amelia83 oj też porządki by mi się przydały, narzekam że nie mam co robić od rana jak wstane z bezsenności ale za sprzątanko się nie wezme logika
-- 05 wrz 2014, 12:23 --
amelcia83, jakiś filmik do oglądnięcia luźny i poprawiający nastrój? Bym sobie coś oglądnęła... ostatnio zrobiłam błąd oglądając "Helen" o depresji i się utażsamiałam ciągle.. Później jeszcze mi się śniło że mam elektrowstrząsy
Ok, może dziwnie to zabrzmiało.. nie mam problemu z zasypianiem, ale z długością snu. Czy pójde spać o 2, czy o 21 to zawsze budze się o tej 5-6. Nie jest wystarczająco długi abym czuła się wypoczęta, jak ide spać w bardzo późnych godzinach.
amelia83, tak w pracy i znowu 8 godzin sama ze sobą i swoimi myślami. Piękna pogoda a ja siedze w 4 ścianach, też bym odetchnęła świeżym powietrzem zazdraszczam !
Ja biore asentre, ale budze się już o 5-6 rano i nie mogę spać a chciałabym, nie mam co ze sobą zrobić spokojnie mogłabym spać do 9... Ale zasypiam bez problemu. Co mogłabym z tym zrobić?
Miałam najpierw jedną natrętną myśl, teraz jest ich multum.. W dodatku codzień budze się z rykiem i wyciem. Przed tabletami tak nie było, więc wolałbym stan przed, z tym co teraz przechodze...
A ja właśnie z chęcią poczytałabym coś więcej z książek, bo mam dużo godzin w pracy na to.. Jednak boje się książek z fabułą, żeby nie było tam nic związanego z moimi myślami tematycznie, by się nie nakręcać. Ale bez sensu też odcinać się od tego i unikać.. Przemóc się? Bo póki co pochłaniam te poradniki, ale już mi się tytuły kończą
A, wolałabyś nie sprawdzać i żyć w przedświadczeniu że gdy wraca zmęczony z pracy to rzeczywiście wraca zmęczony z pracy, a nie idzie na spotkanie z nową koleżanką ? :)
Hmm..a dlaczego on Ci to zrobił? Dobre sobie, że ma jeszcze czelność takie tandetne pytania zadawać. Dowiedziałaś się, że jest burakiem, który zamiast wspierać swoją kobiete, ma chęć na jakieś schadzki z nowo poznanymi panienkami.. Nie daj się zwieść teraz jego czułym słówkom i wyimaginowanemu żalu. Pewnie teraz będzie grał ofiare heh.
Nie będę pisać, że współczuje bo nie ma czego! Dobrze, że tak się stało, chociaż nie będziesz marnować czasu na kretyna, który ewidentnie na Ciebie nie zasługuje... I nie powinnaś myśleć, że Ty nie potrafisz kogoś przy sobie zatrzymać. Ktoś kto kocha, komu zależy będzie przy Tobie bez względu na to czy jesteś chora i zalana łzami, czy pięknie umalowana i w skowronkach.Nie na siłe..
W sensie odpuściłam sobie czytanie książek, w zależności od których czułam się raz lepiej, a raz gorzej. Niektóre były: na przekór lekom, inne proponują podjąć samemu walke ze sobą, jeszcze inne zaś dodają wiary..
Jestem aktualnie na terapii poznawczo-behawioralnej oraz na lekach, więc walka trwa :).