Witam, tu kolejny nerwicoman.
Uzalezniony od drugsów, alko, fajek itp. itd. Ale jestem już czysty 8 lat ponad, chodze na aa i takie tam terapie :)
Nerwica offkors ale sam nie wiem jaka, lekarze mnie leczą według nich na uzaleznienie ale to tak naprawde jest nerwica lękowa która mam pewnie przez dzieciństwo. Ojciec jest alkoholikiem, całe szczęscie matka go wywaliła z domu jak byłem jeszcze mały.
Rok czasu byłem bez leków, wcześniej brałem fluo, wenlafaksyne i paroksetyne. Na noc chlorprotiksen, perazyne, promazyne chyba to wszystko ... Relanium piątki potrafiłem zjeść cały op i zapić piwem. Klony itp. rekreacyjnie wiadomo.
Teraz czysto jade na wenli i probuję jakieś nowe goofna na spanie typu mianseryna ale jestem strasznie zamulony po tym na drugi dzień, leże po prostu bez sił ... po 5mg na wieczór już!!!. Pozdro.