Skocz do zawartości
Nerwica.com

jx0699

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia jx0699

  1. Wiesz moze jak wyglada indywidualne nauczanie jakos tak w skrocie ? No i oczywiscie jak to wyglada jesli chodzi czy moge w domu i ilu nauczycieli przychodzi... nede walczyla o to . W lutym mam wizyte u psychoatry ( jak dozyje ) to chyba zapytam czy to mozliwe ale nie wiem za bardzo jak o to spytac ?
  2. Myslisz ze udalobymi sie z tym nauczaniem indywidualnym ? Nie wyobrazam sobie kolejnych lat w tej szkole z tymi ludzmi... boje sie tego ze zrobie sobie cos glupiego... w szkole jest okropnie. Tak jak pisalam ciagle rycze i boli mnie brzuch. W szkole nic nie jem. Jest mi slabo i co najgorsze rodzice tego nie rozumieja bo mowia ciagle tylko : " jestes normalna dziewczyna i chodzisz do normalnej szkoly, ludzie maja gorsze problemy" Nie wiem co robić... nie potrafie normalnie funkcjonowac i z niczego nue potrafie sie cieszyc. Moja depresja poglebila sie od razu po zakonczeniu przerwy swiatecznej. Wszystko mnie przeraza. Co mam robic ?
  3. Nie mysle ze poprostu ja mam bariere przed tymi ludzmi. Poprostu ich nie akceptuje... chcialabym lekcje indywidualne chocby od przyszlego roku bo ciagle sie martwie co bedzie za rok za dwa czy wgl tgo dozyje i czy wytrzymam psychicznie i nie wyladuje w psychoatryku...
  4. Probowalam ale nikt za bardzo nie chce ze mna rozmawiac...
  5. Witam. Mam 16 lat. Od wrzesnia (a jest styczen) borykam sie z dokuczliwa depresja szkolna. Juz mowie o co chodzi. Dokladnie to we wrzesniu zaczelam uczeszczac do liceum prywatnego po tygodniu bylam w rozsypce. Nie radze sobie z otoczeniem, przeszkadza mi ryk na korytarzach duzy tlok i ponad 400 twarzy ktorych w zyciu nie widzialam. Po tygodniu przenioslam sie do zwyklej szkoly. Znow moje problemy narastaly. Ciagle placze, mam nerwicowe zahowanie, na przerwach siedze i rycze. Nie akceptuje szkoly. Przez 9 lat chodzilam do szkoly muzycznej. Nawet z kolezankami z podstawowki. Bardzo lubilam ta szkole ale ze wzgledu cwiczen na fortepianie zdecydwalam wspolnie z rodzicami ze przeniose sie do pierwszej liceum gdzie indziej. Bylam u psychologa ( terapia trwala okolo 2 miesiace) nic nie dala. Mam leki ktore przepisal mi psychiatra ( dalej uczeszczam) nie wiem co ze soba robic. Mam mysli samobojcze, kazdy dzien w tej glupiej szkole jest dla mnie katorgą , dniem placzu i checia znikniecia na zawsze ! Chcialam miec lekcje indywidualne, ale rodzice mowia ze jestem normalnym dzieckiem i mam sie wziasc w garsc.. co mam robic ? POMOCY
×