mhrps

niewiele kraj w którym chciałbyś się urodzić

Skąd ja to znam

Jak tam witaminki?

kant

Jak masz głęboką depresję, to możesz "zmądrzeć". W przeciwnym razie nie będzie zasadniczej różnicy.

Brak rzeczowych odpowiedzi Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Moje życie Kremacja czy tradycyjny pochówek?

spodobał mi się ten zwrot którego kiedyś użyłaś "zaś pójść po całości" A może to nie Ty?

Żebyś zaś nie poszła po całości

To dobrze czy źle?

Dźwigamy wątek

I że pies oraz trzoda chlewna po skonsumowaniu idzie do nieba.

Prawda, może powodować takie podkręcenie, uczucie niepokoju zanim zacznie działać. Wpadnij za parę dni, napisz jak poszło.

Czyli masz odpowiedź

Nie jesteśmy lekarzami Gdybym był Tobą, odstawiłbym anafranil i obciął sulpiryd o połowę. Czasowo wspomógł się mocną kawą.

To są objawy uboczne leków antycholinergicznych. Czyli anafranilu i sulpirydu. Z czasem jak depresja ustąpi, te objawy mogą też odejść.

Jak ci przeszkadzają efekty uboczne to odstaw sulpiryd i anafranil. Nic się złego nie stanie. Jak się wkręci escitalopram to mozesz je brać, albo i nie skoro nie będą potrzebne.

Raczej nie Elicea.

Antydepresyjny efekt esci powinien się pojawic w okolicach 10-14 dnia.

PiS rozdał to co mógł, paliwo się skończyło. Teraz będziemy obserwować sympatyczny zjazd w dół.

Raczej nie. Miałem na myśli klasę pracującą

Teraz też jest "bykowy". Jak weźmiesz pod uwagę 500+, wspólne rozliczanie, ulgi na dzieci to wychodzi, że single płacą więcej podatków. Taki niejawny bykowy. ale tylko ci ktorzy walneli se bachorzątko.czyli samotni ojcowie? Wszyscy. System jest tak skonstruowany by nie było jawnego bykowego, ale jednocześnie nie opłacało się byc singlem. Przykładowo ktoś kto zarabia 8 tys zł miesiecznie zapłaci mniej podatków rozliczając się z żoną - opłaca mu się ożenek. Jeśli będzie tkwił w bezbożnym "partnerstwie" zapłaci bykowe ukryte.

5 lat to kawałek czasu, możesz mieć słabszą głowę. Osobiście bym skonsultował zasadność brania sulpirydu i anafranilu. Zamiast tych dwóch leków wziąłbym jakieś benzo na spanie.

Teraz też jest "bykowy". Jak weźmiesz pod uwagę 500+, wspólne rozliczanie, ulgi na dzieci to wychodzi, że single płacą więcej podatków. Taki niejawny bykowy.