Inaczej nie da rady. Najbardziej boję się niedzieli, bo mam kierować w drodze powrotnej z Mińska Mazowieckiego i jak nie łyknę to nie będę spać, a niewyspany na drodze to wiadomo. Plus pewnie jeszcze mnie inne objawy złapią.
Dziękuję. Coś tam wymyślę w tym temacie.
Macie pomysł co zrobić żeby znowu zacząć normalnie mówić? Od jakiegoś czasu jestem w stanie wydobyć z siebie tylko bełkot przerywany jąkaniem i nie potrafię nic wyraźnie powiedzieć. Wcześniej tak nie było.
Nie chcę pisać ze szczegółami co narobiłem. Wszystko opisałem terapeucie uzależnień i ona powiedziała żebym się do lekarza zapisał i niech on kombinuje, bo inaczej nie da rady.
No ja próbuję, ale jak sobie zrobię przerwę, to się robi nie tyle niefajnie, co wręcz niebezpiecznie.
Jestem zapisany do doktorka i niech on zdecyduje co z tym zrobić.