Skocz do zawartości
Nerwica.com

Przegrany123

Użytkownik
  • Postów

    65
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Przegrany123

  1. Dzisiaj 2 tydzień na samym antydepresancie.Uboki są od sertraliny(100mg) ale one po dłuższym czasie przejdą po za tym nie są takie uciążliwe jak te po stabilizatorach.Jestem jeszcze bardziej rozchwiany,podminowany(dzisiaj) i nie stabilny.Ale i tak kojarzę więcej i mam pamięć ok nie jak po normotymikach.Miałem ostatnio dwa dni euforii w nocy i poczucia szczęście że czułem że wszystkich lubię,jestem cudowny i o 4 rano tańczyłem i biegałem w podskokach po domu ciesząc się że wyzdrowiałem.Haj że potrafiłem się śmiać sam do siebie z żadnego zewnętrznego powodu przez kilka godzin w nocy.Przy tym bezsenność.Zniknęły myśli samobójczę,żarłoczność psychiczna i nie czuję się już taki jak mój nick :smile:Choć do takiego funckjonowania i aktywności jak np. Jack mogę po marzyć.Od roku nie wychodzę z domu(oprócz 4 wizyt u psychiatry),nie odbieram telefonów,nie odpisuję ludziom na fb,ogólnie nie żyję. -- 10 gru 2014, 20:14 -- Nic tak dobrze nie robi po ciężkiej depresji jak dobra hipomania Czekam na nią z utęsknieniem czuję że to już nie długo To jak oczekiwanie pierwszego dziecka Btw. Ktoś wie czy pseudoefka jest tak samo niebezpieczna przy braniu SSRI(2 tygodnie) jak DXM chodzi o ryzyko zepołu serotoninergicznego.
  2. Dzisiaj 2 tydzień na samym antydepresancie.Uboki są od sertraliny ale one po dłuższym czasie przejdą po za tym nie są takie uciążliwe jak te po stabilizatorach.Jestem jeszcze bardziej rozchwiany,podminowany(dzisiaj) i nie stabilny.Ale i tak kojarzę więcej i mam pamięć ok nie jak po normotymikach.Miałem ostatnio dwa dni euforii w nocy i poczucia szczęście że czułem że wszystkich lubię,jestem cudowny i o 4 rano tańczyłem i biegałem w podskokach po domu ciesząc się że wyzdrowiałem.Haj że potrafiłem się śmiać sam do siebie z żadnego zewnętrznego powodu przez kilka godzin w nocy.Przy tym bezsenność.Zniknęły myśli samobójczę,żarłoczność psychiczna i nie czuję się już taki jak mój nick :smile:Choć do takiego funckjonowania i aktywności jak np. Jack mogę po marzyć.Od roku nie wychodzę z domu(oprócz 4 wizyt u psychiatry),nie odbieram telefonów,nie odpisuję ludziom na fb,ogólnie nie żyję. Sory pomyliłem wątki miałem to napisać w wątku Choroba Afektywna Dwubiegunowa.
  3. Zwiększam dzisiaj dawkę antydepa nie ważne że jeszcze bardziej mnie na kręca przynajmniej nie myślę ciągle żeby się zabić.Trochę mnie i tak wyciszyło nie reaguję tak wybuchowo i nie szydzę nie nawiścią w okół.Choć teraz bardziej mi ręka lata żeby komuś przy*ebać ale panuję.Ogólnie widzę że branie samego antydepa w Chad to jak dodanie oliwy do ognia jak po może to chyba jedynie ze sobą skończyć w amoku który mnie najdzie i nie koniecznie w smutku.Boli jak widzę jak bardzo jestem cofnięty w społeczeństwie,zawodowo,rodzinnie od rówieśników od których większości jestem mądrzejrszy i radziłem sobie w życiu lepiej.W takie czarnej dupie to jeszcze nie byłem a może byłem ale nie przez tak długi czas.Już niczego nie mogę być pewny Na plus to że pierwszy dzień od miesięcy nie śpię w dzień zasnąłem o północy a nie o 5 rano.Przynajmniej nie tyję po stabilizatorach i nie upośledzają pamięci,ruchów itp.Jestem tak daleko od normalnego życia i samopoczucia że żadna hipo mi nie grozi ale nigdy nie mów nigdy. Sertra 100mg [videoyoutube=watch?v=CE02i--8hWI][/videoyoutube]
  4. Nie odczułem różnic w zamiennikach chyba że po lamitrinie miałem większą gorączkę na początku niż po lamictalu ale to być może placebo choć lamictal wydawał się w takich samych dawkach trochę lżejszy i usta mi tak nie pękały na początku.Problemy z pamięcią to klasyka tego leku na mniejszych dawkach nie jest to mocno uciążliwe na większych już bardziej.Po kilklu latach brania i odstawienia widac różnice na + po odstawieniu jeśli chodzi o pamięć i kojarzenie.
  5. Też dostałem ostatnio kwetiapine ale po przeczytaniu odczuciach po leku i głównych ubocznych które występuję bardzo często lub często jak poniżej.To muszę się pożegnać ze zbiciem wagi której zamierzam,wróceniu do piłkarstwa do klubu 4 ligowego i grania w nim,do rozpoczęcia treningu bokserskiego i jazdy samochodem i jak tu brac to gówno i żyć szczęśliwie.Same leki to odbierają nie mówiąc że choroba też łatwa nie jest.Już po kwasie walproinowym pamietam ta niezborność ruchów i trudności z równowagą na olanzapinie to samo zresztą to na każdym stabilizatorze jest.Dlatego biorę sam antydepresant może jakoś to będzie i uda mi się żyć normalnie bez normotymików choć wątpie w to.Antydepy żadnej z tych rzeczy nie uniemożliwiają i nie przeszkadzają żyć. zawroty głowy, ból głowy, suchość w jamie ustnej, senność (może ustępować podczas stosowania leku Ketrel), objawy odstawienia (objawy, które występują po przerwaniu stosowania leku Ketrel) to znaczy trudności w zasypianiu (bezsenność), nudności, bóle głowy, wymioty, zawroty głowy lub rozdrażnienie. Zazwyczaj ustępują około tygodnia po przyjęciu ostatniej dawki leku. przyspieszenie czynności serca, zapalenie błony śluzowej nosa, zaparcia, niestrawność, osłabienie, omdlenia, obrzęki rąk lub nóg, zwiększenie masy ciała, zwłaszcza w pierwszych tygodniach leczenia, spadki ciśnienia podczas wstawania, mogą powodować zawroty głowy lub omdlenia, zwiększenie stężenia glukozy we krwi, niewyraźne widzenie, nieprawidłowe ruchy mięśni, w tym trudności w rozpoczęciu zamierzonego ruchu, drżenia, niepokój lub sztywność mięśni bez jednoczesnego uczucia bólu, nieprzyjemne sny i koszmary senne.
  6. Króliczku musiałbym tutaj chyba całe forum wtedy zmienić.W sumie yebać i tak chadowcy i nie tylko piszą tutaj o wszystkim i na szczęście nikomu to nie przeszkadza.Więc będę swoje żale smarował tutaj. Najlepiej by było zrobić każdy dział oddzielnie Chad oddzielnie od depresji i chadowcy by pisali w swoim gronie w różnych tematach to znaczy podzielić forum na kilka części a dla wszystkich zostawić tylko takie rzeczy jak zabawy itp. Nowe pomysły skądś znam to znam i co to może zwiastować a tutaj coś pozytywnego nie ma co się gniewać na los co nas spotkało,od nas to nie zależy trzeba z tym żyć.I pisze to osoba która chciała by już umrzeć ale za bardzo kocha życie ;p [videoyoutube=watch?v=YFv-v1JWPQk][/videoyoutube]
  7. Fakt nie pomyślałem o tym że kolejna hipo może być jeszcze silniejsza idąc tym tropem to by się zgadzało bo już druga depresja i niestety jest cięższa od pierwszej już zupełnie przestałem funckjonować oprócz komputera i jedzenia.A całe dnie staram się przesypiać bo ciężko jest wytrzymać jak ja to mówię ''na powierzchni'' trzeba znów osunąć się pod kołdrę i zapaść w stan w którym nie boli ból istanienia.Ostatnie tygodnie to spanie do 15.00 i zasypianie o 4 rano.No bop nawet deprywacja snu działa ale tylko do pierwszego zaśnięcia.Qrwa młody ejstem a już tak mi ta choroba deopierdoliła że bania mała Wiem jak każdemu ale gdzieś to musiałem wyrzucić i się podzielić :) -- 03 gru 2014, 20:37 -- To prawda co piszesz w depresji przynajmniej jestem w stanie kogoś posłuchać albo zastanowić się czy On ma rację w hipo to tylko ja mam rację a każdy kto mówi i myśli inaczej to wróg i trzba go zniszczyć,oszernić,ośmieszyć albo opuścić i przestać się znim zadawać ;p -- 03 gru 2014, 20:45 -- Przydał by się oddzielny dział dla ludzi z chad np. co osiągneliście lub co wam się udało to by dawało nadzieję.Bo my jednak mocno różnimy się od ludzi z nerwicą lub jednobiegunówką lub problemami w szkole.Oni nie skumają jak to jest nie wychodzić z domu przez 1,5 roku jak to nie móc pracowac lub skoncentrowac się na jeden czynności dłużej niż minutę.Jak to ciężko wytrzymać ten cały rozpierdol w bani,ciągły niepokój napięcie i wkurwienie lub kiedy to co sprawiało przyjemność odraża i odrzuca lub jak się coś normalnego chcę ale nie może jak np. przeczytać więcej niż jedną z kartek książki z wielkim wysiłkiem albo napisać coś konsturktywnego i doprowadzić to do końca bądź wogóle to konkternie zacząć
  8. Jeśli czekasz na hipomanię to gratuluję,wytrzymałości życzę i obyś potem tego nie żałował,bo ja bardzo żałuję do dziś... W depresji przynajmniej innych nie krzywdzisz... Tylko że w hipomanii funkcjonuję jak normalny człowiek a w depresji to jestem od tego tak daleko jak stąd do Miami :) Z tym że hipo szybko przechodzi i wchodzi drażliwość,gniew i rozpieprzam potem to co uzyskałem ale i tak nie w takiej skali co w depresji :) To jednak prawda że w Chad II łatwo hipomanie pomylić z okresem zdrowia,jeszcze do nie dawna myślałem że to był czas reemisji jednak jakoś spać się wtedy nie chciało tyle się chciało robić,dzień był taki krótki zbyt krótki,byłem szczęśliwy beż żadnego wyraźnego powodu było świetnie.W depresji jest taak dłuuugi i nic z tego nie wynika ;p
  9. Super ostatnio ktoś określił depresje w Chad jako bycie nierozgarniętym mułem czuję się dokładnie tak samo i jestem teraz taki.Miałem sobie dzisiaj zapodać na trochę polepszenia Dexa albo pseudoefke ale niestety zaczałem ostatnio brać SSRI.Biorę solo sertraline licze na jakąś hipomanie obojętnie już mam dość depresji.Będę zwiększał antydepa do ilu zadziała.Obecnie sertra mnie trochę wyciszyła i uspokoiła nie tak silnie jak neuroleptyki ale przynajmniej bez zamulenia i otępienia choć bajzel w głowie nadal ale dzięki niej lepiej go znoszę.Zresztą od hipo to w obecnej chwili jestem tak daleko że wątpie żeby mnie szybko wyrzuciło w górę.Od kiedy zachorowałem na Chad to tylko depresja i hipo.Z czego 9/10 to depresja.Najgorsze że trzeba pogodzić że ten bajzel będzie trwał całe życie a wytrzymać z tym rok to już nie mały wysiłek
  10. Jeszcze niedawno tez tak myslalam, a teraz mam odwrotnie, i widze mnostwo stron pozytywnych, ktore bedac zdrowa nie mialabym szans osiagnac, chociazby praca zawodowa. Bedac zdrowa musialabym pewnie znosic ten mobbing wszechobecny, a tak mam spokoj i super atmosfere. Zrob pozytek ze swojego cierpienia i zacznij od dokumentacji medycznej, wykorzystaj ja w odpowiednim kierunku. Ja przez lata sie wzbranialam, ukrywalam, glupia bylam i tyle, odbieralam sobie szanse na lepsze zycie. Łatwo mówić to komuś kto nie ma Chad Skoro same leki w Chad mi wiele uniemożliwiają jak np. zdanie prawka a potem jazda po tych prochach.Renta w wieku 20 lat nie tak sobie to wyobrażałem tym bardziej że ręce i nogi mam zdrowe a i tak nie mogę wykorzystać swojego potencjału.U mnie już nie ma normalności 2,3 miechy hipomanii reszta depresji i tak ciągle w kółko.
  11. Boję się tego brać ale nie tego że coś się stanie tylko że zacznie działać a przez uboki będę musiał odstawić bo już próbowałem dwa razy i osłabiebie,prawie omdlenia,senność,chodziłem=snułem się na nogach jakbym dostał w łeb obuchem,do tego zamuła,przyśpieszone bicie serca co będzie jak będę uprawiał sport serce wyskoczy,mam nadwagę a po tym leku się tyję,tyle że ja już nie mam wyboru muszę coś brać na CHAD narazie biorę tylko antydepresant.Po tym leku fizycznie i intelektualnie jestem mniej sprawny niż bez niego.
  12. A ja muszę się pogodzić z tym że jestem nieuleczalnie chory i mam przez to życie spierdolone i nigdy już nie zrobie nawet w połowie tego co bym mógł będąc zdrowy.Nie umiem tego zrozumieć nie umiem się z tym pogodzić...
  13. Ja od kiedy mam więcej niż 100% pewność że mam Chad to się załamałem kiedy myślałem że mam tylko depresje to wierzyłem że z niej wyjdę odstawie leki i będę mógł wrócić do gry w piłkę nożną w klubie,zrobię prawko,zdobędę dziewczynę,pracę,szkołę i wszystko będzie cacy.Same stabilizatory nastroju połowę tego zabierają do tego choroba ciężka jak sam skurwesyn.Śmierć za mną chodzi nie wiedziałem że Chad aż tak zmienia życie i je rozpierdala na kawałki tzn. wiedziałem ale wierzyłem że jej nie mam.Dobrym lekiem by u mnie była kwetiapina bo leczy ciężką depresją w chad i zapobiega kolejnym epizodom depresji i stanów mieszanych do tego zapobiega górkom.Tylko że ona ma tyle ubocznych to strasznie silny lek dla mnie.Boże ratuj dlaczego Chad dlaczego kuuuurwa
  14. Długo by wymieniać do czego mi potrzebne.Czyli jednak dobrze myślałem Bo wiem że sama choroba nie jest przeciwskazaniem na samych antydepach na początku choroby jeździłem bez prawa jazdy i nie miałem żadnych problemów z prowadzeniem itp.Jednak te gówniane leki nawet to odbierają,lipa Żyć z chadem to tylko sobie w łeb strzelić i oszczędzić kłopotów bo przyszłości nie ma a jak jest to tak beznadziejna że nie chcę się nawet jej doświadczać.
  15. Witam mam pytania do osób z Chad.Czy jeździcie samochodem na stabilizatorach nastroju i neuroleptykach? Czy one przeszkadzają wam w prowadzeniu?Czy zdawaliście na lekach i czy trudniej było na nich zdać? Bo jeśli stabilizatory nastroju przeszkadzają i ograniczają mi to, bo lekarz powiedział jak zapytałem czy mogę zrobić prawo jazdy,żeby nie robić bo na tyc lekach nie można jeździć z jak zapytałem czy mi zmieni leki to powiedział że skoro działają to nie ma po co zmieniać...Obecnie jestem na samej sertralinie od kilku dni bo tak nienawidzę stabilizatorów przez to że upośledzają i ograniczają że je odstawiłem,choć wiem że bez nich się nie obejdzie bo to zło konieczne w Chad i albo sertra szybko przestanie działać albo będą nagłe zmiany faz albo mnie wyciągnie w górę a potem już wiadomo co
×