
kosmostrada
Użytkownik-
Postów
9 023 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kosmostrada
-
Obejrzałam prognozę pogody na najbliższe dni. Nie spodobała mi się... Dobrze, że u mnie robi się już chłodno na wieczór, to jakoś przetrwam. A jutro rano terapia i wcale nie chce mi się iśc. Mam jednak po niej przyjemny plan pójścia obok na ryneczek po owoce i warzywa. I o tym będę myślała rano jadąc.
-
bonsai, No ba, pewnie że dasz radę! Tylko trzeba byc braveheart i przeczekac...
-
bonsai, No dokładnie jak mówi Plateczkowa - wzruszac się, radowac , denerwowac, itp. cała paleta doznań do nadrobienia! Uboki odstawienne Ci już minęły?
-
mirunia, Oj moje ufo nie takie piękne, wiesz jak to z biedry, musiałam poprzebierac. platek rozy, ufo są pyszne, polecam! Ale fajne lumpkowe zakupy zrobiłaś, u mnie ostatnio posucha, zwłaszcza na przecenie, a normalnie to niektóre ceny jak w sklepie. Ale masz fajnego kolegę... acherontia-styx, To są jedne z moich ulubionych słodyczy. Potrafię zjeśc każdą ilośc... DarkMaster, Heloł Wilku! Co u Ciebie? bonsai, Kolejny z wybuchającym dziś mózgiem? A ja stwierdziłam, że muszę z lata skorzystac, plus zacząc uskuteczniac mój plan poświęcania czasu sobie. Więc wzięłam leżaczek, książkę, nózki na słońce, głowa w cieniu i relaks. Wytrzymałam pół godziny, mimo że tylko nogi produkowały witaminę D. Po czym żwawo zabrałam się za przycinanie granicznych tuji sąsiadów. ( muszę to robic, bo nikt nie dba o ten ogródek, a te cholerne tuje wyrośnięte zasłaniają mi światło). Dałam radę 2 krzaki. Teraz robię obiad, dziś łosoś, ziemniaczki, sałata, własne pomidorki ( dziś zebrałam 16 ).
-
Wolfx, Ale masz dobrze, zazdraszczam... platek rozy, jak mówi Aurora, jak ktoś nie przeszedł, to nie jest w stanie zrozumiec. acherontia-styx, Mi kawa niestety na ból głowy nie pomogła, wstrzymywałam się, ale zaraz wezmę procha... Podziwiam, że w ogóle bierzesz pod uwagę pisanie magisterki z bólem łba i w taki upał. Aurora88, Lubię ciepły i słoneczny wrzesień. mirunia, No pracusiuję, bo od jutra ma byc znów cieplej. Niestety już się nagrzało, spociłam się, musiałam już zaniechac mojego amoku szmatowego. Ciąg dalszy nastąpi... Wyszłam z psem, całkiem przyjemnie, temperatura na krótkie gacie, ale do wytrzymania. W nagrodę za moje wysiłki poszłam sobie kupic pączka w biedrze, przy okazji dobra cena była na brzoskwinki ufo, to nabyłam.
-
Witajcie Dziewczynki!!! platek rozy, Kochana w robocie dasz radę, wiem po sobie - człowiek przekracza próg biura i się otrząsa. Miłej pracy dzisiaj!!! mirunia, Dobrze, że choc porannie u Ciebie odpuścił skwar, to nogę wystawisz. Tylko w szał zakupowy nie wpadnij, bo jeszcze trzeba to do domu przytachac... Aurora88, na pewno będzie lepiej, raz na górze, raz na dole, taki los... A ja się uwijam jak mała mróweczka, póki słońce znów chałupy nie nagrzeje.
-
Dzień dobry i dzionka miłego życzę!!! Noc była chłodna, więc pootwieraliśmy wszystko co się da w domu otworzyc, żeby chałupę przewietrzyc. Jest dobrze, nagrzewanie będzie od początku, a nie narastająco. Mimo otwartego okna nie spałam dobrze. Budzik zadzwonił i pierwsze moje wrażenie było - rany jak mnie boli głowa... Mam nadzieję, że to chwilowe problemy ze spaniem, bo już tak dobrze szło. A jutro na terapię, więc nie odeśpię. Ech... Dziś posprzątam, korzystając ze sprzyjającej temperatury, wieczorem mam gości i muszę wpaśc młodemu podrzucic torbę z ciuchami, namiot, śpiwór itp., bo rano zabrał tylko torbę ze sprzętem, raczej na rower tego wszystkiego by nie załadował... I tyle moich planów. A jak u Was, nadal ukrop?
-
acherontia-styx, No może jesteś typem, który do spania musi miec ciemno. Zrobiłaś sobie zaciemnienie w pokoju na lato? Nasi znajomi z pónocnej Norwegii, którzy latem nocy w ogóle nie mają, w sypialniach mają tak ciemno, że oko wykol.
-
mirunia, No może jednak te prognozy się mylą, wiesz jak to jest i akurat przejdzie na Twoj powrót. Tak Ci Kochana życzę, bo w takich warunkach pracowac to katorga.
-
platek rozy, mój budynek to samo - kilka lat temu ocieplony... Otworzyłam okno teraz, jest ok, zamknę na noc bo hałas, i będę się dusic.
-
mirunia, Którego wracasz do roboty?
-
mirunia, platek rozy, No właśnie gdybyśmy mieli domy budowane na sposób np. chocby włoski, to pomimo upałów, w chałupie byłoby ok. U mnie na wieczór robi się przyjemnie i co z tego, kiedy dom nie chłodzi się, w ciągu dnia czasami gorzej niż na zewnątrz, bo na dworzu chociaż czasami wiatr zawieje. Nasze domy chyba z zasady ciepło muszą przyjmowac i trzymac...Ale zimy już nie te co kiedyś, a lata południowo-europejskie. platek rozy, Że Ci się chciało tak gotowac... Ja zrobiłam te mule, od stania przy kuchni jeśc mi się odechciało, wmusiłam w siebie. acherontia-styx, No i Ciebie też dopadła zaraza upałowa... Piję herbatkę ziołową, trochę poczytam i chyba postaram się wcześniej pójśc spac, bom niewyspana, a jutro wstaję skoro świt młodego wyprawic. Oj żeby dało się dziś pospac...
-
platek rozy, Wiem dokładnie Słońce, nie masz nawet za bardzo jak wyjśc ze złej fazy, bo jesteś uziemiona i wyczerpana... Już niedługo odżyjesz, upały miną, sił nabierzesz, dziac się będzie. Cierpliwości Kochana, to już naprawdę zaraz się skończy. Tulam Cię mocno, bo wiem jaki to koszmar. Pamiętam w ubiegłym roku masakryczne upały, a ja uziemiona w telepawce w chałupie, nie miałam nawet siły i możliwości powalczyc.
-
platek rozy, o już zdążyłaś popisac... bidulko, wytrzymaj jeszcze troszkę... A ja potem na jesieni będę Ci zazdrościc, że masz jeszcze ciepełko, jak u mnie już burośc będzie.
-
mirunia, No to chociaż na wieczór masz lepiej. Chwila oddechu. platek rozy, No właśnie Kochana, jak się trzymasz? A ja siedzę z nogami do góry, bo strasznie mnie bolą od łażenia w gorunc. Sprawdzałam prognozę jutro - ma byc znośnie u mnie, bo potem znów patelnia. Wykorzystam to i zaliczę sprzątanie.
-
mirunia, też zwróciłam uwagę, że kotlet nie ruszony... Znaczy lodów o smaku sznyclowym nie lubi?
-
cyklopka, słodziak! ale że tak na plecach leży, jak nie kot... Zebrec, Hej! upałom mówimy zdecydowane nie... mirunia, platek rozy, dzielne jesteście Dziewczyny, bo u mnie czasami zawieje, a ledwo zipię. U Was chyba bym na stałe pod prysznicem siedziała... platek rozy, Mule prosto się robi. Myjesz w zimnej wodzie, oczyszczasz jak potrzeba. Na patelni na oliwie podsmażasz cebulkę, potem czosnek, zalewasz białym winem, czekasz aż trochę odparuje, potem dodajesz pokrojone pomidory bez skórki lub z puszki, , do smaku sól, pieprz lub troszku chilli, wrzucasz mule, potrząsając czekasz, aż się otworzą, wyrzucasz nieotwarte, tak z 5 minut dusisz, sypiesz pietruchę i gotowe. Do pożerania z bagietką lub makaronem. JERZY62, Heloł! Wybraliśmy się jednak na spacer popatrzec na morze. Po powrocie obowiązkowy prysznic. A miało dziś byc chłodno...
-
mirunia, Hej Słońce! Jak się cieszę, że wczoraj chociaż jakoś skorzystałaś z tego dnia. No u mnie rano było super, teraz słońce znowu wychodzi, a tak liczyłam na to, że mi się chałupka choc trochę oziębi... Chodziłam w legginsach, niestety znów muszę wskoczyc w krótkie gacie. Byłam w rossku po odplamiacz, bo wylałam sobie colę na spodnie wczoraj, kupiłam po drodze wino, bo mule będę robic na obiad, promocja była na nie w lidlu. Monsz coś sobie zrobił w nogę i ledwo tupta, nie wiem, czy go wyciągnę na spacer.
-
detektywmonk, A dlaczego mieliby się śmiac, toż to normalny strój letni...
-
Dzień dobry!!! Jednak prognoza się sprawdziła, w nocy pobłyskało, ciutkę pokapało, a dzisiaj nie ma słońca i jest bardzo przyjemnie na dworzu. Ja niewyspana, bo gorunc w chałupie i emocje nie dały mi spac. Jak już wreszcie hałas na zewnątrz się skończył i mogłam otworzyc okno, to za 2 godziny sąsiadka psa wypuściła na balkon, co by sobie trochę poujadał na całą dzielnię. Więc wstałam, młodego na regaty wyprawiłam, poszłam z psem i tak się snuję, palę, piję kawę. A wczoraj - pełen sukces. Nie dałam się filmom wkręcic, mega tłum został zniwelowany mega przestrzenią, więc klaustrofobia nie miała pożywki, duchota nie zaskoczyła, bo i tak była cały dzień, kupiłam sobie butelkę picia, aby małymi łyczkami popijac ( gdzieś przeczytałam, że to pomaga) i dałam radę. Wróciłam spocona, zachrypnięta i lekko głucha. A koncert świetny - Lenny Kravitz wielkim artystą jest! I przyszedł min. na naszą trybunę, więc stanie 5 metrów od światowej gwiazdy zaliczone! cyklopka, Oj Kochana, jakaś zmęczona , czy zakręcona jesteś... Trudno Cię wyczuc, mam nadzieję, że to lekkie "zmęczenie materiału", taki chwilowy dołek. Ściskam!!! detektywmonk, Gratuluję!!!
-
platek rozy, Kochana nie mam dobrych wiadomości, wszystkie prognozy pokazują następny tydzień podobny. Oby się mylili. U mnie niby niewiele ma zejśc temperatura...Mam nadzieję, bo mnie tak nogi bolą, że ledwo chodzę... Musimy przeczekac, nic nie da się wymyślic. Kolczykasy jak zwykle słodkie... Może narobisz ich korzystając z upałów, bo dobrze Ci idzie.
-
acherontia-styx, Dzielna kobieto! ja raczyłam nastawic prania i zdjąc suche z wieszałki. Jeden plus (coś trzeba znaleźc... ) wszystko schnie w błyskawicznym tempie.
-
Widzę że nasza Cyklopka jedyna świeża rześka w tym piekielnym skwarze... Żyjecie Kochani? Ja podrzemałam, ale nic to nie dało. Nie wiem, co z sobą zrobic, jeszcze mnie teraz lekko mdli. Pewnie z przegrzania i trochę z nerwu.
-
acherontia-styx, Jestem tak zmulona, że nie mam pomysłu co robic, żeby się otrząsnąc poza kawą... Chyba pozostaje zalegac i ziajac z ozorem na wierzchu...
-
Wolfx, Heloł!!! acherontia-styx, hej Kochana! To dobrze, że mama na nogach! Niee no dzisiaj nie da rady sprzątac... Leżałam na ogródku w pufie, korzystając z tego że jeszcze jest tam cień i chłód. Teraz zbieramy się do lidla, jakieś zakupy zrobic, póki jeszcze mamy trochę siły. Jeśc się nie chce, wmusiłam kanapkę i chyba na razie jeszcze dorzucę lody i tyle. Wypiłam już 3 kawy, muszę zbastowac, bo mi żołądek wysiądzie. Letni dzień pełen atrakcji, tiaa...