Skocz do zawartości
Nerwica.com

Szubidka

Użytkownik
  • Postów

    398
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Szubidka

  1. Szubidka

    X czy Y?

    Trudno wybrać ale kino :) Radio czy muzyka z dysku?
  2. Szubidka

    angielskie słowa

    diagonal - linia ukośna
  3. Chvj Cię nie strzela tylko stara skarpeta. Chcę żeby przeszedł lęk, który zjada moje ciało realnie.
  4. Szubidka

    Czy masz?

    Mam tylko taki: Czy masz wiarę?
  5. Mi? W sumie zgubiłam pen drive ale chyba wiem gdzie, więc jeszcze nie. Co głupiego robisz publicznie jak się zamyślisz?
  6. Szubidka

    X czy Y?

    Palcami. Leżenie czy siedzenie?
  7. O Adele, ja też tygrysicę, nawet ponoć podobna jestem z pyszczka
  8. Szubidka

    zadajesz pytanie

    Ja! O czym marzysz?
  9. Abstrakcyjna - jakbyś miała za jednym razem terapię i psychiatrę to chyba byłoby najlepiej dla Ciebie. Ja się dopiero teraz wybieram do psychiatry i żałuję, że wcześniej tego nie połączyłam. Nie wiem jak wyglądają kolejki do psychiatry ale może warto spróbować. Piszę teraz ze swojej prespektywy, bo udało mi się cudem przyspieszyć wizytę z przyszłej środy na ten piątek i strasznie się cieszę, bo to teraz to wegetacja. -- 27 lis 2014, 10:18 -- U mie jest teraz tak, że robię dyplom i nie mam na niego zupełnie siły. Przez załamanie i wypadające włosy. Powinnam wyjść z domu a marzę, żeby zasnąć a nie mogę spać od dawna. Ostatnio budzą mnie lęki w nocy i jestem spięta cały dzień. Moi rodzice piją, moja mama ostatnio rzuciła pracę a babcia dostałą diagnozę: rak. Di tej pory jakoś sobie radziłam choć w pracach raczej średnio. Teraz odeszłam, żeby napisać dyplom a tak naprawdę leżę i czekam na wizytyę u psychiatry jak na zbawienie, bo moja 4 etnia terapia i naprawdę dobra psychoterapeutka w tej sytuacji już nie pomaga. Czy może ktoś mnie pocieszyć? Napisać choć zdanie swojej historii, która by była podobna i mogłaby mnie podnieść na duchu? Dodam, że mam 30 lat, mój najdłuższy związek w życiu trwał 8 miesęcy i był 12 lat temu. Tak bardzo staram się nie utracić 2 koleżanek które mam, ale jedna już się wycofała, przez moją chwiejność chyba. Boję się, o wszystko.
  10. Szubidka

    Cześć

    Dzięki za przywitania :)) Sulpiryd34 - Hejka :) Sailorka - Dzięki, staram się, minuta po minucie :) Ty też się trzymaj i nie poddawaj. Z tego wszystkiego wyjdziemy tylko musimy wierzyć i walczyć. MArioW - Cieszę się, że trafiłeś na takiego, który Ci odpowiada :) Teraz powinno być już lepiej.
  11. Violet17 Gratuluję :) Kilka, nawet kilkanaście zdań w do pracy dyplomowej do przodu. I jeszcze coś napiszę :)
  12. Abstrakcyjna dzięki :) Dziś kupiłam Pharmaceris na wypadanie i następny będzie Dermena. (Oby już nie był potrzebny). Ale postanowiłam stosować już zawsze szampony z apteki. Widziałam Twój post o najbliższej wizycie w maju. Może w innym ośrodku można wcześniej? Albo może dopytywanie się czy zwolniło się wcześniej miejsce może pomóc?
  13. Szubidka

    Cześć

    Cześć, cieszę się bardzo, że znalazłam to forum. W tym momencie przechodzę załamanie dlatego postanowiłam się tu zarejestrować i czytać Wasze historie. Może uda mi się wyciągnąć coś pocieszającego dla siebie i nawiązać kontakt z ludźmi, którzy są w podobnej sytuacji. Mam borderline, chodzę na terapię od ponad 4 lat, byłam też na Otwartym Oddziale Kliniki Nerwic. Wszystko układało się coraz lepiej, terapia działała ale stresy życia codziennego, zmiany pracy, duża samotność, dotarcie pamięcią do najtrudniejszych okresów z dzieciństwa i obecnie prace nad dyplomem mgr. i kilka innych rzeczy spowodowały załamanie nerwowe, silne siwienie i wypadanie włosów. Idę w ten piątek do poleconego psychiatry. Proszę, życzcie mi powodzenia. Ja trzymam kciuki za wszystkich, którzy mają to beznadziejne schorzenie i trudne losy. Kiedyś byłam bardzo zimna i wyniosła, teraz kiedy otarłam się prawie o najgorsze wiem co czuje człowiek (zgnębiony). Pozdrawiam Was wszystkich ciepło.
  14. Natalia 7, Inga_beta dziękuję za odpowiedzi! Postaram się o ten lek Alpicort - e. Chodzę na terapię od 4 lat, byłam na początku na Otwartym Oddziale Kliniki Nerwic. Wydawało się, że wszystko tak jak pisze Natalia, układa się już powolutku do przodu. Ale niestety dotarcie do najtrudniejszych prawd z przeszłości i ogłoszenie ich rodzinie w złej formie oraz stresy w pracy spowodowały załamanie i wypadanie włosów od kilku miesięcy. Nie zauważyłam tego początkowo bo byłam w jakimś amoku walki o prace itd. Ale teraz wypadają w takich ilosciach i już nie wiele zostało. Przepraszam Dziewczyny, [i Chłopaki?], że się tym z Wami dziele ale jestem, mam nadzieje chwilowo, załamana. Walczę, idę w ten piątek do psychiatry, do tej pory udawało mi się żyć bez leków, prócz kilku miesięcznej kuracji. Jestem teraz w trakcie pisania pracy dyplomowej i to również pogarsza mój stan. Damn, a już było dobrze :) Trzymajmy się mocno :) Edit: Cieszę się, że znalazłam to forum. Nie jestem już taka sama z tym wszystkim. Dotarło do mnie, że mam borderline ok 3 tygodni temu, wcześniej wiedziałam że mam silną nerwicę. To ciężka wiadomość ale czytanie Was pozwala mi mieć znów nadzieję na w miarę normalne życie. Pozdrawiam Was serdecznie :)
  15. To bardzo pocieszające, Natalia 7, co napisałaś :) Mam pytanie, może zadaję w złym miejscu. Jeśli tak to przeniosę je gdzieindziej ale postanowiłam zadać je tu. Mam 30 lat i osobowość borderline i bardzo silnie przeżywam stresy. Czy macie może doświadczenie w osiwieniu przez zwykłe stresy [związane z nową pracą a raczej nowymi pracami?] i wypadaniem włosów? Nie biorę narazie leków ale właśnie umówiłam się do psychiatry bo już sobie nie radzę. Chodzę na terapię od ponad 4 lat. Pozdrawiam :)
×