Skocz do zawartości
Nerwica.com

nanom1

Użytkownik
  • Postów

    78
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez nanom1

  1. nanom1

    Mój pulpit :)

    Podzielam zdanie przedmówcy
  2. W miom przypadku było inaczej. Ludzie (pacjenci) którzy tam byli,mieli więcej optymizmu ode mnie i to mnie po jakimś czasie zaczeło dopoingować ,że jednak jest w tym ''wszystkim'' jakiś sens.
  3. Jest wiele stereotypów. Tylko czy słusznie? Zapewniam ,że to takie samo sanatorium (pacjenci nie biegają tam w kaftanach; nie ma izolatek) jak każde inne leczące np. choroby ukł. krążenia. Jest to obiekt otwarty, nikt tam nikogo nie zamyka na siłę ,ale po co ja to ''piszę'' .
  4. Oj przepraszam, ale (nie)zwykły .Z ludźmi których tam poznałem niejedna wódkę wypiłem . Poza tym ,nie spotkałem tam człowieka bez średniego wykształcenia, także jest z kim porozmawiać . W kompleksie znajduje się sauna fińska ,solarium. Naprzeciwko jest stadnina koni,gdzie można wypożyczyć konia na godzinkę lub dłużej ,śmigając po okolicznych długich trasach. 20 km od ośrodka jest piękny kryty basen plus sauna i solarium. Dwa razy w tygodniu są zajęcia tzw. ''społeczności'' jaki i ''opieka'' psychologa raz w tyg. Jest również rozmowa z psychiatrą 2 razy na tydzień (nie po kilka minut ,ale nawet godzinami), prowadzącym jak i dyżurującym .Wieczorami organizowane są małe koncerty w jednej z sal plus tzw.' 'żużel'' ;P czyli potańcówka . Suma summarum, jestem zadowolony z pobytu w tym pięknym ośrodku.
  5. FLUANXOL 0,5x2 z doxepiną -w różnych ilościach (od grudnia), działa na mnie pozytywnie.Głównie co da się odczuć ,to wzmożona aktywność. Bez niego ,ciężko było mi sie ruszyć z domu.Teraz jest o wiele lepiej ,choć zdarzają sie nieprzewidziane sytuacje ,na które nie mam wpływu .
  6. A ja myślałem ,że nerwica ''ma ''same minusy ,a tu proszę ,jednak niektórzy dostrzegają i (że tak powiem)plusy
  7. Tak.Wiecej informacji (bardziej konkretne)udzilą Tobie po numerem telefonu ze strony internetowej. Jak ja pojechałem ,to i Ty dasz radę
  8. Samo patrzenie na ceny, może człowieka wykończyć Ja osobiście byłem w Mosznej. Przede wszystkim dużo taniej, ale terapia też trochę poskutkowała :).Z NFZ czeka się nawet do 1,5 roku,prywatnie wiadomo ile . http://www.moszna-zamek.pl/pol/index.htm
  9. nanom1

    [Zielona Góra]

    Borykam się z podobnym problemem.Podejmowałem już różne prace, ale żadna mi nie ''odpowiadała'' (lęk przed odpowiedzialnością).Obecnie jestem na bezrobotnym (pomimo ze ukończyłem studia) ,nie mogę się ''odnaleźć'' w codziennej rzeczywistości.(systematycznie odwiedzam psychologa)
  10. nanom1

    być sobą czy nie?

    Trudno powiedzieć -zapewne nie ,bo jesteśmy niejako ''owładnięci chorobą'' i to ona nas zmusza do robienia,wypowiedzi ,generowania pewnych określonych zachowań.Takie jest moje zdanie.
  11. nanom1

    być sobą czy nie?

    I tak i nie .Są pewne granice których nie mozna przekraczać. Często jest tak ,że ''choroba'' podpowiada mi sama słowa,których nie chciałbym wymówić. W takiej styuacji zastanawiam sie 2 razy zanim, coś do kogoś powiem. Zdarzają się również pewne epizody które kreuje moja wyobrażnia(które nie mają w ogóle zadnego potwierdzenia w rzeczywistości -coś jakbym śnił na jawie ,że komuś coś się stanie złego. Odczuwam wtedy wielki lęk i niepokój). Także moje resztki człowieczeństwa bazuja na tym ,co i kiedy powiedzieć. W przeciwnym razie ,obluzgałbym niejednego. Kiedys już to się skonczyło dla mnie fatalnie, teraz nie powielam tego błędu.
  12. Może Wy macie jakieś popozycję?.Zmieniłbym z chęcią lekarza .
  13. Ja leczę się u Grzebyka -nie polecam tego cieniasa .Jego zdolności ograniczają się do postawienia pieczątki na druczku.Ton wypowiedzi -zdawkowy ''jakby miał pretensię o to, że pacjent przyszedł i trzeba go wysłuchać''.
  14. nanom1

    [Zielona Góra]

    Powitał :) Nerwica lękowo-depresyjna. f41.2 Ja studiowałem na podgórnej (całe 5 lat )
  15. nanom1

    [Lubuskie] Jest ktos?

    I ja jestem również z lubuskiego .Kiedyś pomieszkiwałem w Landsbergu ,obecnie Zielona Góra.
  16. Jestem ciekawa w jakim stopniu nadpotliwośc utrudnia Wam życie? Może nie jest to tak wielki problem, ale korzyści nie przynosi. Tylko dłonie ? .Mi niezależnie od pory roku (lato<->zima) i branych środków farmakologicznych, pocą się dłonie,pachy,plecy i jeszcze inne częsci ciała:/ -dłonie to pikuś.Nie żebym Ciebie nie rozumiał . Zawsze to się dzieje gdy wychodze z domu.(Etiaxil ,antidral nie pomagają i do tego szczypie :/) Jak radzicie sobie z "mokrymi dłońmi" w sytuacjach codziennych, np. w sklepie, w szkole, w towarzystwie innych osób? W odpowiedzi na zadane pytanie -wcale sobie z tym problemem nie mogę poradzić.
  17. MagdalenkaBMW Ja mam podobnie(tylko że dłużej).Depresję i nerwicę leczę farmakologicznie ,ale pewnie objawy nerwicowe(o których wolałbym tu nie wspomninac -''somatyka'') nie znikają ,tylko ciągle we mnie tkwią-choćbym nawet dużą dawkę leków połknął (juz próbowałem )
  18. Ja jak dobrze pamiętam, to nie przespałem nigdy całej nocy w czasach gdy chodziłem do szkoły średniej .Często było tak ,że zasypiałem o 5 rano i przesypiałem 2 godzinki. Wtedy była to dla mnie -że tak powiem- ''rzecz normalna'' - o zgrozo :/ .Sam do dzisja nie wiem ,dlaczego nie powiedziałem tego lekarzowi ? i wielu innych niepokojących objawów które miałem - chyba bałem się, że uzna mnie za wariata tego najbardziej się obawiałem w tamtym czasie .Dopiero teraz zaczynam się wysypiać (po pigułkach -bez tego ''ani rusz'')
  19. Zażywałem asertin przez około tydzień.Miałem straszne lęki i depresię.Prawdopodobnie były to skutki uboczne (mozliwe ze po odstawieniu fluanxolu ?,lub takie działanie uboczne ma asertin?)...Odstawiłem i znowu jestem na wcześniejszych-doxepin+fluanxol.
  20. Ja byłem fanem pana kleksa, a w szczególności kleksa w kosmosie
  21. Powiem tak, po 70 mg/dobę (doxepiny) jest strasznie :/ -przynajmniej w moim przypadku. Głowa opada w dół ,spać się chce (całe szczęście ze miałem taką dawkę zaledwie kilka dni) .Lekarz mi zalecił 10/20 mg dobę, po takiej dawce jest wszytko ok ,ale jak się gorzej poczuje to wezmę więcej max 40-50mg /dzień -przynajmniej lepiej zasypiam. + fluanxol 1mg/dzień.
  22. nanom1

    Wf i studia

    Nie wiem jak jest teraz ,ale wcześniej była możliwośc wyboru rodzaj tzw. wf-u na Uniwerku w Zielonej.Ja miałem pływanie inni jazdę konną.(może to cie poratuje -wybór innych zajęć)
  23. Ja byłem na kilku terapiach .Jedna pomagała mniej inna więcej,ale jak dotąd zadna mnie nie ''wyciągneła''.I tu (w moim przypadku )jest bardziej skomplikowana sprawa niż w waszych przypadkach (tak sądze po wypowidziach) ,sprawa wyjscia nie jest łatwa, trzeba rozważyc wile czynników -co w sobie zmienic i co jest możliwe do zniany. Polecam na początki terapię indywidualna ,następnie grupową -tzw.społeczność jest to głównie przy przychodni PZP. A i polecam zamek w Mosznej :)
×