ja mam lęk przed brzydotą, przed staroscią, przed osmieszeniem się, przed obcymi ludzmi i nowymi miejscami. przed tym ze schudne albo ze zbrzydnę. przed tym że ktoś uzna że jestem nienormalna, że dziwnie się zachowam przed innymi.
natomiast w ogole nie mam lęku przed śmiercią, ta myśl mnie uspokaja i do niej dąże, lubie sobie wyobraza ze usypiam i umieram.
i juz wtedy nie mam zadnych lekow. pragnę nicosci.