
kosmostrada
Użytkownik-
Postów
9 023 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kosmostrada
-
Dzień dobry!!! Ojej jak dzisiaj wszyscy zajęci... Mam nadzieję że same miłe i owocne rzeczy Was angażują, że nie macie czasu pisac. Ja byłam w pracy, potem odebrac zamówiony podręcznik z empiku, w rossku, bo promocja na kapsułki do prania i płyn, a ku przyjemności z młodym na lodach. U mnie dziś znów lato. Teraz zabieramy się za przegląd lego, bo młody wypatrzył sobie buty do biegania, więc żegna się ze swoją kolekcją i wystawiamy na sprzedaż, coby sobie na wymarzone buty zarobił. Potem do Ikei i tak dzionek minie zajęciowo. Zaczął mnie bolec ząb, więc jutro dentysta... A co u was Kochani?
-
Żeby kot nie nawymiotował Jednak to jest zdecydowany plus psa, że muszę ewentualnie tylko szorowac dywan... Też tak robiłam, póki nie natrafiłam na coś, czego ruszyć nie podobna, a teraz to już te, od których zaczynałam zarosły z powrotem. Syzyf, Augiasz i Pandora. Dlatego Japonka z "Magii sprzątania" odradza takie podejście, wg niej robi się wywalanie totalne tematycznie, zaczynając od ubrań, potem ksiązki itd. Cytuję - sprzątaj co dzień po trochu, a będziesz robic to bez końca.
-
U mnie choc troszkę popadało. Ale jestem zmęczona, a dopiero odgruzowałam i odkurzyłam biurko młodego i okolice. Z tego jednego miejsca pół wora do wyrzucenia ( no ale jak ktoś hoduje złamane linijki i zepsute długopisy to nie dziwota...) Powiedziałam, że ostatni raz w jego życiu mu sprzątam i tylko dlatego że jestem w amoku wyrzucania, a on by połowę zostawił. cyklopka, Nooo porządeczek jest! A przykrywasz sprytnie po to żeby się nie kurzyło? acherontia-styx, Wiem to wymaga strasznej mobilizacji, mi ona zajęła duuużo dłużej niż już samo buszowanie w szafie. mirunia, Hej Kochana! No u mnie to teraz standard po porządkach, że rodzina stwierdza - ooo masz nowe... ( tu do wyboru - klapki, sweter, torebka) a ja to miałam w szafie od kilku lat.
-
Wróciłam, popijam kawkę i "zamglona" jestem, bo pogoda dziwna. Parę kropel spadło, a ciśnienie ściska uszy jak na burzę. Zabieramy się zaraz za pokój młodego, tak a propos widzę nie tylko mnie fascynującego tematu sprzątania i wywalania... W pracy coś tam porobiłam, ale koleżanka się zapowiedziała, więc zostało mi jeszcze parę małych spraw na jutro. Sigrun, Heloł! Trzymam kciuki, żeby telefon był z dobrymi wieściami. Zainspirowałaś mnie z tymi koleusami, bo właśnie się zastanawiałam, co wsadzic w doniczkę, która mi została po pomidorkach. platek rozy, Powolutku dasz radę z tramwajami! Aurora88, urlopu mam 2 miesiące. Teraz wpadam na chwilkę do roboty, żeby nie miec zaległości. Odbiję sobie te parę godzin przepracowanych w czasie urlopu np. przed świętami. acherontia-styx, Przeraża mnie to w czasie sprzątania, że znajduję różne rzeczy, lub okazuje się, że nie wiem, co mam. Ciuchy i dodatki udało mi się ogarnąc, mam nadzieję nie przeżywac już niespodzianki w stylu - nie wiedziałam że mam taką bluzkę... Niektórzy się cieszą, jak Ty, ja łapię poczucie winy...
-
Dzień dobry Kochani!!! A ja po terapii ( całkiem fajna dzisiaj), po zakupach na ryneczku i w Biedrze. Kupiłam piękne maluśkie cukinki i kombinuję co z nich zrobic... Zaraz idę na trochę do pracy. Zachmurzyło się u mnie na poważnie, dobry dzień na kolejny etap sprzątania. Tak sobie dziś urlop na terapii podsumowałam i w sumie jestem zadowolona. Może nie zrobiłam tego co chciałam z zakresu rewolucyjnego sprzątania - odgracania, ale mam wyrementowaną sypialnię i podniosłam się trochę na nogi psychicznie, dużo zrobiłam dla siebie. Oczywiście mam niedosyt, ale to cała ja. Lecę, do później! Miłego dnia!
-
high, Te w twardej oprawie są takie drogie, w miękkiej są trochę tańsze. Myślę, że warto po marketach poszukac. Myśmy wybrali empik ze względu na tą zniżkę, no i nie było wielkich zakupów. Ja na studiach robiłam notatki na dużych kartkach do segregatora. Nie trzeba było się nanosic, tylko jeden segregator. No za Twoje zakupy to trzeba kciuki trzymac...
-
high, ło matko, to faktycznie biedaku masz problem z zakupami...
-
Ale mają ceny w tym empiku! Mały zeszyt z serii folk za 7 zeta, duże za 20, a ja za swój duży dałam w biedrze 5... Młody nie oszalał na punkcie żadnej rzeczy ( na szczęście), kupiliśmy długopisy ( fajne), zestaw geometryczny w pudełeczku i zeszyt z napisem I love english. Ten chciał obowiązkowo, bo pani od angielskiego przesyła na lekcjach 'faksy" z tym tekstem i rysunkami. Faksy - tzn. ona siedzi przy biurku, a on jej wsuwa kartkę, tak że wychodzi jej spod laptopa po drugiej stronie. Teraz będzie pewnie machał zeszytem, lub ma inny sprytny plan. Pomysłowi Ci gimnazjaliści, trzeba miec dużo dystansu, żeby byc nauczycielem... cyklopka, Kochana nagimnastykujesz się, ale coś wymyślisz... mirunia, Hej Kochana! Dobrze, że się odzywasz! Jak mnie użarła osa to nie dośc że paluch napuchł jak bania, to jeszcze jak mówisz cholerstwo potem swędziało. No ale minie na całe szczęście, zwłaszcza że sposoby stosujesz wszystkie. Z cudeniek szkolnych do dziś nie wyrosłam...
-
Idę do empiku, mam bon zniżkowy na dwie dychy na artykuły papiernicze, młody jednak chce coś zobaczyc z akcesoriów do szkoły. Zobaczymy, co mają ciekawego. Faaajnie, pogrzebiemy w moim ulubionym dziale...
-
Zebrec, Hej! Rozbraja mnie Twoje podejście - w poniedziałek cieszyc się weekendem... Super, podoba mi się! Miłego odpoczynku!
-
JERZY62, Wiesz, że naprawdę jest to super słyszec z Twoich ust? Cieszę się i niech Cię trzyma jak najdłużej!
-
cyklopka, Wg mojej właśnie czytanej książki "magia sprzątania", powinnaś każdą rzecz dotknąc i sprawdzic czy Ci sprawia radośc. Jeśli nie lub umiarkowanie, to won... Ja tak macałam wczoraj skarpetki, rajstopy i bieliznę po rozłożeniu na łóżku. ... Sporo wywaliłam. platek rozy, Tak mi się serce raduje, że masz taką atrakcję... Byłam w pracy, ale krótko, bo okazało się, że moje biurko jest okupowane przez dwie osoby. Niewiele zrobiłam, muszę iśc jutro. Ale przyzwyczajam się przynajmniej do chodzenia do pracy, w końcu 2 miechy urlopu, można zapomniec jak to jest. JERZY62, To miłej imprezki! A jutro terapia. Już mi niefajnie. Co za czort?...
-
Och jaka jestem zadowolona! Okazało się w antykwariacie, że młody coś tam za swoje stare książki dostał, bo w dobrym stanie, to jeszcze większośc pozycji udało nam się kupic używanych ( akurat ktoś przyniósł nawet cwiczenia niepopisane). U mnie zrobiło się pochmurno i duszno, wyszłam z tego antykwariatu to byłam mokra. Zabieram się za obiad. platek rozy, Kochana moja, słuchaj Acherontii i nie przejmuj się na zapas. Trochę ludków z mojego otoczenia szło z takim rozpoznaniem jak Ty, mały zabieg i po nerwach. Dla zajęcia głowy napisz jak wczorajsza wycieczka? Gośc jest jeszcze?
-
Aurora88, Hej! Atakami tak się nie dołuj, najważniejsze, że sobie poradziłaś, a wspaniale że radośc w Tobie zakiełkowała. Masz teraz power żeby pomyślec, jak tu zostac grafikiem. A młody mówiąc brutalnie posrany w gacie , idzie do 3ej gimnazjum i już łapie stresa co dalej. Biedne te dzieciaki w dzisiejszych czasach... Staram się, żeby nie dał się wkręcic w ten wyścig szczurów, a zarazem żeby jednak nie zaprzepaścił swoich zdolności. Doświadczenie moich koleżanek pokazuje, że za wszelkie późniejsze niepowodzenia i niezrealizowane aspiracje winieni są teraz rodzice... Mojej przyjaciółce 20- letni syn zrobił jatkę, czemu nie kazała mu intensywniej grac w tenisa, przecież byłby drugim Federerem... Książkami, nowymi zeszytami bardziej ja się ekscytuję . filip133, fajnie, że się ruszysz i zajmiesz głowę! high, No i mówisz szopping nieudany...
-
Dzień dobry!!! Wczoraj na wieczór się zachmurzyło, to myślałam że sobie popada. A tu od rana znów piękna pogoda. Niby fajnie, ale myśląc bardziej globalnie to tragedia, nie pamiętam kiedy ostatnio padało. Jakoś jak była zmiana pogody, zeszły upały, a u mnie to było bardzo dawno temu. Idę podlac ogródek, póki jeszcze jest cień, potem pomogę młodemu zrobic porządki związane z rozpoczęciem szkoły i idziemy po podręczniki. Na chwilę też muszę wpaśc do pracy. A Wam jak się dzień zapowiada? Popiszcie trochę, bo coś ostatnio niemrawo na Spamowej.
-
Heloł!!! high, Przyjemne z pożytecznym - przeżycie duchowe i towarzyskie oraz trening na mięśnie... Fajnie masz z tymi materiałami na studia. Ja wreszcie jutro idę po książki dla młodego do szkoły z wielkim bólem portfela. Może z dwie książki uda mi się kupic w antykwariacie, a reszta musi byc nowa... Pochwal się, jak zrobisz szopping ciuchowy. cyklopka, zazdraszczam mobilizacji do sprzedawania na allegro... Wróciłam z wystawy psów w Sopocie ( oczywiście rozrywkowo, nie żeby mój się tam prezentował ). Fajny czas na słoneczku ( miejsce miłe, bo na hipodromie). Psu zakupiłam nową obróżkę w dobrej cenie ( stara już niezbyt wyjściowa się zrobiła) i suszone uszy królicze do skubania... Teraz grzeję obiadek, a potem zobaczymy - słoneczko zaszło, co skłania do jakiś niezobowiązujących drobnych zajęc domowych.
-
cyklopka, O i to jest dobry pomysł napic się wina. Na całe szczęście dla smaku i przyjemności, pod papieroska. wieki tego nie robiłam... Wiem rozumiem, mnie kiedyś posadzono do oglądania: - dvd ze ślubu na którym ktoś był ( nie znałam nawet państwa młodych) - dvd z przejazdu kolejką górską po kolei każdego członka rodziny - dvd z wycieczki zagranicznej, gdzie widac było tylko rodzinę autora, równie dobrze mogł to byc wypad do Koziej Wólki Wspólne jest dla tych imprez to, że mi nikt wina niestety nie zaproponował.
-
mirunia, Oj to fajnie, że jutro znów spacerek, odrabiasz widzę to zaleganie przez upały. Pięknie podładujesz akumulatorki przed nowym tygodniem. Ja jeszcze nie wiem, co jutro będę robic, coś wyjdzie na spontana. filip133, zakupy udane... Nie powstrzymałam się, kupiłam sobie zeszyt w biedrze. Duży, w twardej oprawie, w folkowy wzór.
-
mirunia, Zaglądam, a tu proszę jest Mirunia! Telepatia? Co za dzionek miałaś, za perfekcyjną panią domu porobiłaś, a zmobilizowałaś się też na spotkanie! Brawo! Jeszcze niedziela została, a ty już masz weekend zaliczony do udanych! Jutro też tak mile napięty plan? Trochę mało rozgarnięta się okazałam z tym obuwiem, bo w lesie było bezwietrznie i dużo cieplej. No ale wybrnęłam z dyskomfortu i miałam atrakcję... filip133, Nie pogadam z Tobą o nudzie, bo nie znam tego uczucia... Idziemy z młodym do biedry po coś słodkiego, taka fajna pogoda, że szukam pretekstów żeby wyjśc.
-
high, Heloł! No właśnie się tu wczoraj zastanawiałam, czy nie powinienieś byc już z powrotem. To Ty opowiadaj, jak było. Zmęczony jesteś? Wróciłam, aczkolwiek nie z rowerów. Chłopaki pełni zapału usiłowałi naprawic mój rower, niestety musi jechac do serwisu. Ja już w desperacji, że muszę do lasu, to pojechaliśmy chociaż na spacer do oliwskich lasów, nawet poskubałam dzikich jeżyn. Pyszne! Cieszę się, że trochę odetchnęłam świeżym powietrzem, popatrzyłam na zielonośc, posłuchałam potoczku, pochodziłam na bosaka ( nie żeby tak rozmyślnie - zrobiło mi się za gorąco w adidasach) Teraz kawka i odsapka, bom w szoku tlenowym... A co dziś u reszty, bo tak cichutko jesteście?
-
Dzień dobry!!! Aurora88, Cieszę się, że dobrej energii dostałaś! Z tego, co piszesz to praca grafika jest idealna dla Ciebie. I co najważniejsze, chyba chcesz to robic, sprawiałoby Ci to frajdę. Spróbuj! A ja zastanawiam się, czy nie wybrac się gdzieś dalej na rowery. Pogoda sprzyja, ja mam potrzebę świeżego powietrza i zieloności. Trzeba by wyskoczyc dalej za miasto. Tylko co zrobic z psem? W domu bidulka na cały dzień nie zostawimy, a to niestety nie typ mojego poprzedniego psa, który przy rowerze biegł, a za duży żeby go do koszyka rowerowego wsadzic. Kombinujemy... Miłego dzionka Wam życzę!!!
-
filip133, No przewija się... Ale wiesz o czym to też świadczy, że zagubiłeś trochę siebie w tym związku. Było My, było Ona, a gdzie Ja? Bo z doświadczenia wiem, że trzeba w związku zostawic przestrzeń dla siebie, żeby nie zadusic się i nie zadusic drugiej osoby. Nie mówiąc o tym, że jak związek się kończy, to pozostaje pustka i człowiek traci grunt pod nogami.
-
filip133, czasami poużalac się też trzeba. Wiesz ale my tutaj staramy się potem wstac z kolan, podnieśc wysoko głowę i powolutku wygrzebac się. Dlatego Spamowa jest taka dobra, bo wyłazimy z błotka przy okazji mobilizując innych. Mirunia dobrze mówi, to jest sprawdzone - zając czymś głowę, wręcz zmusic się do tego, dac tematowi się uleżec. Wymyśl coś jakiś plan na jutro i raportuj nam tu, a zobaczysz że z czasem więcej będziesz pisał o tym co zrobiłeś, co się udało, niż o rozkminach na temat byłej. Małe zadania, małe przyjemności, malutkie wyzwania na początek np. nie wiem, zrobiłem porządek w swoich książkach. Sprawił mi przyjemnośc nowy kawałek mojego ulubionego zespołu. itp
-
mirunia, Na to wygląda, że od września do roboty. A ja dopiero się rozpędzam z moim dbaniem o siebie i idzie mi to jak krew z nosa... Bojam się, że jak będę miała ramy czasowe, to zacznę sabotowac swoje działania naprawcze, pod pretekstem - jestem zmęczona, nie mam czasu, muszę zrobic to i tamto... No ale też czekam z utęsknieniem, aż pieniążek do portfela wpadnie.
-
filip133, To prawa neta, że czasami do naszych wynurzeń nikt się nie ustosunkowuje. Ja np. nic Ci nie doradzam w Twoich sprawach sercowych, bo już sryliard rad na forum dostałeś, a przecież i tak zrobisz swoje. A chyba ważne jest to, że możesz się wygadac, czyli popisac, a wysłuchany zostajesz, zwłaszcza na Spamowej. Kiedyś już taką radę komuś dałam w podobnej sytuacji - jesteś w dołku, to przede wszystkim odłoż łopatę . A propos chłopaków, czy High nie powiniem już wrócic z tej pielgrzymki?