Może i tak, ale dwa dni miałem bardzo depresyjny nastrój, dziś było ok, ale tu nagle jedna głupia wiadomość i od razu wszystko poleciało na łeb, na szyję... Oj tam jedna, żadna mnie nie chce, nigdy się nie udaje, ja w wieku 27 lat nie nadaję się do żadnych związków z nikim, wszystko tylko psuję. Wszystko mnie przerasta, ja nie nadaję się do tego świata.