mrau, uwielbiam wszystkie wymienione przez Ciebie rzeczy Lubi we mnie wrodzoną niezaradność, od potykania się o własne nogi, po rozbijanie sobie nosa o szafkę. Przyciągam go... chyba tym, że jestem przy nim, dla niego, gotuję mu i piekę ciasta :>
Jak to wygląda u Ciebie? Kto na kogo liczy bardziej?