
Storożak
Użytkownik-
Postów
1 808 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Storożak
-
INTEL 1, uogólniasz strasznie. To wszystko co wymieniłeś to powłoczka, tak Cię widzą inni. W rzeczywistości to każda osoba z takim zaburzeniem w głębi duszy nie wierzy w siebie, uważa się za gorszą od innych, popada w depresje. No i ważna jest bardzo (z mojego punktu widzenia) ta straszna wewnętrzna pustka.
-
Też nie polecam. Generalnie masakra. Ja byłam tylko na obserwacji, ale tam był taki mix ludzi. Bałam się, nie mogłam spać, nie jadłam w ramach buntu Dawne dzieje i na szczęście jakieś 3 dni, ale trauma i tak jest :/
-
bittersweet, tylko jak najważniejsze osoby na świecie tak do Ciebie mówią, to trudno myśleć inaczej, nawet jeśli to nie jest prawdą, niestety.... Nigdy nie byłam dobra w pocieszaniu. Mam naddzieję noszila, że terapia i ta nowa osoba w Twoim życiu (jeśli nie jest toksyczna) pomogą Ci.
-
Matka Ci tak powidziała czy sama soie to dopowiedziałaś? Wiem, że osoby "zaburzone" nadinterpretują (jestem doskonałym przykładem). Poza tym chyba temu facetowi na Tobie zależy.... Nie wiem czemu utrata pracy ma Cię określać jako "nieudacznika życiowego". Też straciłam, a mieszkam sama z dwójką dzieci. To jest większy problem, a od ponad pół roku nie mogę znaleźć innej pracy.
-
A no to ile jeszcze zostało, bo ja mojego kotka rozważam, ale się tak ujawniać.....myślę Do 26.12, 24:00??
-
KUPIĘ,SPRZEDAM,ODDAM,ZAMIENIĘ,OGŁOSZENIA-WĄTEK ZBIORCZY.
Storożak odpowiedział(a) na promykslonca temat w Oferty
A ja mam dużo antydepresantów jakby coś ktoś (oriven i sertraline), sprzedam albo wymienię na fluo (nie wiem czy tak można ale nie mam co z tym zrobić, a czasem w złych momentach życiowych wykorzystuję do niecnych celów, to lepiej się pozbyć ). -
Semir, ja też nie mam w kręgu żadnych mężczyzn, ale jakoś udaje mi się poznać, więc to nie argument. noszila, nie wiem jaką masz sytuację, czy mieszkasz z matką jeszcze. Wtedy na pewno ciężko byłoby Ci się od tego uwolnić. Ja się dość młodo oderwałam od pępowiny, ale mimo wszystko bolało, kiedy mi najbliższa rodzina zarzucila "szantażowanie matki". Stwierdziłam ostatecznie, żę olewam. Przepracowałam na terapii i jest okej. Mam nadzieję, że próbujesz za wszelką cenę podnieść swoją samoocenę!!!
-
noszila, z tymi emocjami, to żebyś się tak nie rozbuchała jak ja, bo potem to w drugą skrajność wpada Żadne przyspieszone kursy, powolnymi, malutkimi kroczkami. Nic na siłę. Dobrze, że się starasz, próbujesz :)
-
Też mam strach przed odrzuceniem, ale chyba wychodzę z założenia: nie ryzykujesz, nie żyjesz. Chociaż to kosztuje mnie i bliskich czasem naprawdę dużo.
-
A to złośliwe mendy!!!
-
silvo, mówisz o tej dziewczynie z innego forum? Już się nie odzywa?
-
A myślisz, że jak to wygląda jak staram się spontanicznie kogoś przytulić, pocieszyć? Albo jak na początku (dawno temu) zmuszałam się do zagadywania do ludzi? Na początku to było mega sztuczne i głos mi drżał, byłam czerwona, ręce się pociły. Teraz to dla mnie jest naturalne. Pocieszanie czy przytulanie jeszcze nie, ale ćwiczenie czyni mistrza
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Storożak odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Ej nie, nie chcę być sama... -
tak lubisz wódkę?
-
Śniegu nie będzie....
-
Taa, odezwał się z pretensjami, że do niego nie zadzwoniłam wczoraj wieczorem Zapomniał, że to on miał zadzwonić. Co do Twojego braku emocji....może Ci się prezent nie podobał? Ja też jakoś nie umiem się za bardzo cieszyć z prezentów. Zupełnie nie wiem czemu. Fajne rzeczy dostałam na urodziny, a mimo to poziom wyrażonych przeze mnie emocji był dość niski (myślę, że niektórzy mogli się obrazić). Może próbuj chwytać momenty, kiedy wyrażasz emocje, albo spróbuj się zmuszać do tego. Ja troszkę tak działałam w moich blokadach - zmuszałam się do robienia rzeczy na przekór i jest o niebo lepiej.
-
Wyszedł ode mnie nagle i się nie odzywa od tego czasu. Odpowiedział na moje pytanie w smsie i tyle. Miał zadzwonić wczoraj wieczorem i tego nie zrobił. Ja chyba sobię daję spokój. Szkoda, ale mam na tyle skomplikowane życie, że nie chcę go jeszcze bardziej udziwniać
-
noszila, próbowałam dopytać o jego rodzinę (czy może DDA lub DDD), ale się chyba wystraszył i uciekł Wiem tylko, że rodzice rozwiedzeni, no ale mam nadzieję, że to akurat nie determinuje, że ktoś będzie w przyszłości DDD
-
Bo ktoś jest interesujący, fascynuje Cię pod różnymi względami? Ty jego też, ale nie mogą w to wejść uczucia
-
Tylko zastanawiam się, czy jest w ogóle możliwe przy takim zamrożeniu uczuć wejście w relację z facetem. No i tutaj on wygrywa, bo jak twierdzi nie ma uczuć
-
Nie chcę nic na siłę właśnie. Pytałam o opinię czy warto w to wchodzić (relacja "fucking buddy"), bo zastanawiam się czy da się bez uczuć. Z góry zostały postawione granice i zasady. Co będzie tego nikt mi nie jest w stanie powiedzieć, a decyzja należy do mnie.
-
No tak, ale z drugiej strony Ty się źle czujesz w bliskich relacjach. Trudno mi jest go przejrzeć. Rozmawiamy bardzo dużo, wiele o nim wiem, ale ma jakiś problem z psychiką (wspominał parę razy) o czym nie chce powiedzieć. Teraz ma doła i kontakt jest słabszy. Co do relacji, to ja niczego nie oczekuję, bo nie mogę, ale świetnie się dogadujemy, jest ta chemia z mojej strony :) -- 20 gru 2014, 00:28 -- Hehe, dowiedziałam się. Faktycznie z jego uczuciami coś jest nie do końca. Nie potrafi współczuć, pocieszać. Ja w sumie też tak mam, ale takich dwoje ze sobą to chyba jakiś ciężki hardcore
-
Rozumiem, że przez rodziców? A ile jesteś na terapii? Radzisz uciekać?
-
detektywmonk, prostytutek na tym świecie wiele
-
Ty muszisz zacząć od wykreowania poczucia własnej wartości. Widzę, że strasznie niska.