
Steviear
Użytkownik-
Postów
1 186 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Steviear
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 23
-
Praca do rana, trochę mniej z głowy, ta świadomość że wytrwałam była przyjemna. Dziś słonce też nieźle pobudzało do życia. A i okazało się że znowu miałam szczęście i odwołali zajęcia z których chciałam zrezygnować :]
-
Radość to za duże słowo, mniejsza niechęć do siebie lepiej to opisuje. Ale wreszcie doładowałam sobie telefon przez internet nie pamiętając prawie hasła do konta bankowego. + kupiłam książkę którą miałam kupić dawno temu, okazało się że była w promocji(+1000 do sukcesu) +napisałam maila do wykładowcy w święta, co wiążę się ze strasznym 'faux-pas'... Pokonać strach przed zrobieniem czegoś takiego to dla mnie duży sukces no i otrzymałam odpowiedź to znaczy ze mogę zacząć pracę. +tradycyjnie kawa. ostatnio musiałam ją na jakiś czas odstawić a po odstawieniu smakuje jeszcze lepiej. Niby nic nie znaczące czynności ale nie zrobienie tego męczyło mnie przez długi, bardzo długi okres czasu.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Steviear odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Ostatnio mam wrażenie ze cos sie dzieje w domu. boje sie ze bede musiala robić za rodzica, pocieszać, pilnować doroslego czlowieka i tym podobne. Nie chcę tak żyć. Tak sie zlozylo ze akurat sie wyprowadzam i jest mi tez bardzo ciezko, bo jestem przywiązana do domu rodzinnego. Chce mi sie wyć choc to nie pierwsza wyprowadzka. Nie potrafię sie cieszyć z tej chwili. Czuje ze beze mnie tutaj cos zlego sie stanie i cale zycie bede miec to na sumieniu, ze nie bylo mnie kiedy powinnam być, ze nie pomoglam. Mam masę czarnych myśli.cokolwiek bym nie zrobiła, to będzie to złe w pewnym aspekcie i nie ma dobrego wyboru. Bliskość świąt poraża mnie bo to czas bardzo depresyjny, zwlaszcza kiedy sa to święta podwójne. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Steviear odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Ja czegoś takiego nie rozumiem. Ludzie, przecież coś trzeba z tym zrobić. Nie można czekać aż ten człowiek zabije kogoś. Ja bym nie mogła tak żyć w tej świadomości że wariat może zabić moich najbliższych. -
Uporządkować swoje życie do tego stopnia by każdego dnia móc mieć choćby godzinę wolnego czasu, by mieć wolne weekendy choćby jeden dzień - cel a planem będzie znalezienie wreszcie lokum bym mogła to wszystko zrealizować.
-
CZY ZWIĄZEK Z DRUGIM CZŁOWIEKIEM ZABIERA NAM WOLNOŚĆ?
Steviear odpowiedział(a) na Sola temat w Kroki do wolności
Jeśli ktos tak mysli to po cholerę tkwi w 'więzieniu'. Chyba uczucie zniewolenia nie jest przyjemne, po co sie tak męczyc. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Steviear odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
No i sie wyżalę...jest mi smutno. ZUS to totalny niewypał, smiechu warte po prostu jest to co mnie spotkało. Nie dosc ze musialam czekac dlugo mimo ze bylam umowiona to jeszcze ten orzecznik jakis nienormalny... Jestem chora od urodzenia a ten mi wciska ze mam 5 lata pracowac by moc dostac te ich marne grosze (czyli w wieku 15 lat) Ale to nie jest najgorsze... Choruje na bardzo rzadka chorobe, mam przez to kości emerytki a nawet gorzej bo zdeformowane i slabsze niz u dziecka, nie wspominajac o stawach wszelkich, kregosłupie-nowotwory, zwyrodnienia stawow.. Jestem pewna ze ten pajac sie nie douczył. Jakies nienormalne te badania były. Sprawdzał czy ruszam glową, wtf. Nic go nie interesowalo to czy mnie cos boli,czy mam slabe rece itp. Wazne ze raz ruszyłam to oznacza że sa zdrowe o.O choc na gole oko kazdy debil zauwazy ze tak nie jest, no kurwa. A najlepsze w tym wszystkim bylo to ze powodem dla ktorego orzeczyl ze ze mna jest wszystko ok, bylo to ze 'sprawnie sie rozbieram' myslalam ze padne po prostu jak to przeczytałam.... Żyć mi sie nie chce, zawsze pod górkę. Nie wiem dlaczego zawsze mnie coś takiego spotyka. W takich momentach uswiadamiam sobie ze Państwu zalezy na tym abym zdechła, bo leczenia skutkow choroby też nie ma. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Steviear odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Nie da sie opisac jak bardzo mam dosyc tego swiata, jak mnie irytuje bezsens jego instnienia i swojego tez. Nie mam sił isc na terapie-nawet prywatnie. Nie moge siedziec w kolejkach do psychiatry. Marnuje swoje dni, nie odpoczywajac nawet tylko meczac sie z depresja, nerwica itp. Mysle ze nic mj nie jest w stanie pomoc. Z perspektywy osoby trzeciej mozna powiedziec ze mam cudowne zycie. Cale dnie wolne, mieszkanie z rodzicami. Brak obowiazkow. W takiej sytuacji pomoglaby ciezka praca. Ale na to juz nie moge sobie pozwolic. moj stan sie pogarsza. Nie ma co tego pisac bo to jeszcze wieksza porazka. O ile na opieke psychologiczna mozna liczyc to reszta lezy jeszcze bardziej. To mnie wkurwia ze oszukuje sie ludzi ze moga liczyc na pomoc. Nie mogą. Bez złudzeń. W sutuacji 'zagrozenia zycia' predzej sie smierci doczekasz niz pomocy lekarza specjalisty(ktory zwykle wie mniej niz pacjent). Jak żyć.. -
potwierdzam informację, są. Są też przedłużenia ale to o parę miesięcy tylko i w wyjątkowych sytuacjach. wow. To poproszę w takim razie namiary na placówkę. Niemożliwe że tydzień (chyba ze na oddziale?). Co z listą oczekujących? Nawet jeśli się zwolniło to jest masa chętnych którzy wskakują na to miejsce czekając kilka miesięcy a nie tylko tydzień
-
Kiya, Bez przesady z tym czekaniem na terapię. Jak nie wybrzydzasz w nurtach i lekarzach oraz jestes w stanie sie dopasować do godzin, to aż tak dlugo nie czekasz. Przynajmniej ja tak miałam, ,że czekałam rok jakoś. Rok to nie dwa lata A może i są miejsca gdzie byloby szybciej :]
-
Mieszane zaburzenia osobowości
Steviear odpowiedział(a) na AtroposIsDead temat w Zaburzenia osobowości
Recepty dostawalam na mieszane wlasnie a na testach wyszlo niewiadomo co . W ogole to mi nie chcieli powiedziec jakie to sa te mieszane ( czy z kazdego czy co) Dziwne ze wam podali. kilka razy sie dopraszalam i nic. Zawsze byla ta sama odpowiedz ze "to nic nie zmieni" albo jakies zbywanie na inny temat bym o tym zapomniala. Z perspektywy czasu sie zastanawiam co tam musialo takiego byc.. -
patrycja1189, Cześć! Cięzko tu by podawać receptę co byś teraz mogła zrobić, sama musisz zdecydowac. Chora sie wydaje ta wasza relacja. Mysle że nie powinnaś z nim być. Nie dosc że podnosi na Ciebie rękę to jeszcze nie rozmawiacie ze sobą, śmieje się z Ciebie. Co to za związek.. Jak Ci zle za granicą to wracaj do PL. A co do leczenia to nie wiem jak Ci pomóc,czy leki pomogą w tym wypadku. mysle że na pewno powinnas pojsc na psychoterapię np po to by znow sie nie wpakować w taki zwiazek.
-
hank986, Bardzo uogólniasz. Może faktycznie '' nie masz tego czegoś '' dla niej. To nie jest chore że ludzie poszukują partnerów, ktorzy spelnia ich oczekiwania.
-
niepokoj/lęk przed probą wykonania telefonu do kogos
Steviear odpowiedział(a) na sebastian86 temat w Nerwica lękowa
Z tym się nie da wygrać. Za każdym razem męczysz sie tak samo. Choc troche moze pomoc szybkie zadzwonienie- jak najszybciej się da i zmuszanie sie do myslenia o czyms innym. W ogole mam wtedy pustke w glowie i zawsze zapomne o czyms. wtedy jest ciezko sie poskladac w trakcie rozmowy. Ludzie nie rozumieją że dla kogos to moze byc trudne. -
Alkoholicy tak mają... Jesteś pewien że masz nad tym kontrolę?
-
Ja mam tak jak widzę nieznajomych tez. Mam taką podłą drogę do domu, że idę pod górkę i jakieś 500 m ludzie którzy idą znad przeciwka cały czas sie patrzą(bo idą w dół). I te 500, 600 m patrzylibyśmy na siebie. Strasznie mnie to rusza więc zawsze coś robię na telefonie byleby tylko nie patrzeć przed siebie. Spojrzę na ziemię, to pokażę słabość. Jakiś debil zauważy i się przyczepi. Spojrzę przed siebie.. no i co własnie nic tylko jakoś to nie do przezwyciężenia jest by tak po prostu iść i nie mieć miliona myśli czy się dobrze patrzę czy nie za bardzo na bok czy nie za długo czy nie za dziwnie. W takiej sytuacji najchętniej bym przeszła na 2 stronę chodnika jednak jest strasznie wąski a po drugiej stronie nie ma żadnego..... Najchętniej zamknęłabym oczy by nie widzieć że ktoś sie centralnie na mnie gapi przez ten '' kilometr''..ale jak by to wyglądało... Najgorsze jest to że najsilniejsze uczucia mam na swojej dzielnicy na której mieszkam już jakieś 18 lat.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Steviear odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Moja głupota nie zna granic. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Steviear odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Smutno mi. Dziś było tak goraco ze dostałam depresji. Chciałam sobie cos kupic bo juz mam zniszczone ciuchy i ogolnie na lato nic, a nic nie mogłam znaleźć dla siebie. Wszystkie ciuchy obcisłe i dla osób które nie mają nic do ukrycia. Wszystkie tkaniny które sie szybko nagrzewają, a jak cos mi sie spodoba to i tak tego nie moge nosić bo brak rękawów bo to i tamto. Powinnam sie nauczyć krawiectwa to bym zaoszczędziła wiele godzin. ale nie mam na to zupełnie czasu ani pieniędzy. Duszę się zawsze i mam nerwicę bo nic nie mogę zrobić z tym poczuciem gorąca i jeszcze goręcej tak że nie sposób cokolwiek robić. Nogi mi puchną i bolą stopy. Nie mogę chodzic. Błagam zimo, wróć............. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Steviear odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
jakub358, problem w tym ze nigdy nie mam ochoty na takie zabawy. nie wiem po co w ogole tam poszlam. z tym znikaniem to sama nie wiem. ja to bym chciala bardziej zeby wszystko co złe zniknęlo ze swiata i zostalo tylko to co dobre. wszystko na spokojnie. tak bym mogla żyć. życie ogolnie jest fajne ale trzeba umieć sobie radzic ze wszystkim i odpowiednio czasem gospodarować,robic wszystko w odpowiednim czasie,nic nie odkładac. tymczasem padam. kolejny raz walczylam z nadmiarem zaleglosci. Juz czuje te nerwicę. nie moge spac przez niepokoj,nie moge wstac przez niewyspanie.Chcialabym mieć dodatkowy miesiac na zrobienie wszystkiego. Ale nie mam. mam zaledwie parę dni. to wszystko dzieje sie za szybko. boje sie przyszlego dnia. boje sie ze nie zdaze ze wszystkim :// -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Steviear odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
kolejna proba socjalizacji zakonczyla sie fiaskiem. nawet po alkoholu nie chce mi sie skakac ze szczescia,tanczyc i uczestniczyc w rozmowach na tematy ktore mnie nie obchodza. Nie interesuja mnie wspolczesne problemy, filmy,ksiazki, programy itp. nie znosze halasu krzykow i zabaw- bicia sie jakas łapką, smiania sie z czegos co mnie nie smieszy. mam żal do siebie że robie cos czego nie chce. czesto sie zastanawiam-moze to moje błedne przekonania i nie jest tak jak mysle? błąd. zawsze żałuję takich wieczorów. boli mnie glowa od sluchania wszystkiego. to byl koszmar. jestem pojebana. -
Nic, jak zwykle. a Ty?
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Steviear odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
zaraz zdechnę ze stresu. mija 1,5 godziny a oferta najmu mieszkania ma 5000 wyświetleń. Boże. Mija 5 minut a wszystko już ustawione. Rzygam juz tym wszystkim,tymi całymi mieszkaniami, własciciel jest pojebany, zachciało mu się sesji zdjęciowej mieszkania. ciekawe gdzie mam chować wszystkie swoje rzeczy w 20m2! Mógł wcześniej pomyśleć o prawach autorskich poprzedniego 'fotografa'! To jakiś totalny żart. Mam dość, dość dość. Czemu mam takiego pieprzonego pecha.. Jak nic nie znajdę to dupa. Codziennie ponad 3h stracone, nie wspominając ile mnie to sił kosztuje taka długa podróż a jeszcze zaraz lato a wtedy umieram z gorąca. Zaraz sesja a mnie czeka nie wiadomo ile przeprowadzek. No jak nic będzie wrzesień.. ((( Znów nie bedzie wolnego... Nie wiem co robię źle. Wczoraj wyszłam na zewnatrz raz po duza kartkę. I co? Najpierw deszcz zaczal padać=lać, a po chwili jeszcze lód. Jak już bylam w domu to przestało. Takich sytuacji jest mnostwo. Ciagle mnie takie cos spotyka. Nie znam nikogo kto by miał takiego pecha. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Steviear odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Nie wiem, nie wiem, nie ma to sensu... Nie wiem co robić. nie wiem jak żyć by tak nie żyć. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Steviear odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Nie moge sie ruszyć tak mnie wszystko boli. Jestem na kilku tabletkach przeciwbólowych ale ich działanie nazwałabym żadnym. Chcę zastrzyki ale żeby je dostać trzeba się wymęczyć a ja nawet z domu nie mogę wyjść a jak się tam wgl dostanę to zawsze bede traktowana jak jakaś gówniara którą można pomiatać. Pamietam jak czekałam 4-5 godzin na '''pogotowiu'', to było straszne bo musialam siedziec na podłodze bo stare baby żartownisie w pieknym humorze sobie zajęły miejsca siedzace.. Byłam wielokrootnie u różnych lekarzy a każdy z nich mowil to samo, że to może przez stres albo NIEKTORZY tak mają, to normalne. trzeba to wytrzymac. Jak kurwa wytrzymać jak sie nie da tego wytrzymać. Biore leki na sen ale caly dzien nie moge spać bo od leżenia też wszystko boli. Jakoś nie znam osoby co by cierpiała tak jak ja, wszsycy traktują ten problem jakby był niczym, jakby można było żyć w tym czasie. Ja nie mogę żyć, czuję każdą kość, mięsień, stawy, całe ciało opuchnięte,brzuch boli do tego stopnia, że to nie do opisania, kręgosłup też. Czuję się jak wrak, bo nic nie mogę zrobić, by sie poczuc lepiej,by sie poczuc normalnie. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Steviear odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Dziś dobija mnie wszystko. Jaki ten świat jest posrany. Świat w którym lekarze mają w dupie dorosłych, świat w którym większe szanse na pomoc mają dzieci, świat w którym za konsultację lekarza który sie zna, płaci się 3k, a nawet nie ma pewności czy wgl dostanie się pomoc. A samo leczenie kosztuje 300000. A jebany NFZ nie refunduje, bo ma głęboko w dupie chorych, najlepiej żeby umarli to będzie po problemie albo niech cierpią całe życie bo ''cierpienie uszlachetnia''. A jak refunduje to tylko po znajomości- albo w ramach poprawienia sobie opinii(jacy oni są dobrzy!!)- dla dzieci. Powstają kliniki. Dla kogo? Dla dzieci. Działają fundacje nawet! Dla kogo? Dla dzieci. Jak byłam dzieckiem to nikt mi nie raczył pomóc, było tak samo. Wszystko odbywa się w miarę znajomości. Bez znajomości i pieniędzy chory człowiek nie może nawet próbować poprawić swoje zdrowie. Jestem pewna że kolejny lekarz mnie oleje bo jestem za stara, bo jestem za trudnym przypadkiem(lepiej gówna nie ruszać), bo nie mam znajomości, bo nie mam pieniędzy. Dzwonię po zasranych klinikach i słyszę że mam czekać bo są pacjenci ważniejsi ode mnie(pierdoleni łapówkarze). ''Tryb pilny''to bardzo śmieszne określenie. Fajnie traktują pacjentów, gdyby mi się pogorszyło to prędzej bym zdechła niż dostała się na operacje, na której losuje się kto będzie operował( to szalenie istotne by lekarz miał doświadczenie bo inaczej spieprzy sprawę).
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 23