Dobra, trzeba iść spać, to dzień typu, że się myśli czemu się nie zabiło wcześniej, zamiast tak się męczyć z samym sobą... Przecież i tak się do niczego nie nadaję, nic konkretnego nie robię i mi nie wychodzi, nie potrafię nawiązywać żadnych dłuższych i trwałych znajomości, a dla miłości i tak jestem tylko złudzeniem... Paa