Skocz do zawartości
Nerwica.com

Anja01

Użytkownik
  • Postów

    813
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Anja01

  1. A to uczucie pełnego pęcherza w stresującej sytuacji jest objawem nerwicy? Nie miałam pojęcia. Ja tak mam odkąd pamietam... Leczyłam się na depresję jakiś czas i lekarz nie wykrył u mnie żadnej nerwicy. Ale prawdą jest też, ze mu o pecherzu nie opowiadałam Po prostu nie przyszło mi do głowy żeby psychiatrze opowaiadać o pęcherzu Ja nerwicy nie mam (pomimo mojego zdradliwego oraganu ) Ale za to spię bardzo głęboko i jak się budzę to robię dziwne rzeczy; 1. Wstałam w nocy do łazienki, zeszłam na dół, otworzyłam szafę i się w nią gapiłam bezmyślnie wiedząc, że coś jest nie tak,a le nie byłam w stanie dojść co. Dopiero moja mam, która na szczęście jeszcze nie spała i siedziala w salonie zorientowała się, że coś się złego dzieje i mnie dyskretnie skierowała w odpowiednie drzwi. Jak zobaczyłam sedes już wiedziałam co mam zrobić 2. Kiedys do pracy chodziłam na 9:00 więc nastawiałam budzik na 8:00 (pracę miałam 5 min od domu). Którejś nocy obudziłam się o 7:59, było całkiem ciemno ale pomyslałam sobie, że rano nawet słońcu nie chce się wstać (wtedy to było logiczne ) i zaczęłam się zbierać, Po jakimś czasie byłam już gotowa do wyjścia i zerknęłam na zegarek i okazało się, że jest 2:30 w nocy. Po zaspanemu wydawało mi się, że jest 7:59 a była 1:59
  2. Do zasypiania i w nocy. W dzień nigdy. Po prostu to robię od zawsze i nigdy nie próbowałam przestać. Tak naprawdę pytam z czystej ciekawości niż faktycznej chęci zrobienia czegoś z tym. Wcale nie mam ochoty rezygnować
  3. Cześć wszystkim. Nie wiem do jakiej kategorii zakwalifikować moje pytanie, dlatego daję je tu, jako 'pozostałe'. Chciałbym dowiedzieć się co oznacza ssanie kciuka przez dorosłych. Niestety niegdzie nie mogę na ten temat znaleźć. Pozdrawiam Anja
  4. 1. Nikogo nigdy na nic nie namawialam 2. Nawet słowem nie wspomniałam o jakijś licytacji; co robię, jak ani gdzie. 3. Wcale nie twierdzę, że to jest fajne. Przykro mi, że tak to odebraliście
  5. Jak będziesz szla z podniesioną glową przez życie, to ktoś podstawi Ci nogę i wylądujesz z nosem w kałuży Taka jest prawda!
  6. Ale co tchórzostwo czy nie ma z tym wspólnego? To po prostu jest przyjemne. No wiesz, rozładowuje stres i napięcie. może spróbuj z czyms mniej tnącym niż żyletka...
  7. Owszem, trochę tak. Inaczej już by mnie nie było. Ale nie jestem przerażona. Trochę się boję. Ale wkońcu teraz siedzę w swoim ciepłym domu, jest cisza, każdy zajmuje się swoimi sprawami. Ale kiedy nadchodzi ten straszny ból, który tak ciężko znieśc, to przestaję się bać. Wtedy już chcę tylko umrzeć. Nie wiem co zrobię w pszyszłości. Może nic. Ale biorę to pod uwagę.
  8. Tak, masz rację. Tylko jakoś ta świadomość mnie nie pociesza. pociesza mnie jedynie myśl, że ciągle ludziom przytrafiają się wypadki, i że może ja będę następna... Wtedy nie będę musiała podejmować żadnych decyzji. Los mnie wyręczy.
  9. Chcesz uciec, podkulić ogon i jeszcze oczekujesz za to nagrody? Na jakim ty świecie żyjesz? Strasznym
  10. Jak to? Dlaczego? Śmierć to ulga, którą samobójcy przyniosą sobie sami...
  11. Kiedy zlamiesz sobie nogę, nikt nie każe ci biegać. Kiedy masz raka, ktoś potrzyma cię za rękę jak cierpisz. Kiedy masz depresję, każą ci wziąć się w garść. Bo depresja jest chorobą 'której nie ma'. Wkoncu jesteśmy tylko leniwi. Kopa w tyłek i dwa kilo ziemniaków do obrania i od razu nam się poprawi. Czyż nie tak jest? Depresja jest taka okrutna bo jesteśmy w niej tacy samotni...
  12. Czasem siadam sobie gdzieś i moje myśli odpływają jakby do innego świata, a wtedy zastanawiam się czy możliwe jest, że uciekną tak daleko, że już nie wrócą i czy serce przestanie wtedy bić i umrę. Czy to by nie było piękne? Podobno serce może pęknąć z rozpaczy. Czy to zbyt wiele prosić o lekką śmierć?
  13. Nieprawda, beze mnie będzie wszystkim lepiej. odetchną wreszcie. Nie będę już nikomu kulą u nogi. Tak by chyba było dla wszystkich najlepiej. Byle tylko znaleźć w sobie tyle siły... Ale może kiedyś się uda!
  14. Czasami mam ochotę zaciąć się tak głęboko i w takim miejscu, żeby o był ostatni raz. Trochę bólu a potem święty spokój...
  15. Ja chodzę do psychiatry od marca. Dostałam leki, mam dobry kontakt z lekarzem, ale cóż z tego kiedy wizyta pomaga mi na jakiś czas. A potem znów jestem sama ze swoimi myślami. Dobrze, że chociaż jest to forum. Tu można powiedzieć co się czuje i chyba jest lepiej, nie sądzicie?
  16. Wszyscy tak czujemy. Ale coś nas nadal przy życiu trzyma. Jakiś drobiazg; obowiązki, rodzina, przyzwoitość... Cokolwiek by to nie było jest kruche. Co, jeśli któregoś dnia to nie starczy?
  17. No tak, wszystko pięknie. Ja bym teraz chciała wiedzieć jak to zakończyć, jak nie czuć tego przymusu, jak powiedzieć o tym komuś? Ciężko jest, nawet najlepszej przyjaciółce, przyznać się do robienia czegoś takiego. Tu, na forum, nie jest tak źle, wkońcu się nie widzimy, nie musimy na siebie patrzeć, mówiąc to prosto w oczy. Ale za chwilę wyjdziemy do świata rzeczywistego i co wtedy? Nie można tak ciągle żyć...
  18. W twarz? Nie próbowałam. Ale to chyba działa tylko na chwilę, czyż nie? Ja wolę cięcia na przedramieniu. I tak nikt tego nie zauważa. A jak nie można nic sobie zrobić, zawsze pozostaje wsunięcie dłoni pod rękaw i potarcie zranionego wcześniej miejsca. Zaczyna boleć a nikt na ten ruch nie zwaca uwagi...
  19. Ranienie się jest moim sposobem na 'znieczulenie'. Kiedy tak bardzo boli, że nie można już wytrzymać, a na ból duszy nie ma środków przeciwbólowych, jedynym wyjsciem wydaje się skończenie z tym. Aby tego uniknąć trzeba sobie pomóc inaczej. Kiedy ciało bardzo boli, na chwilę można zapomnieć o tym bólu wewnątrz....
×