" Nie mam checi do rozmów i w domu z nikim nie rozmawiam ale z drugiej strony czuję że muszę z kimś porozmawiać." - trochę mam wrażenie, jakbym o sobie czytała.
Dodatkowo w Twoim przypadku wydaje mi się, że 20 lat to najbardziej przełomowy wiek w życiu młodego człowieka, taki symboliczny koniec dzieciństwa. Wkraczanie w dorosłość, dużo zmian - stąd mogły się wziąć tego typu objawy. Ja w wieku 20 lat nie zaczęłam psychoterapii i do dziś żałuję. Wydawało mi się, że ze wszystkimi problemami poradzę sobie sama, ale czas pokazał, że niekoniecznie.