Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hanashiro

Użytkownik
  • Postów

    95
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Hanashiro

  1. Możesz spróbować i kupić najtańszy flakon. Te 10ml bodajże, były dosyć wydajne, więc nawet przy większych dawkach powinno wystarczyć na miesiąc.
  2. Hej, ja próbowałem w stężeniu 4% po 3-4 krople, 2-3 razy dziennie przez miesiąc i nie zauważyłem żadnych zmian,zwłaszcza pod kątem łagodzenia napięcia nerwowego. Stosowałem między terapią lekami.
  3. Mi lęki, które męczyły mnie systematycznie od kilku miesięcy, jak ręką odjął lek o nazwie Pregabalina. Dodatkowo pomógł w bezbolesnym odstawieniu benzodiazepin, więc możesz spróbować. Powiedz lekarz, że najbardziej dokucza Ci nieustanny lęk i że czytałeś na forum o Pregabalinie.
  4. Ja biorę 3ci dzień tańszy zamiennik i już odczuwam działanie przeciwlekowe. Nie mam już takiej wewnętrznej telepawki i nie muszę łykać benzo
  5. Do psychiatry najlepiej, nie dość, że powinien być w stanie stwierdzić, co Ci dolega, to jeszcze może skierować do psychologa, żeby ewentualnie porozmawiał na temat Twoich problemów
  6. Ja mam prawie identycznie i u mnie wygląda to właśnie na nerwice lękową, ale psychiatra mnie nie diagnozowal, bo nie zmienia mojej pierwotnej diagnozy. Ja na Twoim miejscu skonsultowałbym to z lekarzem.
  7. Ah, bo inaczej zrozumiałem post. Sorry za zamieszanie
  8. W Międzylesiu? Albo na Szaserów. Tak na szybko mi do głowy przyszło.
  9. Hanashiro

    Endorfiny

    Z mojego doświadczenia, powiem Ci, że raczej tak. Nie znalazłem jednak potwierdzenia w badaniach, zwłaszcza anglojęzycznych. Jednak benzodiazepiny mają podobny mechanizm działania co alkohol, więc jest duża szansa, że wpływają na wydzielanie endorfin.
  10. Mi lekarz rodzinna powiedziała, że mogę mieć dystymię. Po konsultacji z psychiatrą i dalszym leczeniu, w karcie widnieje rozpoznanie - epizod depresyjny. Jak byłem prywatnie u psycha, to powiedział, że z wywiadu może stwierdzić, że mam różnego rodzaju zaburzenia osobowości. Natomiast ja to widzę tak. Jako pierwsza pojawiła się derealizacja i jakoś w międzyczasie rozwinęła się dystymia, która mogłabyc na początku uspiona. Jak już poczytałem nieco artykułów, książek i z rozmową z innymi zaburzonymi, to mam borderline. Lubię niebezpieczne lub ryzykowne zachowania, śmieję się, że zamiast się ciąć, to zacząłem się dziarać. Najpierw interesuje mnie jakaś osoba, a później najchętniej bym już z nią nie gadał. Do rodziców często pałam nienawiścią, ale nie mówię im tego, bo wiem, że to nie prawda, tylko wymysł psychiki pod wpływem dużej liczby bodźców. Jak ktoś mnie czymś straszy, to mówię, że najwyżej umrę albo pójdę do pierdla i jakoś w danym momencie ta myśl mnie nie przeraża, wręcz wydaje się spoko. Itd...
  11. No właśnie nie widzę efektów. Pewnie coś koło 150 - 200 zł za dwa miesiące, ale ja mam, podobnie jak na inne sprawy w życiu, wyjeb@ne na kasę, choć zacząłem tatuowanie się, to kasy trochę szkoda teraz wydawać. Ja raczej większość supli stosuję, żeby nadrobić uszczerbek na zdrowiu, który sobie codziennie funduje. Ostatnio natrafiłem na tabelę z prawidłowymi stezeniami testosteronu u mężczyzn w danych grupach wiekowych i mój poziom zgodny wg laboratorium, jest sporo niski od przedziału z tej tabeli. I teraz myślę, że objawy nerwicy lękowej mogą wynikać z niedoboru testosteronu, także będę prosił lekarza o skierowanie do endokrynologa.
  12. Ja łykam różne suplementy praktycznie od dwóch lat z przerwami. Od 3 miesięcy łykam regularnie : omega 3 Olimpu 2 tabl., tabletkę multiwitamin, kilka pastylek witaminy C, magnez +cynk +b6 w 1 tabletce, witaminę d3 4000 j.m. zamiennie z kompleksem ADEK od Jerzego Zięby xD. Jednak cały czas walczę z dietą, by jeść więcej białka i zdrowych tłuszczy, zamiast pieczywa, nabiału i czekolady.
  13. Ja sprzątam co sobotę tak po 3-4h, w tygodniu jak jestem pobudzony to pozmywam naczynia, poskladam ubrania. Nawet pracuję 2-3 dni w tygodniu po 8h, ale po niej czuję się jeszcze gorzej. Mam wrażenie, że derealizacja i nerwica lekowa pogorszyly mi się po wakacjach, gdzie przez miesiąc pracowałem po 11h dzień w dzień (praca sezonowa). Wtedy czułem się jak w obozie pracy i chyba wytrzymałem tylko, bo co drugi dzień bralen 0.5mg lorazepamu plus bałem się zrezygnować...
  14. Mogę się podłączyć? Pewnie i tak będę się nudził, a spotkać się z ludźmi, którzy mnie zrozumieją, to czysta przyjemność
  15. Udało się ogarnąć Segan, więc zobaczymy, czy coś pomoże. Pobiorę go najpierw solo, a później dołączę fenyloetyloaminę i dam znać. Zależy mi na wyjściu z tego dystymicznego marazmu i odblokowaniu uczuć,choć jestem nieco sceptyczny. Wziąłem dziś pierwszą dawkę 5mg i nie zauważyłem efektu, może jedynie lepiej mi się rozmawiało z ludźmi oraz zrobiłem coś, na co nie miałem specjalnie ochoty, ale byłem już umówiony.
  16. Chętnie kupię Selegilinę albo wymienię na Wellbutrin, chyba że ma ktoś namiary do psych z okolic Warszawy, który by przepisał ten lek. Czytałem o fajnym połączeniu z fenyloetyloaminą i chciałbym spróbować, może wreszcie coś mnie ruszy...
  17. Narkotyki... tylko skąd wziąć np. fetę i to w miarę czystą, a nie z pokruszoną żarówką, czy jakąś chemią, jak się nie obracam w takim środowisku. W ogóle trochę zapomniałem o dystymii, a bardziej się skupiam na derealizacji, która bardziej mi dokucza, bo już pal licho, że nic nie czuję. Natomiast żeby opisać mój obecny stan, to się czuję jak długotrwały użytkownik marihuany - wrażenie odcięcia od świata, stan zjarania (czasami przyjemny, jak nie ma lęków, nie ma obowiązków, nie ma presji i nie myśli się o problemach), kiepska pamięć i koncentracja oraz amotywacja... Po przerwanej terapii na oddziale dziennym czuję się gorzej (więcej lęku i odrealnienie) i podobnie się czułem już podczas tych zajęć. Przerwałem, bo nie widziałem poprawy, jeśli chodzi o objawy psychosomatyczne, bo z cechami osobowości jest lepiej (asertywność, kontakt z ludźmi itp.) i dlatego, że chciałem zdać egzaminy w sesji, bo w sumie sumiennie pracowałem, i chodziłem na zajęcia. Najgorzej jest pod wieczór, tuż przed pójściem spać. Wtedy pojawia się największa pustka i uczucie bezsensu-nawet telewizji mi się nie chce oglądać, a jeszcze jakoś tak podświadomie sobie wkręcam jakieś negatywne myśli, więc bywa, że trudno mi zasnąć. Spróbowałem ostatnio 4 tabletek Sudafedu i kubka kawy, bo chciałem zobaczyć, czy zniwelują zmęczenie oraz czy wpłyną jakoś pozytywnie na naukę, to później nie mogłem usnąć, mimo, że nie miałem pobudzenia, zwiększonego ciśnienia lub tętna, tylko właśnie negatywne wkręty. Dostałem ostatnio amisulpryd, ale przerwałem po kilku dniach, bo stwierdziłem, że do sesji chcę podejść na czysto, ewentualnie doraźnie Lorazepam i Wellbutrin, a leczenie neuroleptykiem zacznę po egzaminach. Mam przyjmować w dawce 50-150 mg, bo w takich dawkach lek wykazuje działanie przeciwdepresyjne i do tego mam nadzieję, że pomoże na derealizację, w końcu szukam problemu w poziomie dopaminy (stąd też myśl o amfetaminie lub podobnych stymulantach).
  18. Ja byłem u jednego w placówce, która docelowo zajmuje się leczeniem i diagnozą ADHD, i usłyszałem, że bez historii leczenia tego zaburzenia w dzieciństwie nie da rady wypisać metylofenidatu osobie dorosłej. Zazdroszczę tym, którym się to udało. Mnie straszyli, że może tylko pogorszyć mój stan, nawet bez spróbowania najmniejszej dawki. Także jak ktoś rzeczywiście posiada namiary do bardziej otwartego lekarza, to niech się podzieli wiedzą.
  19. Spróbuj oddziału dziennego w Warszawie na Dolnej. Codziennie zajęcia (poniedziałek - piątek),w godzinach 9-13.30, więc intensywna terapia w połączeniu z psychiatrą,który jest na miejscu, może pomóc.
  20. http://apt.rcpsych.org/content/11/2/92 Znalazłem taki obszerny artykuł. Wzmianka jest o połączeniu ssri z lamotryginą, citalopram i clonozepam, jednak nie ma pewności, co do skuteczności tych leków. Dużo zależy od pacjenta.
  21. Mam umówioną wizytę u lekarza, który zajmuje się ADHD i pewnie dostanę ten lek. Mam jednak wątpliwości. Czy ktoś z leczących się nim miał przed braniem go poczucie derealizacji albo pojawiło się tak owe podczas kuracji? Ma ktoś porównanie działania Wellbutrinu do działania metylofenidatu? Chodzi mi głównie o wpływ na noradrenalinę.
  22. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Ale wszystko i nic jest trucizną w odpowiedniej dawce, i czasie. Ja nie jestem palaczem, ale jak mnie z rok temu naszła ochota, żeby sobie dymek popuszczać i posmakować, to kupiłem epapierosa z apteki. Porównaj sobie straty płynące z e- i ze zwykłego papierosa. Minusu epapierosa, o których ja słyszałem to kwestia glicerolu i pręcików w grzałce, które jeśli są kiepskiej jakości, to mogą się odzywać i dostawać do dymu. A tak poza tym. Często zwracasz uwagę, czy coś jest szkodliwe, czy nie? Pytam bo sam tak mam, kiedy nadchodzi mnie chęć na energetyka. Najlepiej się tym nie przejmować.
×