Mbleble1990

nie nigdy nie miałem, dzieki za info. Napiszę jak cos wiecej bede wiedzial. Ty miałes robione?

ok rozumiem, dobra bo z tematu zeszlismy ;d Ciekawe jak u mnie wygladaly by wyniki tego badania spect, moze bede mial okazje zrobic niebawem, na razie nie wiem nawet gdzie

ok tez biore tą fluoksetyne po jakim czasie ten lek zadzialal na ciebie? co do reszty lekow ktore bierzesz, to mysle ze sa nawet dobre to polaczenie zwie sie california rocket fuel, moze jeszcze zadziala na ciebie, zalezy ile juz bierzesz tez a jak nie to moze paroksetyna na ciebie zadziala albo jakies trojpierscieniowe typu klomipramina, amitryptylina, doksepina, opipramol

Nie pozytywnych nigdy nie miałem. U mnie też pustka emocjonalna i wycofanie społeczne. Nikt Ci nie stwierdził ale założę się, że któryś mógłby dać Ci i taką diagnozę, mi też ledwo dali tą diagnozę wcześniej miałem podejrzewane właśnie zaburzenia osobowości, schizotypowe, schizoafektywne depresje idystymie podobnie jak Ty. Więc możliwe. Najgorszy objaw to obniżony nastrój u mnie, czyli podobnie jak w depresjii ale jednak co innego. A jakie leki bierzesz? Kiedykolwiek jakiś Ci pomógł?

W psychiatryku mi dali taką diagnozę, więc diagnozę mam od psychiatry, ale żadnych neurologicznych badań głowy mi nie robili, tak więc wiesz ta diagnoza może być równie dobrze błędna. Leki które biorę nie pomagają niestety, ale będę próbował cały to czas nowych leków. Następne w kolejce są amisulpryd i arypiprazol. A u ciebie jak to wygląda ? Na co się leczysz i czy leki pomagają?

Niestety jest właśnie tak jak piszesz a wiem to z doświadczenia.

Dokładnie tak jak piszesz, takie badanie powinno być standardem, żeby można było dobrze leki dobrać ale u nas jak w lesie

szkdoa ze na nas tak te paro nie dziala jak na sebenn czy benzowca ;d

Po jakim czasie na Was zadziałała? Czy jest sens brać np. 2 miesiące gdy po miesiącu nie ma efektu? -- 14 lis 2017, 10:58 -- Czy idzie odczuć zmianę gdy lek zacznie działać czy to nie jet wyczuwalne?

A na Ciebie co najlepiej działało? Bo pewnie już tego trochę brałeś, sam szukam czegoś dobrego na nasz rodzaj schizofrenii. Zdrowia życzę

Przestałem tyć na olanzie, moja waga została w miejscu przy tych 8 kg więcej, nie wiem ze niektorzy na niej tyją paredziesiąt kilo to masakra ;d

Mam tak od nie dawna Reghum właśnie, dziwne uczucie, jakby świat był bardzo realny, jakbym go pierwszy raz na oczy widział, nie wiem jak to opisać, zazwyczaj jak idę się przejść gdzieś.

tolerancja sie nie wyrabia, nie martw sie wyrabia . i ciężej po odstawieniu dojść mózgowi do równowagi/homeostazy . mnie kiedyś 40mg by ścieło , teraz jem jak cukierki , juz nic uboków nie mam zeszły , libido mam , lepiej się czuję to fakt , ale 20mg nic nie zrobiło a kiedyś zrobiło i to bardzo dużo . ja bym się bał na 60mg wchodzić , ale jak człowiekowi grunt pod nogami się wali to zrobi wszystko no i może i ja wejdę na te 50 a może 60 . Słyszałem, że mogą przestać działać ale myślałem, że to z innego powodu niż tolerancja, no ale jak tak to nie wiedziałem

Pewnie zdrowiejesz po prostu ;d

to chyba dobrze nie? ;d

tolerancja sie nie wyrabia, nie martw sie

Czytałem przypadek jednego chorego na schizofrenie prostą mężczyzny leczonego najpierw olanzapiną która nie działała a następnie arypiprazolem na którego dobrze zadziałała, zlikwidowała objawy tzw. negatywne. Jest nadzieja więc na mnie, bo też biorę olanze która na negatywy mi nie działa. Chyba spytam o abilify, sam nie wiem... Ta tylko wizyta za 2 miesiące

Czyli teoretycznie moglibyśmy zostać seryjnymi mordercami ;d no chyba, że boisz się krwii heh ;d

A u Ciebie jak w tych kwestiach Reghum? Jesteś psychopatą?

Raczej tak, chociażby olanzapina, mam wrażenie, że nie przejął bym się niczym nigdy w takim stanie, bo nie czuć emocji. Czyli np. nie miałbym wyrzutów sumienia po niczym. Chociaż ja jestem psychopatą nawet bez leków, to może ktoś inny niech się wypowie

Nie zdziwiłbym się jakby to właśnie po neurolepktykach. Pomysł o którym piszesz jest moim zdaniem dobry, szkoda, że tą wizytę masz tak późno i nic na razie nie zmienisz

Z Olsztyna znam tylko jedną osobę na tym forum, dobry kumpel zresztą ale jak bedzie chcial Ci swojego polecic to sam Ci napisze

jakies tam powiklanie, z nadmiaru serotoniny, smiertelne niestetty

no 60 sobie zostaw jakby kiedys przestala dzialac, nawet mozesz caly czas 40 brac a zwiekszyc jak nie bedzie dzialac bo narazie nie wiesz czy bedzie czy nie a mozesz chociaz chyba nawet do 80 jechac ale wiecej nie polecam bo zespol serotoninowy

tez bym sprobwal czegos ale czego joker czego, juz sil brak, ssri chyba nie dzialaja na mnie, bralem juz paro, fluo teraz biore i dupa jedyne co na mnie dziala to olanzapina ale ona tylko natrectwa likwiduje a humoru mi nie poprawi. A ja szukam powera, dobrego nastroju