miał obniżony intelekt. I mniejszą sprawność umysłową zachowaną, problemy z rozumowaniem i pamięcią. 13. POZDRAWIAM Zachęcam do bliżej wypowiedzenia się na poszczególne tematy. Na pewno komuś się przyda. 14. WŁASNE DOŚWIADCZENIE TEŻ MILE WIDZIANE Wypowiedzcie się. 15. Każdy ruch jest DOBRY!
  20. Brak mi energii i myślenia. Czy jeśli nie jestem w stanie się skupić, żeby przeczytać książkę to znaczy, że mam depresję? Miał ktoś tak, że nie dał rady czytać? Czy brak koncentracji na literach związany jest z obniżeniem nastroju?
  21. Tutaj jeszcze dodam poza głównym tematem, że jest taki mechanizm obronny jak "przemieszczenie" polegający na przekierowaniu negatywnych emocji z rzeczywistego źródła na inne osoby. Nie wiem dlaczego exodus! to stosuje. A tym bardziej skąd w przypadku jego osoby udało się wydedukować, że "jestem niebezpieczny i agresywny" skoro ze mną nawet nie mieszka pod jednym dachem. A tak wracając. Dziś 30.09.2022 miałem rozprawę o umieszczenie. Odbyła się tak późno z powodu, że sędzia była chora i termin został przesunięty. Wcześniej prawdopodobnie w maju została wydana opinia od biegłego. I tak... co na tej rozprawie było? Sędzia zapytała się rodziców czy podtrzymują decyzję i powiedzieli, że nie. W trakcie dowiedziałem się, że nawet jeśli sprawa byłaby kontynuowana to z opinii biegłego wynika, że nie jest konieczna hospitalizacja w trybie przymusowym, nie ma podstaw. Tak że na przyszłość bardziej ufajcie opiniom biegłych, lepiej oceniają stan pacjenta niż zwykli psychiatrzy, którzy z czegoś w końcu muszą zarabiać. Życzę wszystkim powrotu do zdrowia! Trzymajcie się, pozdrawiam!
  22. Dołączam jak wygląda przebieg postępowania umieszczenia kogoś w szpitalu, być może komuś się przyda https://www.eporady24.pl/realizacja_postanowienia_sadu_o_przyjeciu_do_szpitala_psychiatrycznego,pytania,8,118,15007.html tam jest chyba wyjaśnione odnośnie tego, co jeśli ktoś by się nie stawił sam do psychiatryka. A tak swoją drogą orientuje się ktoś czy można złożyć do sądu wniosek o wycofanie wniosku o umieszczeniu w szpitalu (art.29)? Bo mam sprzeczne informacje i podzielone opinie na temat tego czy się da czy nie.
  23. poszkodowany

    cynthia

    @cynthia Jakie leki aktualnie przyjmujesz i jakie leki miałaś wcześniej? Zastrzyki czy tabletki (i dawki o ile można wiedzieć). Ogólnie jak się czujesz i jak wyglądała twoja historia choroby.
×