miziam

bo ja mam przypisaną 20, ale uznałam, że nie powinnam od razu wskakiwać na 20

Wkurza mnie, że ludzie swoją złość wyładowują na mnie.

Na początku stosowania paro było rewelacyjnie. Miałam chęć do działania, zapisałam się na studia, pomagałam w domu, udzielałam się jako wolontariuszka, zawierałam nowe kontakty, dobrze bawiłam się w towarzystwie, nie bałam się odezwać do nikogo. Byłam normalną, radosną dwudziestolatką, przed którą świat stoi otworem. Po paru miesiącach doszedł ogromny stres związany z egzaminami i zaczęłam czuć się gorzej. Stopniowo moja niechęć do robienia czegokolwiek się pogłębiała aż doktorka zmieniła mi paro na wenlę.

Wracam na paro. Wzięłam na początek 10mg. Jak szybko powinnam zmienić na 20?

wenla nie działa na mnie nic a nic. Biorę 3 miesiąc i dzięki niej wróciłam do stanu, że leżę w łóżku i marzę żeby mnie samochód przejechał.

Nathaliee, siostro! Mam dokładnie taką samą sytuację! Jak to dobrze wiedzieć, że nie jestem sama.

A ja wracam do paroxinoru. W lipcu go odstawiłam z dnia na dzień zmieniając na wenlafaksynę. Teraz się zastanawiam czy takie przejście było dobre. I czy znów mam robić taki przeskok z wenli na paro? Doktorka nie rozpisała mi stopniowej zmiany, więc już sama nie wiem.

nic

Jestem młodsza, ale też sie przywitam. Cześć!

Wkurza mnie życie, które cały czas rzuca mi pod nogi kłody tak wielkie, że można się na nich tylko zabić.

Spakowałam się do przeprowadzki. Nieidealnie, ale się spakowałam.

bedzielepiej w czerwcu też rzucałam studia, a potem pomyślałam, że przecież coś muszę robić, więc na nich zostaję, ale idę na urlop zdrowotny, chcę chodzić tylko na jeden przedmiot żeby całkiem się nie pogubić. Moi rówieśnicy już mają obronione dyplomy, a ja nawet pierwszego roku nie zaliczyłam. Ale zostaję na studiach, bo nie mam innego pomysłu. Męczę się tam okropnie przez moją depresję, ale lepszej drogi nie widzę, więc na razie trzymam się tej. Myślę, że trzeba mieć jakiś punkt zaczepny, jakąś ścieżkę, niekoniecznie najlepszą, ale żeby była choć neutralna.

Uważasz, że to odpowiedni wątek do podważania racjonalności kobiet?

na chaotyczność mogą pomóc, natomiast na bałagan życiowy nie

Cześć!

tu też masz różne gry poprawiające myślenie http://www.gamesforthebrain.com/ polecone przez psychologa

jakie to są hardcorowe?

Loki2121, moim zdaniem psychiatrzy mają rację z diagnozą, tylko dobrano ci nieodpowiednie leki i trzeba by spróbować innych. Ja też chodziłam od lekarza do lekarza bo miałam wiele dolegliwości fizycznych. Robiłam miliony badań i wychodziło z nich, że jestem zdrowa. A głowa bolała, serce kołatało. Aż neurolog powiedział żebym spróbowała u psychiatry. Zaczęłam brać leki i dolegliwości fizyczne jak ręką odjął. Wiem, że ciężko się przekonać aby szukać odpowiedniego leku dla siebie, bo to często szukanie na oślep. Ale nie poddawaj się, próbuj. Może jakiś lek zadziała w końcu.

dd

d dd

Z papierka po cukierku: Miłość i służba nadają sens życiu.

Ḍryāgan, ja się szatana nie boję

Jem śniadanie.

Cześć Beata!

Pierwszym razem po wenlafaksynie było lepiej z depresją, ale miałam wielką chęć coś rozwalić. Teraz jest tak jakbym łykała placebo jakieś.