Jeżeli to miałoby mu faktycznie uratować życie,to tak. Jeżeli to "ratowanie życia" ma być tylko przenośnią, to nie.
Co najczęściej wpływa na Twoje decyzje?
Jeżeli to nie są żarty obraźliwe, które wpływają negatywnie na pamięć o nich to tak. I tak nic już im nie zaszkodzi...
Sprzedałbyś/sprzedałabyś duszę, żeby mieć to czego pragniesz?
Nie znoszę jak ktoś mnie nie słucha podczas rozmowy. Szczególnie jak robi to bezczelnie.
A cieszy mnie,gdy zrobię coś dla kogoś i widzę że mu pomogłam.
Pójdziesz do piekła?