Skocz do zawartości
Nerwica.com

oskaka

Użytkownik
  • Postów

    445
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez oskaka

  1. Ze zwiększeniem dawki zwiększa się potliwość? Tak mi to przeszkadza że masakra. Lek zrobił że mnie masakryczne go lenia... Bardzo dobrze działa na tobie spoleczna, sumie jej nie mam ale dużo lepiej się czuję pośród ludzi.
  2. miuciia, moj lekarz powiedzial ze to rzadka sprawa ze ktos na welafaksynie tyle i ze mam pecha... powiedzial tez ze jest stosowana do mixow ulatwiajacych chudniecie. Dostalem dodatkowo 37.5 mg do 150 i ketrel 25 mg na poprawe snu...
  3. Nie nawidze zasypiać pół nocy... Jeszcze wybodzac się z 10 razy...
  4. Motocyklista, to cholernie mało masz kalorii. Wykończysz się na tylu. Ja sobie policzyłem że potrzebuję ok. 2500 kcal na dzień a według mojej diety przyjmuję ok 2100 kcal. i biegam co drugi dzień. Najdziwniejsze jest to że przytyłem 5 kg! będąc na diecie redukcyjnej! podczas ćwiczeń! Zdarzały mi się odchylenia w formie 2l pepsi ale to za dnia mniej ryżu jadłem jak wiedziałem, że będę pić mocno słodzone napoje. WTF?! nie wiem czy to przez wenle ale obcinam jeszcze węgle a dodaje sałatki i od jutra na siłkę jadę. Może uda mi się redukcja, w końcu...
  5. Już 3 miechy albo nawet 4 na 150 mg. Podsumowanie: dobrze znosi niepokój w towarzystwie, poprawia samopoczucie ale jest nie stabilna (mam chwiejne skrajne humory), pocę się strasznie, mam strasznego lenia, problemy z zasypianiem dalej występują, brak problemów z seksem. Po mimo trzymania diety i treningów przytylem w ciągu 2 miechow 5 kg... mam też problem z wypróżnianiem (bardziej przypomina to biegunkę). Dalej trzyma mnie niepokój i lęk więc pod tym względem nie za bardzo działa. Trochę daje więcej pewności siebie. Nie daje napędu. Kiepsko się czuje psychicznie. Lepiej mi się uczy ale dalej to nie to. Problemy z koncentracją mam na pewno przez objawy nerwicowe i jak będą to nie będę mógł się dobrze uczyć. Wcześniej pisałem podobne ale nie wysłał się... Macie jakieś rady na nadmierne pocenie się? Naciągnę doktorka na wyższą dawkę, i na pewno coś do tego. Nie wiem co jeszcze. Jak nie dam rady to zmieniam
  6. In_Chains_Of_DD, To był mój drugi raz jak wziąłem klona, a tu taki żarcik. Oddałem do apteki całe benzo jakie miałem (zostawiłem na wszelki wypadek 4 tabsy oksazepamu i 9 klona), bo mi doktorek ostatnio zaczął marudzić ile mam tego... Dostałem karteczkę że oddałem ci i ile
  7. 30 mg i herbatka z 4 melisek, 4 godziny temu i brak jakieś reakcji, Czegokolwiek. Nic poza zmęczeniem nie czuje, dalej zasnąć nie mogę (to zmęczenie było wcześniej).
  8. Macie jakieś sposoby na bezsenność? Wyłączając właśnie leki nasenne Stosował ktoś medytacje albo podobne sprawy? Ekstremalne wykończenie fizyczne?
  9. In_Chains_Of_DD, jedyne co to trochę się chwialem jak do toalety szedłem ale tak to nic a nic. No dosłownie nawet się wkurwiłem że nie mogę zasnąć...
  10. To ma jakieś właściwości nasenne? Zjadłem z 5,5 tabsa po 0.5 mg i nic...
  11. Brał ktoś wenlafaksyne z N-acetyl l karnityny oraz z hupercyna A? A co Z BCAA? gdzieś tam wyczytałem że nie koniecznie można...
  12. Ferris74, idź do okulisty żeby wykluczyć biologiczne podłoże. Jeżeli badania będą w porządku to raczej kwestia psychiki i powinno przejść. Poziom cholesterolu monitoruj i skonsultuj z lekarzem w jakim odstępie czasowym badać (poleciałbym patrzeć na to co jesz i na aktywność fizyczna). Łączył ktoś z hupercyna a? Jakie odczucia były po takim stosowaniu ewentualnie skutki uboczne?
  13. To chyba jakoś 4 miesiąc na wenli a na 150 raczej 3. No tak na depresję działa spoko, spadki nastroju i myślenie typowo depresyjne się pojawia ale nie na długo (szybko mija). Napęd średnio ta dawka daje ale ja ją czuję (fizycznie tak). Średnio motywacyjnie (raczej ja więcej coś staram się robić niż daje mi lek, ale ciężko stwierdzić). Lęki dalej są :/ szczególnie po bardzo męczącym bieganiu. Ostatnio mam zamglony (muła po prostu) umysł i ciężko mi się skupić. Zauważyłem też, że szybciej i łatwiej mi wchodzi nauka. Dzisiaj wizyta u doktorka ciekawe co powie. To chyba wszystko
  14. U mnie tolerancja też bardzo wolno się rozwija. Zjadłem 3 paczki ciągiem i na końcu waliło mnie nadal pół tabletki. Niestety później dostałem zopiclon, który szybko przestał działać i przez niego mam wyższą tolerancje teraz na zolpidem (uwali mnie dopiero porządnie 1,5 tabsa nawet jak miałem 1,5 miecha odpoczynku od tych leków). Przy 20 mg mam nudności, 25 (najwyższa jaką wziąłem do tej pory) bardzo silne nudności (myślałem że polecę zaraz się zrzygać i zasnę w kiblu). Przy odstawce na przerwie miałem nieco lęk podbity i nie przespane 2 noce. Tak wygląda to u mnie, pamiętajcie, że każdy inaczej może zareagować!
  15. ernest00, jak fanie może być ja się dowiedziałem Ty sie uśmiałeś I życie troszkę lepsze ja wolę pod język.
  16. Jest spoko na 150 ale to raczej nie to. Pomimo tego że zacząłem biegać i wchodzę na dietę i przygotowuje się do pójścia na siłownię (trochę kondycji w domku nabrać i trening ulozyc). To chyba wybiorę 15 mg mirty. Ona pomagała na kondycję ale to chyba przez to że bardziej zregenerowana byłem bo lepiej spałem. Albo jednocześnie wejść na 150+75 i mirta do tego. Coś jeszcze jakiś zakupach do tego. Wiem że mirta usypia ale... To się zobaczy. Pozdrawiam
  17. ernest00, wziąłem to dosłownie taką klamkę co drzwi się otwierają. W sumie to nie wiem jaka część ciała nazywa się klamka
  18. strumyk, zwiększone lęki związane ze zwiększeniem dawki utrzymywały mi się jak pamiętam ze 4 dni. Humor dosyć szybko mi podskoczył ale na dawce 150. Jadłowstręt mi przechodzi ale dopiero po ok 2 miesiącach jadłem na siłę. Jak zwiększyłaś dawkę to powinno szybko przejść. Musisz tylko wytrzymać (ja dałem radę bez benzo). Nadal mam suchość w ustach. Działanie tego leku jak na mnie: jestem dużo bardziej prospołeczny (bardzo lubię przebywać w towarzystwie), lepszy humor (depresja w sumie dosyć szybko przeszła na dawce 150), lęk wolno płynący przechodzi z czasem (nadal jest ale mniej). Więcej dystansu do siebie/świata. Zacząłem biegać, jadam lepiej (przechodzę na dietę), zaczynam ćwiczyć w domu żeby wyrobić kondycję i spadam na siłownię. Tak przynajmniej chciałbym. Chociaż robię coś fizycznie to psychicznie dalej leżę (chciałbym w końcu się zacząć uczyć i wrócić do swoich ulubionych przedmiotów i koła naukowego...).
  19. byrgh, też cierpię przez obnizenie funkcji poznawczych oraz nie jestem w stanie się na dłużej skoncentrować co kiedyś nie było dla mnie takim problemem. Trzeba próbować. Pozdrawiam i życzę powodzenia. Dobra jutro podnoszę dawkę o 37.5 jak przez tydzień nie będzie spoko to znowu zwiększenie o tą samą czyli 75 :) muszę szybko wrócić do świata żywych.
  20. DOROTA777, siemka. Bardzo mnie cieszy że jest super u Ciebie. Mam nadzieję że zostanie tak na stałe pozdrawiam Drugi dzień antybiotyku (znalazłem o dziwo w pudełku z psychotropowych xD) i jest lepiej. W piątek dokładam 37.5 na jakieś 1-2 tygodnie jak spoko to zostaje jak nie to znowu zwiększam do końcowej zlecone 225 mg. Jeszcze mam zalecone badania bo jak opowiedziałem ile kofeiny piję i nie jestem po niej pobudzony. Z tym dogadamy się z moim internista. Planuję zrobić test na poziom testosteronu, ths może coś pod tym kontem wiecej, morfologia, Wit d? Coś jeszcze polecacie? Morfologia jak narazie nie ma sensu bo jestem chory xD
  21. ILUZJA, mirty nie dostałem ale jak kiedyś brałem to i tak miałem idealne wyniki krwi. Z natury mam mocna odporność, a w rodzinie brak problemów z układem krążenia ale w dzieciństwie dość często leciała mi krew z nosa... No nic porobie badania. Japierdziele od 1,5 tygodnia mam zapalenie gardła które chyba już przeszło w zapalenie oskrzeli bo lekarza mi 2 razy odwołali. A psychiatra nie wypisze antybiotyku. Wizyta w czwartek raczej jak się uda. No kurwa... Zdrowie mi się pieprzy fizyczne, psychicznie też nie za ciekawie, laptop się psuje, mam zaległości z uczelni, do tyłu jestem z pisanie publikacji (do kółka naukowego się zapisałem żeby "przeciwdziałać" depresji). Ehhh...
  22. Wenla mocno "rozrzedza" krew? Powoduje u mnie wysuszenie śluzówek (gardła, oczu, nosa itp.) i któryś już raz z kolei mam zapalenie dosyć mocne gardła. Tylko że tym razem doszedł kaszel z krwią a lekarza internistę mam za 6 dni dopiero.
×