Skocz do zawartości
Nerwica.com

padaka

Użytkownik
  • Postów

    271
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez padaka

  1. Nikt mnie tutaj nie zrozumiał. Ja nie mam zamiaru być totalnym ascetą i jeść tylko ziemniaki i chleb z Vegetą Po prostu chcę żyć skromnie, nie mam zamiaru przepłacać za pierdoły. A ryż czy kasze jem i nie mam zamiaru z nich rezygnować. Mam rentę socjalną i kiedy kupowałem luksowe jedzenie czy kosmetyki, to pod koniec miesiąca zostawało mi 50zł, albo i nic. Od jakiegoś czas przestawałem wydawać pieniądze na wszelkie pierdoły, więc miałem 400-500zł każdego miesiąca i tym sposobem odkładam.
  2. Nie tylko te witaminy i minerały. Wpływ na zaburzenia mają też cynk, selen, chrom, żelazo, wapń , potas, wszystkie witaminy z grupy B. B6 chyba najbardziej.
  3. Jakie wymysły, pisz konkretnie.
  4. Cynk to jeden z niewielu suplementów, który na mnie działa. Faktycznie jest lepszy nastrój, poprawia się stan skóry i owłosienia na całym ciele, polepsza się i to znacznie libido oraz odporność.
  5. Kilo margaryny w Biedronce - 2,50zł. Jedno awokado również 2,50. Rzeczywiście, bardzo opłacalne jest to masełko z awokado, które będzie na kilka razy. A i cytrynę jeszcze kupić, aby awokado nie szczerniało.
  6. Ale czy ja muszę się słuchać zaleceń nawiedzonych dietetyków, którzy zalecają jedzenie jakichś wyszukanych produktów? Teraz jest moda na jedzenie jagód goji, które są "najzdrowszymi" owocami świata - pierdu pierdu. Zamiast masła czy margaryny zalecają robić własne masło z awokado, bo obniża cholesterol - wiele innych tanich produktów również obniża cholesterol np. czosnek. Po drugie kogo byłoby stać, aby codziennie jeść takie masełko, bo aby odczuć takie działanie, to trzeba byłoby jeść je codziennie, a nie kilka razy w miesiącu. Przez długi czas byłem rozrzutny i kupowałem tylko produkty z wyższej półki, bo wydawały mi się dużo lepsze jakościowo, a to była bzdura. Premium herbata za 15zł wcale nie jest dla mnie lepsza od takiej za 2zł, szampony za 5zł dają mi lepsze efekty od tych oferujących cuda na kiju szamponach po 30zł za małą buteleczkę, eksluziw szczoteczki do zębów po kilkanaście złotych również są dla mnie totalnym nonsensem, ja kupuję 3szt za 5 złotych i efekt mycia jest dokładnie taki sam. Nie widzę również różnicy między mydłem za 1zł, a takim za 10zł... Jak nie widać różnicy, to po co przepłacać? Ja się tam chemii nie boję
  7. Nie powinno się samemu suplementować więcej niż 30mg. Wyższe dawki, jedynie pod kontrolą lekarza.
  8. Wiem, że mogę zmyślać, ale czułbym duże wyrzuty sumienia. Dzięki :* Dla mnie dobre pasty niewiele się różnią od tych tanich. Jedna i druga myje, a te wspaniałe właściwości tych drogich past, to zwykły chwyt marketingowy.
  9. Trzeba myć zęby, nie żreć słodyczy, nie żłopać koka koli, to wtedy dentysta nie będzie potrzebny.
  10. Sam odczuwam poprawę. Miałem zdiagnozowane F20.0 oraz ostatnio nerwicę natręctw, choć wg. mojego mniemania, to miałem również i lękową oraz wegetatywną. Nerwica ustąpiła całkowicie po kilku miesiącach leczenie paro, a schizofrenia zaczęła zanikać sama z siebie, więc nie potrzebuję brać dużych dawek psychotropów. Jeszcze trzy lata temu psychiatra powiedział, że wypisze mi takie papiery, abym miał rentę dożywotnią, gdyż miałem F20.0 postępujące - głównie objawy negatywne. Teraz nie ma ta to szans Nie musi być ciężkie. Po prostu trzeba żreć kartofle, buraki, marchew, tani chleb, mięso mielone, pić tanią herbatę i kawę, a nie krewetki, chleb z wyższej półki, szynki, schaby itd. No i oczywiście zmniejszyć liczbę suplementów :)
  11. Właśnie pisałem, że świadomość, że będzie mi grozić ubóstwo, więc nie ma już co szastać na lewo i na prawo pieniędzmi. Mentalność zmieniła mi się też z powodów religijnych, gdyż się nawróciłem. A po trzecie spodobał mi się taki minimalny styl życia w wersji ekstrim. Mam zamiar wydawać max 150zł miesięcznie, najlepiej do 50zł Rentę mam do końca czerwca tego roku i nie wiadomo czy mi przedłużą, bo stan zdrowia się poprawił.
  12. Żywot mnicha to taka przenośnia. Po prostu chcę żyć bardzo skromnie, prosto i oszczędnie. Już teraz zaczynam tak żyć, gdyż mam świadomość, że mam nikłe szanse na dobrą pracę w przyszłości, i z całą pewnością będzie grozić mi nawet nie bieda, a ubóstwo, więc lepiej już wcześniej się przyzwyczajać. A po drugie, taki styl życia, zaczął mi się podobać Wcześniej byłem rozrzutny.
  13. Tylko w katolicyzmie i prawosławiu jest potrzebny pośrednik. U protestantów pośrednictwa nie ma
  14. Właśnie zbieram... Mam już 2500zł
  15. Guzik prawda. Nie nadaję się np. na opiekuna w DPS, gdyż praca jest mocno odpowiedzialna. Trzeba karmić roślinki, które bardzo łatwo zadławić i czasami się zdarzają przypadki, że roślinka zacznie się dusić i trzeba reagować. Trzeba być też odpornym psychicznie, gdyż wielu pensjonariuszy ma otępienia i pewna część ludzi nawet bez otępień jest złośliwa. Trzeba mieć też dużo sił, gdyż trzeba wiele dźwigać - wielu pensjonariuszy ma znaczną nadwagę. I tak w wieku 30 lat można zostać kaleką...
  16. W ogóle nie mam żadnych kwalifikacji, mam gołe średnie wykształcenie bez matury. Do większości zawodów się nie nadaję np. tam gdzie jest potrzebna bystrość, umiejętności matematyczne, zdolności kierownicze, łatwość nawiązywania kontaktów, odporność psychiczna i fizyczna oraz odpowiedzialność. Co do ostatniego, to nie chodzi o to, że nie jestem odpowiedzialny, tylko nie chcę podejmować się takich prac. Raczej nadawałbym się na dozorcę, układacza produktów w sklepie, sprzątacza czy pomoc kuchenną... Tylko wykonując takie prace, mogę zapomnieć o własnym mieszkaniu...
  17. Na zmniejszenie apetytu na słodycze, polecam herbatkę z morwy białej(koniecznie sypana) oraz suplementację chromem organicznym.
  18. Czy delikwent, który zarabia średnią krajową lub ma pensję minimalną, ma w ogóle szanse się w tym kraju usamodzielnić? Obecnie jestem kilka lat na rencie socjalnej, nigdy nie pracowałem. Nie zamierzam siedzieć jednak na rencie w nieskończoność, i będę chciał iść w przyszłości do pracy. Mogę liczyć jedynie na pracę za średnią krajową, choć bardziej prawdopodobnie, że będę zarabiać najniższą krajową... Chciałbym mieć wykupioną na własność, ciasną kawalerkę w małym mieście i żyć jak mnich - oczywiście z wyboru, a nie przymusu. Mam szansę spełnić moje marzenia, czy mogę zapomnieć?
  19. U mnie było czuć w pokoju walerianę, którą piła sąsiadka nerwus.
  20. A czy Warszawa jest łatwo do ogarnięcia miastem, szczególnie jeśli nie ma się samochodu? Czy jest problem z dojechaniem do jakiegoś miejsca metrem, autobusami, tramwajem?
  21. https://www.seart.pl/images/poradniki/wiejski_styl/kuchnia_w_rustykalnym_stylu.jpg
  22. A co niby jest durnego w tej wypowiedzi? Trafiłem na jakąś obdrapaną kamieniczkę z balkonikiem, która mi się spodobała i chciałbym w takiej mieszkać i mieć w niej wiejskie meble
  23. U mnie odpada praca w metropolii, a mieszkanie na prowincji. Nie mam samochodu i nie mam zamiaru go mieć, więc dojazdy busami do miasta, byłyby męczące.
×