Skocz do zawartości
Nerwica.com

aliosza

Użytkownik
  • Postów

    56
  • Dołączył

Treść opublikowana przez aliosza

  1. Czy nerwica natręctw (u mnie z ruminacjami i fałszywymi wspomnieniami) to choroba psychiczna czy zaburzenie psychiczne? Też właśnie myślałam o adopcji, najlepiej dziecka już dużego np 10 lat, ale mając natręctwa o krzywdzeniu osób słabszych (starszych, kobiet w ciąży, zwierząt i DZIECI !) chyba mogę o adopcji zapomnieć. Na pewno doszliby do tego że mam nerwicę i nie mogłabym tego ukryć - leczyłam się u psychiatry i psychologów na NFZ. A jeśli obiektem moich obsesji są także dzieci, to tym bardziej sprawa jest przegrana na starcie.
  2. na mnie paroksetyna za pierwszym razem zadziałałą fenomenalnie, natrectwa zniknęły, mogłam żyć jak dawniej. Odstawiłam- co bylo wielkim błędem, za drugim razem już nie pomogła. Teraz od kilku dni biorę Anafranil 2 tabl rano, ale narazie nie czuję, że jest lepiej- wiem że potrzeba czasu na efekt, ale czytalam wypowiedź tutaj że jak po tygodniu nie będzie efektów, to już nie ma co liczyć, że potem się rozkręci... Czyli kolejny lek nie pomaga, czy ja mogę być jakas "leko-odporna" ?
  3. bardzo dziękuję za odpowiedź. a jak ma się on w stosunku do leków SSRI? są słabsze czy mocniejsze?
  4. zastnawiam się jeszcze czy Anafranil należy do zupełnie innej grupy leków niż te które brałam wczesniej ? ( Fevarin, Paroksetyna, Rispolept)? działa na coś innego w mózgu? przeglądałam temat i widzę , że przepisywany jest głownie na depresje- moim problemem są silne natręctwa. No i dlaczego lek jest darmowy a za inne płaciłąm po 100 zł czasami (tzn że jest gorszej jakosci?)
  5. Lekarz przypisał mi Anafranil jako nowy lek w połączeniu z Arypiprazolem. Mówił , że jest drabina leków jesli chodzi o skutecznosc i sile leków. Mówił ze OCD (na nerwicę natrrectw własnie się lecze) jest dość trudne do leczenia. Czy ktos mógłby mi wyjaśnić cos wiecej jesli chodzi o te drabine leków? czy Anafranil jest faktycznie skutecznijeszy niz np. fevarin który teraz odstawiam. Wczesniej brałąm paroksetynę, która mi pomogła ale po odstawieniu i kolejnym zastosowaniu przestała już tak ładnie działać. Będę wdzięczna za wyjaśnienie, bo jestem pełna obaw że kolejny lek znowu nie zadziała...
  6. nie afiszuję się, nie mówię o tym każdemu. raczej przyznaję się w rozmowie jak już wyniknie takim temat, ale nigdy nie podaję powodu. Moim głownym problemem nie jest to co ludzie powiedzą, ale to czy mogę być z partnerem szcześliwa bez dzieci (stad stwierdzenie, że mało jest małżeństw bezdzietnych). Nie musisz na mnie naskakiwać. czy nerwica natrectw to choroba czy zaburzenie psychiczne? nie wiem czy można je dziedziczyć, ale jak wTymTygodniu ładnie to napisał, nie czuję się na siłach by wychować dziecko.Nie dam rady z takimi natręctwami, choć dwóch psychologów zapewniało mnie, że nie ma przeciwskazań.
  7. no właśnie takiego osądu się boję. Ludzie na pewno będą pytali dlaczego nie mam dzieci, już widzę, że dziwią się kiedy mówię głośno że nie planuje. Mam 28 lat i zaraz zacznę słyszeć kiedy dzieci, bo młodsza nie będę... ile masz lat? czy często spotykasz się z negatywnymi reakcjami ludzi z tego powodu? Nie chcesz dzieci przez chorobę czy po prostu nie czujesz potrzeby? właśnie nie znam żadnego małżeństwa bez dzieci. CZY ZNACIE MOŻE JAKIEŚ MAŁŻEŃSTWA BEZ DZIECI (Z WYBORU, A NIE -BO NIE MOGĄ MIEĆ DZIECI) ? Tak jakby to było oczywiste, że jak się bierze ślub to MUSZĄ być dzieci. Ja może chciałabym je mieć ale wiem , że ze względu na chorobę nigdy ich nie bedę miała. Nie chce ryzykować, nie chcę ich unieszczęśliwiać i siebie przy okazji. musiałabym całkowicie wyzdrowieć, bez nawrotów choroby. Choruje wiele lat i narazie nie widzę światełka w że tunelu, wiec zakładam że dziecka mieć nie będę
  8. Jak w temacie. Mam tak silną nerwicę natrectw, że nie wiem co jest moim natrętnym wyobrażeniem a co prawdą. Leczę się od wielu lat, z rożnym efektem- raz było naprawdę dobrze, ale odstawiłam leki i ponownie już tak dobrze nie działały. Nie mogę miec dzieci przez te nerwice- cały czas żyję w lęku że mogłabym skrzywdzic jakies dziecko (lub jakąś bezbronna istotę- moje natrectwa dotyczą też zwierząt, osób chorych, starszych). Czy myślicie że człowiek może być szczesliwy w życiu bez dzieci? Moj chłopak zna sprawę i twierdzi, że nigdy nie czuł potrzeby posiadania dzieci, ale nie wiem czy to nie jest tylko takie zapewnienie żeby nie było mi z tym wszystkim jeszcze gorzej. Codziennie myślę o tym, że nie mogę zostać matką i to mnie przerasta.
  9. tez mam te dwa stany. pierwszy jak piszesz- dotyczy tego żeby komuś coś zrobic, a potem ciągle się zastanawiam czy zrealizowałam mysl bo przeciez pojawila się w mojej głowie. Pojawia się zazwyczaj szybko, jakby umysł mówił "zrób mu cos teraz, skrzywdź go" drugi typ- czuje jakbym miała depresje, ciągłe wyrzuty sumienia związane z chorobą, wstaje i zaraz po przebudzeniu czuję ogromny ciężar przytłaczających myśli. "A jeśli taka jestem? a jeśli to nie choroba a ja naprawdę robię takie rzeczy? choroba nigdy nie zniknie i zawsze będę czuć się tak podle". Właściwie tylko kiedy śpię, w nocy nie czuję ciężaru moich myśli, reszta dnia- to jeden nieustanny lęk i smutek.
  10. chcialam jeszcze zapytać czy po arypiprazolu lub Fevarinie ktore biore moge czuc się mocno osłabiona?? myslalam, że to wina anemii,ale zbadałam krew i już poziom żelaza, który wczesniej był niski mam w normie. Czuje się ciągle ospała i na nic nie mam siły. Najchętniej przeleżałabym cały dzień w łóżku, nie mówiąc już jaki wielki wysiłek sprawia mi dłuższy spacer.
  11. naprawde nikt nigdy nie miał podobnych mysli ? nikt nie doradzi , nie pomoze? Udało mi się znaleźć podobny watek na innym forum http://forum.gazeta.pl/forum/w,99,52875083,52875083,Koszmarne_mysli.html
  12. Ostatnimi czasy ciągle wracam do przeszłosci i w każdej normalnej (neutralnej) sytaucji doszukuje się zła. Zastanawiam się czy w danej chwili nie zrobiłam komuś czegoś złego. Potrafię sobie przypomnieć sytuacje sprzed dwóch lat o której nie myślałam i zastanawiam się czy wtedy nie skrzywdziłam kogoś. Czy ktoś tez tak ma? co z tym zrobic? mysle sobie, że wiedziałabym od razu i od razu by mnie to męczyło, cały czas miałabym poczucie winy, a nie nagle po kilku latach zaczynam się zastanawiać. Czy to nerwicowe objawy?
  13. ja biorę ARYPIPRAZOL oraz FEVARIN (fluwoksamine), czuje moze lekką poprawę ale to dopiero tydzień takiego połączenia leków. Najbardziej z efektów ubocznych czuje sennosc, mołabym spać cały dzień ciężko się pracuje w takim stanie. Ja mam nerwicę natrectw z fałszywymi wspomnieniami, cały czas żyję w lęku i tracę wiarę że coś jeszcze pomoże. Kiedys paroksetyna NAJWIEKSZA DAWKA 60 mg bardzo mi pomogła ale teraz przestała działac, jakbym łykała cukierki. Mam nadzeje że to połączenie leków jakos na mnie zadziała
  14. to była dawka paroksetyny 60 mg. kiedys działała idealnie, odstawiłam(ogromny błąd z mojej strony) a po powrocie już nie pomogła.
  15. co masz na mysli, że biorę połącznie dla lekoopornych? dobrze działała paroksetyna do czasu, potem przestała działac i nawet najwieksza dawka nie pomagała. pomylilam nazwe przepraszam, biorę Arbibrazol 10 mg (od rana) oraz fevarin trzy razy dziennie (3 X po 50 mg). Wiec w złym watku napisałam, wybaczcie.
  16. ja biorę Anafranil oraz Fevarin (fluwoksamine), czuje moze lekką poprawę ale to dopiero tydzień takiego połączenia leków. Najbardziej z efektów ubocznych czuje sennosc, mołabym spać cały dzień ciężko się pracuje w takim stanie. Ja mam nerwicę natrectw z fałszywymi wspomnieniami, cały czas żyję w lęku i tracę wiarę że coś jeszcze pomoże. Kiedys paroksetyna bardzo mi pomogła ale teraz przestała działac. rozumiem ze dwa tygodnie to minimum przy nerwicy natrectw zeby poczuć ze przestałam się bać i lek działa?
  17. ja mam problem że jak czuje na chwile spokój od natręctw to zaraz przychodzą podwójnie i męczą ze zdwojoną siłą. juz tylko czekam aż uderzą, tak się przyzwyczaiłam że są.... a też dotyczą przeszłości, czy komuś czegos czasem w przeszłosci nie zrobiłam.
  18. ja od dawna biorę paroksetynę 60 mg, tak jak kiedyś super mi pomagała tak teraz boję się że przestała działać. Kiedys miałam wiecej skutków ubocznych (ciągle byłam senna, miałam problemy z zasypianiem) teraz nie mam skutków ubocznych ale chyba przestała też na mnie tak dobrze działać. A przeciez 60 mg to duzo prawda? Ludzie pisali że 60 mg to końska dawka, a ja czuje jakbym łykała cukierki bo nie mam żadnych efektów ubocznych, ale i też efektów działania takiego na jaki liczę ( a wiem, że potrafiła dużo lepiej pomóc niż czuję to teraz). Lekarz chciał podkrecić działanie leku i zapisał mi Aposertę, wiec teraz biorę jeszcze 10 mg tego leku. Jeśli nadal nie pomoże bedziemy zmieniać na Anafranil, boję się tylko, że skoro tak dobry lek jak paroksetyna (która wczesniej wyprowadziła mnie z choroby i mogłam po niej idealnie funkcjonować) nie pomógł, to czy jakikolwiek inny jest w stanie mi pomóc w moim stanie. U mnie głównie jest problem z fałszywymi wspomnieniami- widzę kogoś i w mojej głowie pojawia się myś żeby zrobić mu krzywdę, a potem zastanawiam się czy to zrobiłam czy to moja wyobraźnia. Pytanie czy Anafranil może mi w tym pomóc, tak dobrze jak kiedyś zrobiła to paroksetyna. Czytam to forum i widzę, że kilku osobom Anafranil pomógł, mam nadzęję, że dla mnie też jest nadzieja -bo te moje natręctwa nie są takie typowe "zakręciłam gaz czy nie? albo żeby umyc ręce wiele razy", moję lęki paraliżują mnie i uniemożliwiają funkcjonowanie w społeczeństwie, bo jak długo można się bać siebie, że się komuś coś złego zrobi...
  19. Mam taki sam problem, kiedyś super w tej kwestii pomogła mi paroksetyna, teraz niestety już nie jest tak idealnie- czuję jakby już na mnie tak dobrze nie działała i problem powrócił. Ktoś mogłby się podzielić radą jakie tabletki tutaj pomogły ? (Psychiatra zapowiedział że będziemy zmieniać lekarstwa jesli paroksetyna nadal nie będzie działać, zastanawia się nad kilkoma rozwiązaniami).
  20. ja od dawna biorę paroksetynę 60 mg, tak jak kiedyś super mi pomagała tak teraz boję się że przestała działać. Kiedys miałam wiecej skutków ubocznych (ciągle byłam senna, miałam problemy z zasypianiem) teraz nie mam skutków ubocznych ale chyba przestała też na mnie tak dobrze działać. A przeciez 60 mg to duzo prawda? Ludzie pisali że 60 mg to końska dawka, a ja czuje jakbym łykała cukierki bo nie mam żadnych efektów ubocznych, ale i też efektów działania takiego na jaki liczę ( a wiem, że potrafiła dużo lepiej pomóc niż czuję to teraz). Lekarz chciał podkrecić działanie leku i zapisał mi Aposertę, wiec teraz biorę jeszcze 10 mg tego leku. Jeśli nadal nie pomoże bedziemy zmieniać, boję się tylko, że skoro tak dobry lek jak paroksetyna (która wczesniej wyprowadziła mnie z choroby i mogłam po niej idealnie funkcjonować) nie pomógł, to czy jakikolwiek inny jest w stanie mi pomóc w moim stanie.
  21. nie poczułąm żadnej różńicy, może nawet lęk się pogłębił (ale nie wiem czy to kwestia leku, czy po prostu ciągłego życia w stresie)
  22. i tak i nie uważam, że fajnie jest wiedzieć co się ze mną dzieje i jakie są tego przyczyny.
  23. Jeszcze dodam, że czuję rzeczy których nie ma, Jakby urojenia. Potrafię sobie wyobrazić , że krzywdzę kogoś (kogo w ogóle nie ma obok mnie) a potem ciągle zastanawiam się czy zrobiłąm to czy nie. Potrafię w pustym pokoju wyobrazić sobie że krzywdzę kogos i potem się tym katuje. Nie widzę tego - jak w schizofrenii, ale czuje w wyobraźni jakby... Lekarz przypisał mi Rispolept żeby podkręcic działanie paroksetyny, ale to nie pomaga. Nie mam już siły żyć, nie umiem funkcjonować wśród ludzi.
×