
xxdaisyxx
Użytkownik-
Postów
255 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez xxdaisyxx
-
cyklopka, a czym się zajmujesz, że do klientki? amelia83, ;** ja jeszcze pół godzinki w pracy a na mieście już hulają, bo to Winobranie nieszczęsne... będę musiała się przebić do domu przez gąszcz ludziów z balonikami, winem i prażonymi orzeszkami grr
-
beladin, no ja właśnie niby wiem od czego mam te natrętne myśli, ale psycholog jakoś nie bierze tego pod uwagę. Sama nie wiem czemu. Kazała mi robić zadania by nie myśleć o "myślach" różnego typu. Teraz chciała przeanalizować dzieciństwo. Ale ja wiem co we mnie tkwi, tzn. tak mi się wydaje, ale ona tego nie komentuje jakoś . Chodzi o moją przeszłość, ona mówi, że się zmieniłam jestem innym człowiekiem. Ale błędy ktore popełniłam kiedys rzutują jak widać na moją teraźniejszość i nie wiem jak sobie poradzić... To już drugi psycholog.
-
agusiaww, nie jest tak, że biadole przed kompem i nicnierobie. Nawet nie moge sobie na to pozwolić, ponieważ mam obowiązki, które codzień musze wykonywać.. chociażby wstać zająć się domem i mimo wszystko dotrzeć do pracy . Po prostu szukam osób z podobnym problemem, aby pogadać i się nawzajem zrozumieć. Bo terapie już rozpoczęłam i leczenie farmakologiczne . Poznałam ludzi z depresją, fobią, ale nie każdy ma natrętne myśli, dlatego jestem ciekawa jak inni się w tym odnajdują i brną przez to, a może z tego wyszli i mają jakieś rady .
-
Co tam u ludu? Ja w pracy , za oknem słonko świeci ...
-
beladin, to nie tak, że nie mam ochoty. Ale moje dwa ostatnie spotkania u psychologa to tylko moje łzy, nie mogła sie ze mną dogadać. Zadania, które dawała mi do wykonania, wykonywałam ale nie działały na mnie. Dlatego uznała, że jak mój nastrój się unormuje to wznowimy terapie, a teraz czekamy na działanie leków. To nie wiem...mam szukać nowego psychologa? W innym nurcie?
-
beladin, moja psychoterapeutka pracuje w nurcie poznawczo-behawioralny... Na przedostatnim spotkaniu analizowaliśmy mój życiorys, ale nie daliśmy rady przebrnąć ponieważ dwa ostatnie spotkania to tylko mój płacz i brak woli współpracy.
-
beladin, na początku poszłam na terapie dotyczącą natrętnych myśli (koniec lipca), jednak te zadania które pani psycholog mi dawała nie skutkowały, poddawałam się myślom, nie walczyłam z nimi.. Po prostu jednym uchem mi wpadło, drugim wypadło co powiedziała. I uznała, że terapia nie może odbywać się jak ja nie współpracuje, że najpierw musze ustabilizowac się lekami. Uznała że mam depresje, mój nastrój jest tragiczny i poleciła wizyte u psychiatry. Wnet dostałam leki, biore już ponad tydzień. Wiem, że potrzeba czasu, ale jest coraz gorzej. -- 09 wrz 2014, 11:57 -- A co to za zaburzenie? Nie słyszałam o nim... Czym się charakteryzuje?
-
Tak, ale zaczęłam brać lek z przeświadczeniem że jest to lek na zapomnienie. Psychiatra też mi mówił, że nie ma leku na zapomnienie, ale ja się uparłam, że na pewno u mnie skutkiem ubocznym będzie zanik pamięci. I teraz biore lek i w zasadzie w ciągu brania leku, urajam sobie kolejne rzeczy, które na pewno zrobiłam ALE NIE PAMIĘTAM o nich, bo biore leki - ale na pewno zrobiłam (bo sobie to wyobraziłam, bo sobie to wyśniłam). W dodatku moje niskie poczucie wartości pogłębia to poczucie winy. Mam wrażenie jakbym nie potrafiła odróżnić realności od tego co sobie wyobrażam, albo śnie . Z dnia na dzień jest coraz ciężej, nikomu nie ufam, nikomu nie wierze.
-
Tylko ciężko sobie znaleźć zajęcie na cały dzień, gdzie myśli już pojawiają w śnie i od razu wstaje się z nimi i tak do pójścia spać.
-
Dokładnie, które ciężko okiełznać i zastopować
-
Hej, Już troche się udzielam na forum, a jeszcze od dłuższego czasu podczytuje. Znalazłam tu wiele wspólnych problemów, oraz zrozumienia nie zbędnego pocieszania "weź się w garść". Moim głównym problemem są okropne natrętne myśli, z którymi już wariuje.. I szukam osóbek z takim samym problemem. Bo nie każdy kto miał depresje czy nerwice miał i te myśli. A ja już doprowadziłam się poprzez nie do depresji i lęku, wyrzutów sumienia oraz znienawidzeniem siebie poprzez nie. Jeśli ktoś chętny do popisania to by było fajnie, może jakieś porady jak walczyć i jak znaleźć w sobie odwage by przejść przez następny dzień. W dodatku pełne zrozumienie bez gadania - oj to nie myśl o tym, zajmij się czymś. Kto tego nie przeszedł niestety nie zrozumie... Pozdrawiam gorąco
-
Okropne, dotyczące najważniejszych rzeczy w moim życiu.. Lęk że coś zrobiłam i tego nie wiem.. Strace wszystko. 100 myśli na minute
-
Od 7 rano leże i nie mam sił wstać.. A za godzinke do pracki .. Jest tu ktoś od natrętnych myśli?
-
Ferdynand, 50mg
-
debacie, do psychologa ale już, to nic nie zawalisz! kosmostrada, już ponad tydzień :) nie licze na cud, ale cierpliwie czekam , nie dziękuje! :*
-
kosmostrada, ja wizyte mam dopiero 7mego października, ale na pewno też o to spytam. Psycholog kazała robić sobie plan porankowy, no fakt wstaje ide z psem, sprzątam itp. ale co to da, jak od razu się budzi z takim okropnym lękiem.. Człowiek robi te wszystkie rzeczy co zaplanował, ale myśli i tak biorą góre. Ja biore Asentre od dwóch dni w większej dawce - jedna tabletka rano druga wieczorem, zobaczymy jaki będzie efekt cyklopka, hmm..ja pracuje od pon do soboty i musze wstawać na 10.. Ale jak ide spać z takim nastawieniem jak ma mój poranek wyglądać to ten sen jest niespokojny i niegłęboki..
-
Kiedyś się nawet zastanawiałam, czy to nie byłoby lepsze niż nie móc się dobudzić, jak ja często mam... Ale pewnie nie. oj Kochana, pewnie tak i tak niedobrze.. Nie ma reguły
-
Ferdynand, yes kosmostrada, oj tęsknie też za czasami, gdy byczyłam się do 11 w niedziele , już nie pamiętam jak to jest nastawiać gdzieś budzik heh. Ale tak jak mówisz, trzeba za coś sie brać, więc choć kapią łezki wstaje, sprzątam, rozpoczynam dzień "na siłe", a dalej już leci.. To sushi dupy nie urywa, nie ma to jak bułka z szynką
-
Ja mam na 10, ale już mi przykro, bo wiem że o 6 mnie obudzi atak paniki i lęku, norma
-
cyklopka, mam łososia, ogórka i avocado
-
amelia83, pierwsza próba - sushi
-
debacie, dopiero wróciłam z zakupów, bo byłam po składniki Dam znać co z tego wyszło i czy zjadliwe
-
kosmostrada, czyli ja biorąc lek antydepresyjny, moge normlanie łykać magnez? Właśnie przed pójściem do psychiatry "leczyłam się" magnezem, jednak leki psychotropowe były nie do uniknięcia o ja naiwna . U mnie od rana zbiera się na deszcz, jest strasznie duszno ... Dziś mamy robić pierwszy raz sushi
-
Nikt mnie nie rozlicza. Właśnie o to chodzi, że nie moge tego odpuścić sobie, no nie potrafie... -- 09 wrz 2014, 08:45 -- Jeju..już nie wiem co mam ze sobą zrobić, chyba zwariuje W nocy męki, od rana tragedia Jestem słaba, że nie potrafie sobie poradzić z tym problemem Jeszcze leki to nasiliły, mogłam nie zaczynać brać
-
Rozmawiałam już o tym z psychologiem. Nie wiąże się to z moim życiorysem, oraz z jakimiś obcymi głosami w swojej głowie. Ja sama jestem dla siebie taka "rygorystyczna", nie zasługuje na nic, nienawidze się i ogólnie jestem do niczego w swoim mniemaniu. Nieufność.. hm ciężko powiedzieć. Podanie ręki obcemu mężczyźnie wiążę się z tym, że jestem nielojalna wobec swojego partnera, nienawidze się za to, wiąże się to dla mnie z jakąś wielką zdradą i mam wyrzuty sumienia nawet ze zwykłej rozmowy, np. wracając ze sklepu. Później na zajutrz z tej rozmowy sobie potrafie wyobrazić, że pewnie dostałam tabletke gwałtu i zrobiłam Bóg wie co i to wyparłam. I chodze po miescie i szukam monitoringu, by móc zdobyć dowody. Ale te dowody to pewnie nic, bo i tak bym uznała że film został specjalnie wycięty, żebym nie dowiedziała się prawdy. Dlatego wole unikać tych "bodźców" by później nie snuć sobie różnych innych wizji i dokładać kolejnych myśli.