Skocz do zawartości
Nerwica.com

mataforgana

Użytkownik
  • Postów

    549
  • Dołączył

Treść opublikowana przez mataforgana

  1. Znachor, widzę, że w mieście jest sporo opcji tego rodzaju pomocy. Samych AL-ANON jest kilka oddziałów. Przepraszam, że pytam, ale czy brałeś udział w tego typu terapii? PannaNatalia, to znaczy, że powrócił do nałogu? Jeśli mogę zapytać, jaka była jego reakcja, kiedy dowiedział się o komisji i dalszym postępowaniu? Nie odpowiadaj, jeżeli to zbyt bolesne, a domyślam się, że tak właśnie jest. -- 31 gru 2014, 16:44 -- Swoją drogą, jest różnica w postępowaniu pomiędzy tym, że sprawę zgłasza instytucja a tym, że ktoś robi to indywidualnie?
  2. NaaN, sporo czytałam na ten temat i liczę się z tym, że może to nie przynieść większych skutków. A znając mojego ojca jestem niemal pewna, że odmówi leczenia. Skoro nie chce słuchać matki, żony, czy córki, dlaczego miałby posłuchać obcych ludzi. Kiedyś dałam mu kartkę z adresem ośrodka leczenia uzależnień i powiedziałam, że to jego ostatnia szansa u mnie. Byłam niekonsekwentna, bo dostał kolejne dwie. Matce powtarzam, że jest naiwna, a wychodzi na to, że sama daję się robić jak dziecko. O terapii czy grupie wsparcia nie myślałam. Radzę sobie jakoś, tym bardziej, że większość czasu jestem blisko 100km od domu rodzinnego. Bardziej martwię się o mamę - widzę, jak to na nią wpływa, że jest coraz gorzej. Sama nie chce szukać jakiegoś punktu odbicia od tej sytuacji mimo moich wielu próśb. Znachor, wychodzi na to, że on ma haka na mnie. Staram się nad sobą panować, ale nieraz sama pchnęłam go na łóżko (nie było tu trudne w stanie, w jakim się znajdował), czy szarpałam za ciuchy. Właściwie tylko dlatego, że mama mnie odsuwała od niego, jeszcze nie uderzyłam go, gdy bywałam w amoku. Jeżeli dojdzie do rozwiązywania sprawy drogą sądową, będę na to przygotowana. Mamie nawet nie mówiłam, że jest taka możliwość w dalszym toku postępowania. Ze łzami w oczach błagała mnie, żebym nie składała żadnego wniosku. Nie dlatego, że się go boi. Wierzy w cuda, że ludzie w jego pracy pomogą, że kierownik i inne bzdury. To już było - nie pomogło. A ten cały kierownik to jakiś baran, skoro pozwala pracownikom pić w pracy nawet i nie wyciąga z tego żadnych konsekwencji. Poczytam jeszcze o instytucjach, o których pisaliście i będę starała się namówić mamę na wsparcie od nich, a może sama skorzystam...
  3. mataforgana

    foro sylwester

    [videoyoutube=XVKn5m51t4E][/videoyoutube]
  4. Znachor, złożyłam wniosek dzisiaj, więc mogę tylko czekać na rozpatrzenie póki co. Przemoc nie wystąpiła, choć wczoraj myślałam, że będzie inaczej jak już, przepraszam za wyrażenie, wziął mnie za szmaty. Nie uderzył, może niestety, bo miałabym większe pole do działania.
  5. https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/v/t1.0-9/10312506_10152434726276076_6110268076113444089_n.jpg?oh=001eee62efbc5cb847abf93b5fb74337&oe=54FEB6D4&__gda__=1429604034_d951011d31c2ea13d6a28d28f1dbf708 a Wy jak?
  6. Chwile mnie nie ma i juz nic się tu nie dzieje (he-he-żartowniś). Dziś już też tu dłużej nie zagoszczę. To nie był dobry dzień.
  7. Witajcie. Czy i w jaki sposób interweniowaliście, kiedy rozwinął się problem alkoholu w domu? Czy ktoś z Was zgłaszał sprawę komisji rozwiązywania problemów alkoholowych? Jeśli tak, jaki był odzew? Z góry dziękuję za odpowiedzi i wskazówki.
  8. Midori, takie, które nie rozwalały mi głowy od środka niestety mnie przytrafiały się rzadko.
  9. Midori, interpretacja swoją drogą. Swojego czasu miałam często nieprzyjemności związane ze snami - paraliże przysenne, podróże astralne, świadome bolesne sny, z których nie mogłam się wybudzić. Wtedy spisywalam dokładnie wszystko, co pozwoliło mi wysnuć hipotezy, które później się potwierdziły. Arhol, za chwilę tam zerknę.
  10. Arhol, znając Twoją wyobraźnię obstawiam, ze realne wydarzenia stanowią jakieś 2%
  11. Midori, nie wydaje mi się, żeby to była kwestia wiary. Można robić to, żeby podjąć probe uporządkowania czegoś, możliwości powrotu do szczegółów snów, które zazwyczaj bardzo szybko się zapomina.
  12. Arhol, w zasadzie tak, trochę spokoju do wieczora przynajmniej :) -- 25 gru 2014, 17:22 -- Midori, prowadzisz dziennik snów? :)
  13. Arhol, u mnie za dziś okrągła liczba gości - 0
  14. Midori, akurat obecnie dla mnie straconym czasem jest właśnie ten przeznaczony na sen
  15. Midori, a szkoda, bo już czuję na zdrowiu mi się to odbija, a dziś znowu nie da rady pospać. Kiedyś nadrobię :)
  16. Arhol, ja chętna, ja! Midori, odeśpij też, proszę, za mnie :)
  17. Dostałam na te święta najpiękniejszy prezent, jaki tylko mogłam sobie wymarzyć - ojciec pokazał, ze jednak zależy mu na rodzinie. To będą dobre dni.
  18. Świąt z uśmiechem! -- 24 gru 2014, 16:52 -- Świąt z uśmiechem!
  19. Arhol, jeżeli w przyszłym roku pojadę to odkryje dla Ciebie tę tajemnicę!
  20. Arhol, robili zakupy w markecie, pewnie dla zachowania pozorów.
  21. Arhol, wybacz, nie chciałam niszczyć Ci życia. Ale jesteś już duży, poradzisz sobie
  22. nieboszczyk, aż takich luksusów jak wieżowce nie było dane mi odwiedzić.
  23. Arhol, zdarzało mi się spotkać niemieckie dzieci, więc chyba nie wszystkie składane są w ofierze.
  24. nieboszczyk, po wrzycaniu węgla do piwnicy, wywożeniu gruzu taczkami i podnoszeniu rożnych ilości pełnych skrzynek w Dojczlandzie mogę przyjąć wyzwanie z pralką na początek.
×