misty-eyed

kosmostrada, w informacji podanej przez Karolinę, jest napisane : Welur/Zamsz to skóry charakteryzujące się efektem dłuższych włosków meszku. Zamsz i welur to skóry o wyjątkowej elastyczności co w znacznym stopniu ułatwia dopasowanie się materiału do stopy. To tzw. "skóry oddychające". Ten rodzaj skór cechuje łatwość wchłaniania wilgoci a co za tym idzie jest wyjątkowo podatny na zabrudzenia i zniszczenia. Oczywiście można temu zapobiec, żeby użytkowanie takiego rodzaju obuwia było przyjemne dla stóp i dla oczu. Widocznie jest welur obuwniczy i tkanina.

Karolina66, ja też planuję, a nawet kupuję znacznie wcześniej. Już wiem, co mam kupić Wnuczkom pod choinkę, czekam na grudniowe pieniądze... /wiadomo, rencista musi dobrze wszystko przemyśleć, zaplanować, nie ma innego wyjścia/

Karolina66, cenne informacje Myślałam, że zamsz i welur jednak znacznie różnią się.

Karolina66, one są bardzo ładne w swej prostocie. Balerinki w ogóle są fajne, ja też nosze buty na płaskim obcasie, ale mam brzydką stopę, dlatego ich unikam. Jeśli pasują Ci do całości kreacji - ja kupiłabym, zwłaszcza, że są zamszowe-kocham zamsz! Sprawdziłam, to welur, ale bardzo ładny! W zalando są bezpłatne zwroty, w razie czego...

Karolina66, rozumiem Cię Ile masz czasu na znalezienie?

Karolina66, http://domodi.pl/buty/buty-damskie/balerinki - wpadnij tutaj, a może coś?

Dobry wieczór...już wróciłam, godzinka spaceru zakończona małymi naprawdę zakupami... Przy okazji wpadłam na stację benzynową po gazetę dla Męża cyklopka, ja trafiam na rozkładanie towaru, który ma być od rana sprzedawany - jestem więc pierwszaaa! Karolina66, ja kupiłam w zalando bardzo ładne czarne lakierki Anny Field na wesele, ale w kwietniu. Buty super wygodne i eleganckie, a cena nie za wysoka. Może poszukaj w necie butów tej projektantki/producentki... ...to podobno obopólna korzyść

huśtawka, ja kupuję rafinowany, bo choć poddany temu procesowi, nie traci wszelkich właściwości korzystnych dla nas. Zresztą przede wszystkim nie ma tego okropnego zapachu. Przez jakiś czas w Biedronce nie było go, znalazłam inną ofertę w sklepie internetowym. Natomiast dbam o to, by do sałatek stosować zdrowe oliwy i oleje. Rzepakowy jest również zdrowy, na surowo nie przeszkadza mi. "40", och kiedy to było , jesteś w cudownym dla kobiety wieku!!! Korzystaj z życia!!! Tymczasem papa, zmykam z domu

Ja, chociaż naturę mam trochę kocią, lepiej czuję się w towarzystwie piesków Owszem, pobawić się mogę, pogłaskać, ale boję się tego kociego bezgłośnego "pojawiam się i znikam"... moja lękliwość tego nie lubi.

huśtawka, idziesz ostro A jeśli można zapytać, ten kryzys to w jakim mianowicie wieku Cię dopadł ? Niedługo wychodzę. Lubię wieczorne/ nocne zakupy i spacery. Człowiek-sowa, człowiek-kot? Poluję nocą i o zmroku... Zaczął męczyć mnie suchy kaszel, mam okropny ból głowy. Dzisiaj smażyłam klasyczne placki ziemniaczane. Na oleju. I żałuję. Właściwie do wszystkiego stosuję olej kokosowy-bezzapachowy, ale pomyślałam, że do placków lepszy będzie rzepakowy, którego zapach czuję teraz w całym mieszkaniu Rezygnuję z niego całkowicie.

kosmostrada, ja wpadam tutaj ze względu na atmosferę, kulturalnych ludzi, to przede wszystkim. Na początku nie mogłam odnaleźć się, brakowało mi ludzi, których poznałam w 2011 r, jednak szybko zorientowałam się, że ludzie na Spamowej są bardzo fajni, empatyczni, życzliwi. Czuję się tu dobrze, bo tu nikt nikogo nie obraża, nie ma tu megalomanów, jest kilka osób dość "ostrych" czasem, ale to ożywia atmosferę, skłania do refleksji...

huśtawka, ja też Ale na perkusji nie gram

JERZY62, jasne, można porozmawiać z prowadzącym grupę, można poszukać innych ośrodków, grup wsparcia itd. W Warszawie jest sporo możliwości... Chyba 2 lata temu, przedstawiłam Wiesławowi kilka telefonów, adresów. Znalazłam w końcu sposób smaczny na wykorzystanie czerwonej soczewicy. Mam spory zapas... Zupa-krem brokuł+soczewica+warzywa+ew.rosół- niekoniecznie, do tego świeży koperek i natka, trochę kaszy jaglanej lub ziemniaczki drobno pokrojone i jest pyszna zupa. Nawet Mężowi smakowała /On jest zwolennikiem tradycyjnych zup/. huśtawka, super pomysł Zależy gdzie mieszkasz, albo dokąd mogłabyś ewentualnie dojechać

Dzień dobry Kochani, ja też znam doskonale co znaczy zamknięcie w domu, lęk przed zrobieniem kroku poza klatkę schodową, omdlenia, wysokie ciśnienie, rozrywanie klatki przez oszalałe serce,drżenie całego ciała, miękkie nogi itd... Chodziłam przez 6 m na terapię. Trafiłam na wspaniała osobę. Ale po tym sama szukałam wzmocnienia, zrozumienia siebie, mechanizmów powodujących leki, napięcia... Przeczytałam sporo książek, odnalazłam mnóstwo relaksacji, czytałam blogi mających podobne problemy itd... Podstawowa sprawa-ja chciałam z tego wyjść, chciałam żyć normalnie, w miarę normalnie. To proces konstans, niestety. Ale jakże ważny. To proces poznawania siebie, swoich reakcji i potrzeb. Warunek ... trzeba chcieć! Pozdrawiam wszystkich serdecznie w ten pochmurny dzień

Karolina66, spokojnej nocy moja Droga, napracowałaś się dzisiaj bardzo

cyklopka, zgadzam się z Tobą, są różne przypadki, różne etapy choroby... Ja pamiętam swój początek, myślałam, że już z niczym sobie nie poradzę.

cyklopka, Czy słońce ma aż tak znaczny wpływ na paznokcie

wieslawpas, w Warszawie jest mnóstwo ośrodków, grup wsparcia-niestety płatnych /szukam jeszcze bezpłatnych/, może więc czas zmienić psychoterapeutę? Na tym się skupić. Poza tym masz zapewne różne zainteresowania, są kółka literackie w klubach dzielnicowych, inne artystyczne - często bezpłatne, albo za symboliczną opłatą. Może to jest droga dla Ciebie?

platek rozy, Jeśli nie pomagają leki, ani też terapie, być może trzeba wykonać pracę własną. Zastanowić się, próbować coś zmienić, problemy rozłożyć na czynniki pierwsze. Ale trzeba chcieć, to jest klucz do sukcesu, powodzenia! Postawą roszczeniową nie załatwimy niczego. wieslawpas, a co na to wszystko Twoja Terapeutka? Chodzisz przecież na spotkania indywidualne...rozmawiacie o tym?

kosmostrada, ja też nie lubię, gdy w domu jest za ciepło, zresztą w moim bloku to nie jest możliwe. Stare, nieszczelne płyty i 8 piętro skutecznie obniżają temperaturę w pomieszczeniach. Ja lubię wszelkie kamizelki, od wełnianych po polarowe, dzięki temu mogę longsleevy zimą nosić Karolina66, dzięki za sówkę Napracowałaś się dzisiaj moja Droga!!! Wszyscy obdarowani, to było przyjemne bardzo JERZY62, ja też niedawno wróciła ze spaceru. jest wyjątkowo nieprzyjemnie. Silny wiatr, śniego-deszcz zacinający ostro...dobrze, że odpowiednio ubrana byłam. To dobrze robi na sen podobno. W moim przypadku to się jednak nie sprawdza.

cyklopka, haha , czasem naprawdę trudno określić przeznaczenie odzieży , ważne, że nie czułaś się w nich źle... Ja nie mam dresów welurowych, bo w bluzie byłoby mi za gorąco w domu. Na osiedlu jest sklepik, w którym od 5 lat kupuję spodnie welurowe, polskiego producenta, w cenie 28 zł /w 2011 r. kosztowały 25 /. Są bardzo wygodne, nie za grube. Zawsze mam jedną parę wyjściową, na wieczorne spacery z pieskiem. Średnio co pół roku kupuję nową sztukę...

Ja mam wyraźny podział na ubrania domowe i wyjściowe. Nie chodzi tylko o wygląd, jakość, ale przede wszystkim o nie wynoszenie domowych, zwłaszcza kuchennych, zapachów z domu. Każde wyjście, nawet z pieskiem - przebieram się... Domowy zestaw to spodnie welurowe /mam kilka par na zmianę/, bluzki, sweterki, za którymi już nie przepadam..

tosia_j, ja poza kupieniem prezentów /by net/, zaplanowaniem obiadu świątecznego, tez nie ulegam świątecznemu szaleństwu. Nie odwiedzam galerii handlowych, nie szaleję z zakupami. Nie poddaję się narzuconej atmosferze... wieslawpas, witaj. Może to nowe miejsce, nowi ludzie...początki są trudne zazwyczaj, zwłaszcza na grupowej terapii.

tosia_j, doskonale potrafisz zmienić temat i zainteresować innych...nie ma problemu moim zdaniem!!!

tosia_j, hej, dlaczego Ci się "flaki przewracają" Tosiu?