Witam serdecznie wszystkich którzy zmagają się i mają jeszcze siły na walkę z tą obrzydliwą chorobą jaką jest depresja . Ja choruję od roku - dwukrotny pobyt w szpitalu plus 90 dni na oddziale dziennym . Widzę że macie trochę wiedzy na temat leków i ich dawkowania i chciałem uzyskać poradę . Od trzech miesięcy brałem Faxolet ( dwa pierwsze 75mg , ostatni 150mg ) i Trittico 150mg na noc . Po Trittico sen miałem przerywany , rano wstawałem gorzej zdojony niż kładłem się spać , kapeć w ustach , worki pod oczami - myślę odstawiam , ale co w zastępstwie ? Znalazłem w swoich zapasach Mirtor 15mg ( kiedyś brałem z Arketisem ) - usypia momentalnie , rano człowiekowi chce się żyć , wyspany , myśli jasne i normalne . Ale jak wezmę Faxolet 150mg to tak się czuję jak by mnie tłamsił psychicznie - chce mi się spać , wszystkiego mi się odechciewa , wraca karuzela myśli . Czy można szybko odjąć dawkę Faxoletu lub całkowicie odstawić ? Czy na wenlafaksynie też macie tak mocne myśli samobójcze ?