Skocz do zawartości
Nerwica.com

back2black

Użytkownik
  • Postów

    23
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez back2black

  1. najlepiej jest uświadomić osobę o popełnianych czynach i bardzo często to wydaje się niemożliwe (nie jestem z GUSu więc statystycznie nie strzelę liczby osób do których i tak wszelkie próby uświadomienia nie dotrą), jednak warto próbować poprzez rozmowę, zmianę swojego zachowania (asertywność, zwracanie uwagi matce na to, co mówi), mówienie o swoich emocjach.
  2. kiedy mężczyzna widzi jak pojawia się u mnie złość, smutek, przygnębienie, pytając mnie co się dzieje/ jak się czuję zaczynam się wkurzać, że za bardzo się zbliża, skoro to widzi i jeszcze o tym mówi. nie chcę dopuścić do zawiązania głębszej relacji z osobą, która chce dla mnie dobrze, która się o mnie troszczy- wtedy odpycha mnie maksymalnie i nie chodzi tu o częste spotykanie się, ale właśnie o pogłębianie relacji. doświadczając czegoś takiego w niektórych momentach takie zachowanie brzydzi mnie bardziej niż scat, serio
  3. ostatnie dwa miesiące (wrzesień, październik) brałam dziennie od 1mg do 3mg xanaxu plus jedna 5 relanium, w drugiej połowie października przestałam z dnia na dzień, wywołując objawy odstawienne, później parę dni przed detoksem ,na początku listopada znów kilka razy wzięłam xanax, ale 1mg i relanium, do 20mg, jadąc na detoks byłam naćpana tramalem i benzo, tam dostawałam andepin i relanium, na początku (mało pamiętam więc nie wiem ile dni ) brałam 5 mg, może niecały tydzień, a potem już 2,5. po dwóch tygodniach mnie wypuścili, bez recept
  4. nie mogę spać, bo dowiaduję się, że moja choroba nie jest do wyleczenia, poza tym nie mam pieniędzy na okropnie drogie zabiegi i kolejne wizyty u specjalistów, kill me
  5. a jak w domu wyglądały kontakty z matką, babcią?
  6. proponuję wybrać się wspólnie do dobrego terapeuty, który wysłuchałby Ciebie i rodziców, mielibyście dobre pole do przedyskutowania tematu z psychoterapeutą. jeśli zechcesz pójść razem z rodzicami, wcześniej porozmawiaj z nimi o tym co czujesz, jakie masz myśli związane ze szkołą. życzę Ci szybkiego rozwiązania tej kwestii, działaj dla własnego dobra i zachowania zdrowia psychicznego :)
  7. Rozumiem, nauczanie indywidualne mogłoby odjąć Ci sporo stresów, ale obawiam się, że mogłoby pogłębić problem. Też miałam podobny problem w klasie maturalnej, u mnie było to spowodowane przez zespół stresu pourazowego po pewnym wydarzeniu, odcięłam się od ludzi, znajomych z klasy i ostatnia klasa liceum była dla mnie katorgą, a po maturze poszłam na terapię grupową, by uporać się z fobią społeczną, nie pomogłam sobie
  8. sądzisz, że odpychasz ich w jakiś sposób?
  9. nie chciałaś zakolegować się z kimś w klasie? spróbować?
  10. czasami dbam o potrzeby mojej 5-latki, powielając ten sam destrukcyjny schemat aby przez chwilę była bliskość i "miłość", poza tym w rzeczywistości lepiej mi wychodzi opieka nad moim ośmioletnim bratem
  11. pojedynczy napad nie świadczy o tym, że choruję na padaczkę. kończę ten wątek, bo pytać w internecie o coś co i tak mogłoby być trudne dla lekarza to wielki błąd, eh
  12. po co ten sarkazm? gwoli ścisłości- przytomność straciłam, uderzyłam głową w kant szafki. wcześniej miałam aurę. nie byłam sama w domu. wiem co się działo z relacji ciotki, która zaczęła mnie reanimować gdy zrobiłam się sina, bo przestałam oddychać.
  13. czy ktoś posiada wiedzę na temat tego jakie jest prawdopodobieństwo ataku padaczkowego spowodowanego kilkumiesięcznym zażywaniem alpry /diazepamu przy finalnym zejściu z benzo (2,5mg relanium przez dwa tygodnie)? dodam, że atak miałam cztery dni po odstawieniu (schodziłam z xanaxu i relanium pod okiem psychiatry z detoksu)
  14. back2black

    witam raz jeszcze

    hej, mam 21 lat, bulimiczka, border, psychozy, nerwica, za sobą epizody maniakalno- depresyjne, prostytucja, próby samodzielnego mieszkania i samobójcze, lekomania, dragi. mam nadzieję, że znajdę tu ludzi z doświadczeniem, którzy będą mogli odpowiedzieć na nurtujące mnie pytania dotyczące bliskich mi zaburzeń i problemów.
  15. przeciwlękowa marihuana? w moim przypadku to oksymoron
  16. potrzebuję porady w sprawie rozwiązania zagadki mojego ataku padaczkowego, półtora miesiąca temu miałam pierwszy w życiu napad padaczkowy połączony z utratą świadomości. do tej pory zastanawia mnie który lek mógł przyczynić się do wywołania ataku? brałam przez kilka miesięcy relanium i xanax, w różnych ilościach, później tramal, a od listopada przyjmowałam fluo 20 mg (andepin przez dwa tygodnie), schodziłam też wtedy z benzo (2,5 diazepamu na dobę), dwa dni przed końcem "kuracji" odstawiłam leki samowolnie, cztery dni później miałam napad. który z leków- ssri, benzo czy może tramal mógł mieć największy wpływ na wystąpienie ataku? czy może wszystkie te leki i objawy abstynencyjne po nich wywołały go?
×