Dobrym człowiekiem jest ten, którego zachowanie jest akceptowalne z komponentem docenienia przez pewną frakcję społeczeństwa. Strzelam, że może być to coś w okolicach 40-80%. W praktyce oznaczać może to np. chęć niesienia sporadycznej bezinteresownej pomocy. Ktoś kto "tylko" nie przeszkadza niekoniecznie musi byc dobry. Weźmy taki oto przykład. Masz sąsiada na odludziu, zepsuł Ci się samochód, nie działają telefony, on odmawia w pilnym przypadku podwiezienia do szpitala, mimo wolnego czasu i możliwości. Nikomu nie przeszkodził, a jednak "dobrym" trudno go nazwać.