
88eldorado
Użytkownik-
Postów
146 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez 88eldorado
-
Dysmorfofobia - Negatywny odbiór ciała w lustrzanym odbiciu
88eldorado odpowiedział(a) na pitek temat w Pozostałe zaburzenia
Kiedyś sądziłam, że mam dysmorfofobię. Potem okazało się, że to zaburzenia odżywiania. Ale może to w pewien sposób połaczone. W sumie nadal bardzo przeszkadzają mi niektóre wady w moim wyglądzie. -
Bardzo rzadko (nie mam określonych zasad, po prostu staram się unikać. pewnie wychodzi średnio, że jadam raz na dwa miesiące czy coś) Co sądzisz na temat cellulitu?
-
Nie pamiętam jakie było pytanie, chyba czy lubię sprawiać innym przyjemność? Lubię, tym miłym ludziom, którzy potrafią okazywać wdzięczność. Kiedy ostatni raz płakałeś/aś?
-
ja na pewno nie wzbudzasz sympatię?
-
Ja też ciągle patrzę w lustro. Fotografuję się i nagrywam się z każdej strony, oglądam się w wystawach sklepowych, denerwują mnie ładni ludzie, takie tam. Jak chodziłam na terapię związaną stricte z zaburzeniami odżywiania, to miałam zakaz patrzenia w lustro, po prostu. I w miarę się tego trzymałam, ale minęło. Mam w głowie, że "przecież nic złego nie robię", jedynie marnuję swój czas. Jest też rozwiązanie, przestać się stroić, wtedy odechciewa się patrzeć : P
-
jest teraz. czego się boisz?
-
Czasem myślę, że gdybym... ale nieee, nie zagrałabym. Tylko w takim domowym, takie coś lubię. Jakich ludzi nie lubisz oglądać w porno? ; )
-
Swoją twarz i ciało z każdej strony. Tzn. nie lubię, ale muszę. jakie porno oglądasz? (jeśli oglądasz)
-
Ja właśnie nie daję rady no, zostaje mi te 300 zł, coś zjeść, rodzinę odwiedzić, rachunki, chemia, leki, no i dupa blada, umiram z głodu. Ubranie ostatni raz kupiłam dwa miesiące temu - marynarkę na rozmowę kwalifikacyjną. Liber, nie ta praca akurat, ale może czasem jakiś napiwek skapnie dzięki!
-
Aktualnie jestem w sytuacji przejsciowej w pracy, więc zarabiam 1200 złotych na mieszkanie idzie prawie 900. Jestem jakas ulomna albo coś, ale za trzy stowy to ja się nie umiem nakarmić w miesiąc.
-
Do dupy, bo, no właśnie, nie mogę wyjść na piwo czy gdzieś pojechać, przez co ogólnie rzadziej spędzam czas z ludźmi. Nie jem zdrowo, bo mnie nie stać, więc czuję się gorzej, boli mnie żołądek i chudnę, jestem słabsza, mniej mi się chce. Nie chodzi nawet o to, że potrzebuję zakupów, nie myślę o tym.
-
Jestem ciekawa, jak jest u Was w kwestiach finansowych. Żyje Wam się dobrze, dostatnio, a może ubogo i do dupy? Ja od jakiegoś czasu klepię biedę, czekam na wyjście z dołka finansowego. Ciągle muszę pożyczać od rodziców, rzecz jasna "na wieczne nieoddanie", czuję się z tym żałośnie.
-
Absolutnie nic, może tylko wnioskując po ilości postów natrzaskanych od 24 marca, mogę stwierdzić, że ma ubogie życie osobiste i dużo czasu spędza na forum
-
Ja też mam chorobę lokomocyjną, i faktycznie jedyne co mi pomaga, to albo siedzenie z przodu i patrzenie w przednią szybę, albo aviomarin. Innych sposobów nie próbuję, bo się boję, że nie pomogą i będę zwracać treść żołądka. Jakoś tam niby ssanie miętowych cukierków może coś dać, ale raczej średnio.
-
Jeśli jest zdeterminowany, to dam mu nawet 10. Dużo zależy od tego, na jakich lekarzy i terapeutów trafi, i czy nie podda się przed metą, a meta przecież daleko. a Ty, jakie mu dajesz szanse?
-
Dziękuję :) jestem niemal pewna, że będzie dobrze.
-
mhrps, absolutnie nie
-
Już jest lepiej, zostawiłam pracę :) Ale jestem szczęśliwa. Mam już drugą na oku, ale nie będę zapeszac
-
Rzuciłam robotę!
-
Ja teraz właśnie zarabiam 1,5k - 2, więc no... właśnie gdyby chociaż kasa była dobra, to wiedzialabym po co to robię. Ale do dobrej kasy w tym zawodzie trzeba się dobić, a ja nie umiem się dobijac. Dzięki wszystkim za mądre słowa, czuje wsparcie
-
Bardzo chętnie bym się czymś takim zajęła, C&S.
-
To nie jest tak, że ja się nie znam na tym, co sprzedaję, ale muszę pozyskać klienta i go utrzymać, i jestem odpowiedzialna za naprawdę grube hajsy.
-
Ale ja nie chcę być smutnym punkiem, który nienawidzi całego świata, chcę być zadowolona.
-
No ćwiczenia i zdrowe jedzenie na pewno nie jest niczym złym, ale wszystko trzeba robić z umiarem. Czasem nawet pozwolić sobie na odstępstwa, bo jak się człowiek zbytnio pilnuje, to go to stresuje.
-
Ale moze być tak, że to ja jestem porąbana, a nie praca. Toż wielu ludzi daje radę. Zmienię pracę i dalej będzie źle, i co wtedy?