Skocz do zawartości
Nerwica.com

martini123

Użytkownik
  • Postów

    283
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez martini123

  1. nefretis, to mamy bardzo podobne dolegliwości - od jakiegoś czasu boli mnie też prawy bok tak jak Ciebie i mam też wszystko co opisałaś, więc chyba nic nam nie dolega. ostatnio boli mnie też lewe żebro, rak jak dotknęłam to mnie zabolało, bolało przez 5 minut i przeszło, ale nadal tam czuje dyskomfort, wcześniej bolało mnie pod lewym żebrem a teraz samo żebro. a czy to zawsze jest tak, że jak jest nerwobol i sie naciśnie bolace miejsce to przechodzi? bo u mnie tak nie jest i następna schiza.. -- 07 sty 2015, 13:40 -- 'raz jak dostnęłam' a nie rak, odruchowo już ten wyraz mi wychodzi.
  2. cześć dziewczyny i chłopaki. u mnie też różnie, mam dni, że w ogóle nie zwracam uwagi na to co mnie boli, a mam takie, że coś mnie dosłownie ukłuje jakby mnie coś ugryzło i już lęk i myślenie o raku. dziś w nocy obudziłam sie na siku i bolały mnie plecy gdy chciałam wziąć głębszy oddech i pierwsza myśl to nie taka, że pewnie miałam zlą pozycja podczas snu tylko - trzustka, zaczyna sie, zaraz będzie diagnoza i umre. poza tym mrowienia w głowie mam, brzuch pobolewa, ostatnio nawet bolał mnie lewy bok i odbyt przy tym, był to silny ból przy każdym ruchu, ale przeszło. w ogóle przeczytałam że jak ma sie wrażliwe jelito to w nocy nie ma objawów, ja jednak mam je i w nocy i zaczynam sie bać, że to wcale nie wrażliwe jelito tylko coś poważnego z jelitami ;/
  3. tego sie trzymajmy i ja próbuje, mam mamę, która pracuje w szpitalu neuropsychiatrycznym i zabrała mnie to psychiatry, wszyscy tam - z racji tego, że jestem mamy córką martwią się o mnie i twierdzą, że mam tą głupią nerwicę. przeczytałam pamiętnik z przed 8 lat - wtedy też maiałam hipochondrię o czym zupełnie zapomniałam. ALE - ja nie miałam wszystkich badan, miałam usgb, morfo, cpr, oc, byłam u hematologa, u neurologa kilkia lat temu (kiedy już myśląlam, że ze mną jest coś nie tak). doszłam do wniosku, że moja nerwcia nie bierze się z obawy, z tego że ja boję się cierpienia tylko z tego, że wiem jak mojej rodzinie tej wiadomej (mama, babcia, bo tata umarł na marskość wątroby) i tej którą sama tworzę - mój narzeczony, pies, szynszyle ( tak wiem, to może wydawać sie śmieszne, że biore zwierzaki pod uwagę - a jednak). ja nie chcę żeby oni kiedykolwiek przeze mnie cierpieli, tak ich kocham. i już nie wiem co mam robić, bo wiem, że jeżeli będę taka jak teraz to i tak nie będą ze mną szczęśliwi, a jak będę optymistyczna to wydaje mi się, że zawiodą się bo nagle okaże się że mam raka i umieram a oni nie byli na to przygotowani. wiem rozpisałam się, ale mam nadzieję, że ktoś to przeczyta i mi coś doradzi
  4. wiecie co właśnie przez ten głupi post przeczytałam objawy SM. czułam sie tak świetnie, od dwóch dni jestem zaręczona, było super i co? mam nieostre widzenie, mam drżenie kończyn, mam zesztywniałe kończyny, nie mam w ogóle orientacji w terenie!! do tego wszystkiego Nefretis - od kilku dni mam takie same objawy jak Ty, ucisk w prawej części brzucha i podbrzusza. a do tego wszystkiego boli mnie odbyt.
  5. witajcie pragnę życzyć Wam wszystkiego co najlepsze w nowym roku a przede wszystkim zdrowia i spokoju :) i chciałabym tez podzielić się moją radosną nowiną - od północy jestem zaręczona!!!! :)
  6. D@ri@nk@, kupie sobie w takim razie ten lek. a z resztą poczekam, może nie będę musiała po nie sięgać, zobaczymy :) dziękuje Ci bardzo za rady :)
  7. D@ri@nk@, nie biore, a to jest na receptę? ja próbowałam już psychotropów - zoloft. czułam sie okropnie, jakbym miała zaraz dostać zawału. nie chcę tego brać na razie. biore hydroksyzynę i trochę pomaga ale mam gorsze dni.
  8. witam Was :). mnie ciągle kłuje w brzuchu, pod lewym żebrem non stop, ale dzisiaj jestem spokojniejsza. glowa nie boli, ciarki przechodzą ale rozmawiałam z siostrą i chłopakiem i im też sie tak zdarza, co tez mnie troche uspokoiło. mam silnie postanowienie - zdrowa dieta i treningi od nowego roku. musze sobie z tym poradzic, bo na psychotropy nie moge sobie pozwolic - pracuje w laboratorium i musze byc caly czas skupiona. Nefretis mialam podobny ubaw jak ostatnio czytalam moj stary pamietnik i bylo tam napisane ze chyba mam hipochondrie, bo co mnie cos zaboli to mysle, ze to rak. najbardziej mnie rozesmialo, jak napisalam, ze mam dziure w nodze w miesniu i na pewno mam zanik miesni albo raka miesni i poszlam nawet do lekarza z takim stwierdzeniem. bylo to 8 lat temu. a nie pamietalam w ogole, ze juz kiedys na to chorowalam.
  9. nefretis, mam wzdęcia, czasami w jednym miejscu mnie po prosru ukłuje, albo jakby mnie prąd tam popieścił lekko. mam tak nad pępkiem, pod żebrem z lewej strony, czasami z prawej, w plecach. wczoraj bolało mnie samo żebro, przez chwile nawet jak dotykałam. usg miałam w sierpniu i niby ok wszystko, ale może coś przeoczyli? czytałam też że alkohol bardzo źle działa na trzustkę a piłam ostatnio dzień w dzień. i do tego te mrówki przez głowe. boje sie
  10. i dolegliociami głowy też mam sie nie przejmować? przepraszam, że tak truje, ale gorzej u mnie ostatnio z samopoczuciem
  11. a czy bóle trzusyki rzeczywiscie są w każdym przypadku bardzo silne? bo mnie pobolewa nad pępkiem czasem w plecach i lewym żebru ale nie jest to silny ból. lekarka mi powiedziała, że bóle trzustki są silne, ale czy zawsze?
  12. dziewczyny co myslicie o tych moich dolegliwosciach?
  13. czesc moi mili. jestem w tym dziale nowa. mam obawy ponieważ mam w głowie uciski, kłucia, wylewanie, ciarki, przy tym robi mi sie gorąco i jestem cała zdenerwowana. cy to jest też od nerwicy czy powinnam isc do neurololga juz troche poczytałam o tym, że to moze byc od nerwicy, ale chciałabym żebyści Wy mi napisali, bo pewnie macie informacje od lekarzy. ja ni emam, isc sie boje, wiec bardzo prosze o odpowiedz. pozdrawiam serdecznie
  14. cześć moi mili. u mnie w święta też było dobrze, nawet bardzo. jestem przejedzona i przepita. ale dolegliwosci o obawy mam nadal. ciary przez głowe, bóle brzucha, pod lewym żebrem, przed chwilą mnie tak ukłuło, że od razu gorąco mi się zrobiło. piszczy mi w uchu, bolą mnie czasem plecy. eh już nie wiem sama co jest ze mną. ale pozdrawiam Was serdecznie :) -- 28 gru 2014, 21:51 -- aaaa i znowu jakby mi sie cos w głowie wylało i od razu gorąco i lęk. nie wiem czy mam isc do neurologa, ale bardzo sie boje. myslicie, ze to moze byc od 5 dniowego maratonu alkoholowego?
  15. Alice in wonderland, te uderzenia goraca mam rzadko. Traz byl trzeci raz. Uczucie wylewania w glowie tez mialam pierwszy raz. Wczoraj bylam caly dzien zdenerwowana i na wieczor mi sie tak zrobilo. Te mrowki mam chhba od kilku lat z tego co pamietam. Nie ida one od kregoslupa tylko po prostu przechodza przez glowe. Najczesniej lewa strone. Dzis znowu lek bo zakulo mniew plecach na srodku i w tej samej chwili w brzuchu w tym miejscu. Mam wielkie obawy ze to cos z trzustka mimo iz mialam w sierpniu usg i wszystko bylo super. Bylo juz ze mna lepiej a od wczoraj mam te leki i nasilone dolegliwosci. Kurde jutro wigilia a ja mam caly czas dola, bo czuje ze cos mi dolega. -- 23 gru 2014, 13:14 -- a piszczenie w uszach/ nie chce wchodzic w googole ;/ -- 23 gru 2014, 13:44 -- ja wzielam juz dwie hydroksyzyny ale mi nie pomoglo. jakbym miala jakies inne leki tez bym je wziela. jesli masz taka opcje to zabierz - no bo po co sie meczyc :)
  16. Alice in wonderland, ja też mam właśnie w lewej półkuli ale wczoraj perzeniosło mi się na całą głowę. do tego czułam ajkby mi sie tamcoś rozlało takie dziwne uczucie. zrobiło mi sie od razu gorąco, potem zimno jakbym miała gorączkę, serce waliło ze strachu. okropne uczucie, przeraziłamm się i nie moge się uspokoić. naprawdę nie mam sie czym przejmować? -- 23 gru 2014, 10:32 -- a do tego wszystkiego swędza mnie uszy i mi w nich piszczy. jak czegoś słucham to jest ok, ale jak jest cisza albo chce zasnąc to słysze pisk. doastej na głowe już!
  17. Alice in wonderland, eh no wiem, że to pewnie od niećwiczenia. ale mrówki przez głowe? i kłucia w głowie właśnie. denerwuje mnie że to w głowie, bo dziadek miał guza mózgu, więc wyobraźcie sobie mój lęk. niby mam tak od dawna, ale i tak mnie martwi. a plecy jak zabolą to od razu trzustka mi do głowy przychodzi. było lepiej a teraz znowu te obawy.
  18. witam Was. ja mam znowu problem dziś, a mianowicie cały czas czuje ucisk w krzyżu, nie ból ani kłucie tylko tak jakbym cały czas miała tam spięte mięsnie. mam tak od dłuższego czasu. nie rozciągam się, nie ćwiczę, ale martwie się, że coś tam mam. i te mrówki przechodzace przez głowę. czuje zdenerwowanie przez to ;( a odnośnie żołądka grzesium, bierz leki i chlej codziennie to nie będzie Cie bolał. ja jak na studiach miałam maratony alkoholowe to też nie czułam się dobrze. alkohol w dużych ilościach to trucizna.
  19. dziękuje Wam za odpowiedź. Ciekawe co u nefretis, dawno jej nie było. mam nadzieję, że wszystko dobrze i dlatego tutaj nie zagląda:)
  20. cześć kochani. ja dzisiaj mam dziwne myśli znów. a mianowicie mam od dłuugiego czasu strupek w nosie, który non stop zdrapuje i leci krew. zastanawiam sie czy to od tego, że nie daje mi sie zagoić czy mam tam jakieś ścierwo, typu rak? :/
  21. braksił22, rosół i pepsi!!! mnie zawsze stawia na nogir mimo iż czytałam, że nie powinno się pić pepsi przy kacu. a następnym razem przed piciem polecam 1000mg witaminy C, czyli 4x tabletka po 200mg :)
  22. sinister, ja też nie czuje sie super, ale odkąd Ty piszesz o raku kości i białaczce to już dawno choroba by postępowała i czuł byś sisę o wiele wiele wiele gorzej.
  23. D@ri@nk@, ja też grałam w moim rodzinnym mieście ale był to zespół trzecioligowy. przestałam bo był strasznie nie zgrany zespół - straszne obgadywanie czego nienawidzę i odeszłam. a ćwiczyć przestałam po dwóch tygodniach wakacji w górach, gdzie chodziłam po 12h dziennie, potem stwierdziłam, że sobie odpocznę i już nie wróciłam. potem niby brak czasu, ale u mnie to była wymówka bo tak naprawdę 40 minut dziennie mogłam poświęcić na trening ze spokojem. jak ćwiczyłam to myślałam tylko o tym i byłam bardzo zadowolona z mojego wyglądu, mięsni i samopoczucia i dlatego bardzo chce do tego wrócić. dziś przeczytałam mój pamiętnik i byłam bardzo zdziwiona bo 9 lat temu pisałam tam, że mam chyba hipochondrię bo co mnie coś zaboli to wymyślam sobie chorobę. zupełnie tego nie pamiętałam. myślałam, że to od niedawna a jednak o wiele wcześniej dawała o sobie znać. i miała bardzo długą przerwę. ale ćwiczyć będę na pewno. jestem przekonana, że nie ma lepszej terapii.
  24. D@ri@nk@, to rozumiem dlaczego nie lubisz sniegu. jesli tak kochasz sport to wiadomo skąd Twoja figura :). ja nie zawsze lubiłam sport a moje rozciągnięcie to porażka - jak się schylam to dosięgne trochę dalej rękoma niż do kolan - miałam nawet kiedyś przez to wkręt że mam raka kręgosłupa i dlatego mi tak sie wszystko zrasta i nie moge sie bardziej schylić. nawet czasem do teraz tak myślę, ale staram się tych myśli nie dopuszczać do siebie. a w siatkówkę też kiedys grałam - byłam na pozycji libero :). nefretis, jak ja miałam silne lęki i przyjechałam na weekend do rodzinnego miasta i się porządnie uchlałam bo inaczej tego nazwać nie można to miałam luz z objawami przez ponad tydzień, tak ze mnie ciśnienie zeszło. czasami dobrze zrobić sobie 'reset' :)
  25. D@ri@nk@, ja jak ćwiczyłam i jadłam zdrowo ważyałm 52 przy 167 cm i było super, teraz widzę wszędzie zbędny tłuszcz ale zajme sie nim po świętach. ogólnie jak wcześniej ćwiczyłam nic mi nie dolegało oprócz zakwasów i miałam ogromną satysfakcję i mam mocne postanowienie do tego wrócić :). jak można nie lubić śniegu?! nefretis, nic Ci nie jest, napij się a jutro będziesz miała tylko kaca :) ja też sobie sączę ale tylko piwo :)
×